niedziela, 30 maja 2021

Plony z tygodnia

Czasami na wyzwania ATC pomysł wpada od razu, a czasami... No nie, temat "Spaghetti" nie należał do najłatwiejszych. W ArtGrupie ATC w tym miesiącu trzeba użyć makaronu spaghetti lub patyków do szaszłyków. Z podziwem patrzyłam na kolejne prace koleżanek , które pojawiały się w grupie. Moja wena milczała jak zaklęta i już chciałam się poddać :) Dopiero podczas tworzenia morskiej karty pokazanej w poprzednim poście doznałam olśnienia. Żaglówka! No i jest. Nawet brokat znalazł zastosowanie, nie musi biedny czekać do grudnia :) 






Co jakiś czas świetnym dla mnie relaksem jest stworzenie kolażu.
Często prowodyrem do tejże pracy jest Kamila Pietroń i jej lajwy. Tak było i tym razem.
We wtorek posklejałam kolażyk według jej wskazówek. Dzięki za wspólną zabawę :) 











Miłych wiosennych dni.

Wasza



sobota, 22 maja 2021

Szum fal

Tematem kwietniowego wyzwania w ArtGrupie ATC w PCJ jest "Natura".
Wybrałam szum fal. Zupełnie niedawno byłam nad morzem i stało się oczywiste, że natura kojarzy mi się  ostatnio z  nadmorskimi klimatami.
Kartę postarzyłam jak zwykle, żeby tworzyła komplet z kartami z poprzednich miesięcy.










Pięknych dni (o ile w końcu przestanie padać :) 


poniedziałek, 17 maja 2021

Travel journal

To mój pierwszy traveler, w którym oprawiłam wspomnienia z rodzinnego wyjazdu.
Przed tegoroczną majówką zakupiłam travel journal w Studio Forty. Zainteresowały mnie w nim wyznaczone pola, wykropkowane strony i zaprojektowane miejsca, w które można wklejać zdjęcia. To prawdziwa łamigłówka ! Czasami ułatwia, czasami utrudnia.
Do tego transparentne naklejki, stemple, mały tusz, wycięłam podróżne napisy i wzięłam kawałki papierów, taśmy washi i Canon selphy oczywiście :) 

Tak przygotowana wyruszyłam na kilka dni nad morze. 
Muszę przyznać, że "małość" i "szczupłość"dodatków do travelerka jest odpowiednim wyborem na wyjazd. Torba scrapowa nie była przepełniona i miałam poczucie, że wieczorami ozdobię kilka stron. A nie, że wlokę ze sobą pół pracowni, a na miejscu nie zrobię nic :) 

W domku nad morzem udało mi się trochę poscrapować, a szczegóły dopracowałam po powrocie.
Powyższe zostało udokumentowane na jednym ze zdjęć :) 

Jakie są moje przemyślenia na temat travelera?

Najpierw było zdziwienie - takie to małe i chude.
Potem przyznałam, że na podróż to może i lepiej :) 
Trzeba się dość dobrze przygotować przed wyjazdem i spakować absolutnie niezbędne przydasie. Szczegóły i szczególiki można dopracować w domu.
Małym szokiem jest konieczność cięcia zdjęć. Trzeba nabrać wprawy, jak ze wszystkim :) 
Nie ukrywam, że dużo czasu zajmuje dopasowanie zdjęć wielkością do kratek w journalu.

Cały czas walczyłam ze sobą, aby nie dodawać przestrzennych ozdób i nie zrobić z travelerka normalnego albumu. Nie udało mi się to tylko na okładce :) 

Jednak zaakceptowałam tę małą formę tak bardzo, że niedługo zaczynam kolejny travelerek z ubiegłorocznego wyjazdu.
Tymczasem obejrzyjcie parę fotek z pięknego Kopalina i  zjawiskowej, ustronnej  plaży w Lubiatowie.
















Te stronki wykonałam według mapki na wyzwanie ScrapElektrowni. Nawet udało mi się wygrać i otrzymałam w nagrodę papiery z 13arts :) 




















Dziękuję odwiedzającym za komentarze  i zapraszam na kolejnego posta.

Wasza


czwartek, 6 maja 2021

Kolejna świąteczna

W ostatniej chwili posklejałam karteczkę tagową na wyzwanie kwietniowe na Rogatym.
Doprawdy nie wiem, czemu tak się grzebałam, przecież tagi lubię bardzo. Tym razem wymogiem były ruchome tagi, po prostu przywieszki. U mnie dwa tagi dyndają na sznureczkach podczepionych pod kokardę. 











Uff, zdążyłam?

Pozdrawiam słonecznie
Wasza




Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...