Rok temu miałam przyjemność zwiedzić zamek w Książu, zrobić mnóstwo zdjęć, pomieszkać w hotelu obok i wywieźć stamtąd wiele wspomnień. Obiecałam sobie, że wrócę w to urocze miejsce, że nie jest to dla mnie obiekt muzealny "na raz".
Być może miejsce zrobiło na mnie szczególne wrażenie ze względu na postać księżnej Daisy.
Po powrocie z przyjemnością zatopiłam się w lekturze autobiografii Daisy "Lepiej przemilczeć". Poznałam i polubiłam ją jeszcze bardziej. Z pewnością przeczytam pozostałe autobiograficzne książki księżnej von Pless.
Chciałam wyróżnić tę najpiękniejszą księżniczkę ówczesnej Europy w którejś z moich prac i oto nadarzyła się okazja.
Uczyniłam ją Feminką, kobietą, która "zajmuje" aż dwie stronki w moim art journalu:)
Co prawda w te wakacje nie udało mi się ponowie odwiedzić Książa, ale powróciłam tam myślami.
Krąży legenda, że księżna została pochowana wraz z 6-metrowym sznurem pereł, który dostała od męża.
Oczywiście, musiałam to zaakcentować w swojej pracy:)
Stworzyłam chipborda z literką D jak Daisy, nakleiłam etykiety z napisami Berlin i teatr - wszystko to wiąże się z życiem księżnej. Także etykieta z maszyną do pisania - wszakże pisała książki.
Praca z Daisy wędruje na comiesięczne wyzwanie UHK Gallery-Feminki
Kolejnym wyzwaniem, w którym biorę udział, jest Art journal dla Artgrupy ATC.
W ósmym wyzwaniu należało w pracy umieścić koronki. Ależ to coś dla mnie! Stworzyłam stronkę z dziewczynką w koronkach w moim koronkowym art journalu.
Serdecznie dziękuję za komentarze
Wasza
podziwiam i się zachwycam, bardzo lubię Twoje koronkowe prace:))
OdpowiedzUsuńWidzę, że wyzwanie goni wyzwanie i nie dziwię się, tworzysz tak piękne rzeczy, że powinnaś je zgłaszać gdzie tylko można. Za każdym razem zachwycasz detalami i ich ilością oraz starannością wykonania. Wracam do oglądania zdjęć.
OdpowiedzUsuńMusze się rozejrzeć za ta książka, zrobiłaś jej dobra reklamę :)
pozdrawiam, Ania
Bardzo aktywna jesteś:)))podziwiam:))))a prace jak zwykle piękna:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńObie są piękne!!! Cudna, delikatna kolorystyka, tyle warstw i szczegółów, koronka, perły! Uwielbiam oglądać Twoje prace!:) Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńPerfekcyjne:) Podziwiam:) i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWspaniałe prace, cudowne koronki, perełki...wszystko tak świetnie skomponowane. Zachwycam się...
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba ta praca z koronkami. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńjak dla mnie śliczności prace !
OdpowiedzUsuńkocham koroneczki
pozdrawiam :)
Zachwycona zawsze jestem po wizycie u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńKsiąż i Księżna Daisy :)
OdpowiedzUsuńTwoje prace są zawsze takie przemyślane! I mają tyle szczegółów! Świetne :)
OdpowiedzUsuńBardzo ladne sa obie pracy. Nie slyszalam o ksiezniczce Daisy. Bardzo milo sie czyta twoje opwiiesci. :-)
OdpowiedzUsuńTeż zachwyciłam się historią księżnej pod wpływem wizyty w tym pięknym pałacu. Fajnie, że podałaś tytuł tej pozycji, na pewno ją przeczytam. Jeśli trafisz na inne, też poproszę je przedstawić.
OdpowiedzUsuńPiękny wpis, oczarowana jestem historią! :)
OdpowiedzUsuńTo ona tak wyglądała! A ja czytałam o niej u Joanny Bator w "Ciemno, prawie noc", ale tam to w ogóle baśń i magiczna historia...
OdpowiedzUsuńwpis przepiękny! a z księżnej niezłe ziółko było;p często bywam w pałacu w Pszczynie, zwiedzający wydają "ochy i achy" przy jej portretach'p
OdpowiedzUsuń