sobota, 26 października 2013

Słoikowo

Wraz z gwałtownym rozrostem przydasi trzeba zrobić reorganizację  pracowni. Widziałyście już u mnie odnowioną szufladę od Singerki i bobinki pełne koronek.
Przyszła kolej na segregację guziczków, i tych retro wykorzystywanych w decoupage, i kolorowych do scrapbookingu.
O wieeeele szybciej robi się prace, gdy wystarczy sięgnąć do odpowiedniego słoiczka.
Słoiczki nie są przypadkowymi, zwykłymi egzemplarzami, o nie!
Rodzina chcąc nie chcąc musiała wcinać dżem z Lidla, bo tamtejsze słoiczki mają fantazyjne kształty, są pogięte, po bokach ścięte lub wklęśnięte. Jedliśmy też przymusowo nusztardę Dijon(droga!), bo małe, aczkolwiek zgrabne słoiczki NA PEWNO się przydadzą :)) Dodatkowo mają czarne nakrętki, co ułatwia przecierki, które "im" zrobiłam.
Zostały zakupione czereśnie w zalewie, bo ten słoiczek, ach ten grubasek jaki jest cudny! I tak dalej... Ostatnio również halloweenowa dynia w zalewie znalazła się w moim koszyku, bo już ozdobiony słoik i nakrętka odpowiednio namalowana :))
Kolekcja rozrasta się, a mnie wielką przyjemność sprawia obcowanie z koronkami i sznureczkami. Mogę tak zdobić i zdobić bez końca.
Mam już gotowe duże słoje, ale zaprezentuję je przy okazji, albowiem ów post miałby kilometr długości.

Tymczasem stają przed państwem małe, zgrabne słoiczki :)

  Ten skrywa malutkie klamerki w naturalnym kolorze, więc i ozdoba całkiem naturalna jest :)

 Koronka od starej maminej pościeli, a guziczek trafił mi się już postarzony.
  Taśma ozdobna w dwóch wzorach plus kwiatek scrapbookingowy

 Szpilki ozdobne zamieszkały wśród motylków

 Taśma washi w dwóch wariantach i zapowiedź niebieskiej zawartości.

Do kolorowych klamerek w środku bardziej pasują naklejki na słoiczku niż koronki
  To co lubię: szary sznurek, stare nuty i szary karton

 Bąbelki
  Broszka zrobiona ze wstążeczki satynowej upięta na koronce


Tu podpisałam po angielsku nawet, jakby ktoś miał wątpliwości co do zawartości :)))

  Spojrzenie z góry na postarzone nakrętki, z naklejonymi wydrukami z laserówki.




Dziękuję za uwagę i do następnego poczytania :)
Sedecznie dziekuję za komentarze pod poprzednim postem,Wasze miłe słowa są lekiem na całe zło :)

Wasza

niedziela, 20 października 2013

Segregator na przepisy kuchenne

Jesień, jesień w pełni i zaczynamy zbierać sadełko na zimę. Zachciewa się gotować smaczne zupki i przyrządzać nietypowe potrawy. W poszukiwaniu pomysłów na nowe danka przekopałam zasoby przepisów z szuflad i z niesmakiem stwierdziłam, że mam BAŁAGAN!
 
Powkładałam więc karteluszki z przepisami w koszulki, a to wszystko w segregatory.
Natychmiast przyszły mi do głowy wzory upiększenia zwykłych biurowych segregatorów. Mając karton papierów scrapbookingowych wystarczyło tylko zabrać się do roboty!
Na kolejnym koleżeńskim piątkowym spotkaniu zwanym pieszczotliwie Sabatem Czarownic zarządziłam - ozdabiamy segregatory! Ja wybrałam duży i zielony - do przepisów mięsnych, od czegoś trzeba zacząć!
Do tego wybrałam stertę zielonych i zielonkawych papierów i dodatki. Wtedy zaczęłam dziwić się swoim pomysłom - czy mięso jest zielone? No może czasami :))))
Wyciągnęłam więc papiery w brązach plus koronki i guziki, perełki i wstążeczki. Kasia, u której scrapowałyśmy, wspaniałomyślnie pożyczyła mi wykrojnik fartuszek, który uświetnił przód mojego segregatora. Dzięki Kasiu :*
 
Brzegi okleiłam kartkami starych książek i potuszowałam, żeby udawały stare. Poszarpałam brzegi papierów, a u dół ozdobiłam ulubionymi koronkami.
Rogi są zabezpieczone metalowymi narożnikami.


 

 

 
 
 
Dziś dzień powitał nas słoneczkiem, więc segregator wziął udział w sesji ogródkowej :)

 

Wewnętzna kieszeń na dodatkowe przepisy
 

 

 
 
Grzbiet przepiśnika ozdobiłam koronką i gotowymi tekturowymi elementami z Wycinanki - postarzanymi, a jakże.
 
Przede mną perspektywa ozdobienia jeszcze kilku segregatorów na pozostałe przepisy. Już się na to cieszę.
 
Tymczasem przygotowałam mały blejtramik na okrągłe, 40-te urodzinki koleżanki.
Już doleciał i podobno podoba się, więc pokazuję.
 
Nie chciałam koleżance wypominać wieku, więc dyskretnie z tyłu zamieściłam życzenia, a z przodu pominęłam 40-tkę :)
Metalowy zegar przypomina o upływającym czasie i niech tak zostanie.
 
 
 

 

 

 
 

Zapowiadają się ciepłe dni! Mam nadzieję, że wraz ze słońcem przybędzie do nas wena :)
Miłej spacerowej niedzieli

Wasza

niedziela, 13 października 2013

Letnie wspomnienie - ogród w Dobrzycy

Na wielu blogach pojawiły się już dekoracje i kartki świąteczne. Na przekór wszystkiemu, ja chcę ogrzać Was promieniami lipcowego słonka. Dopóki nie kłóci się tak zupełnie z tym co za oknem, przedstawię Wam cudowne miejsce, które odwiedziłam będąc nad naszym morzem.
Pisałam kiedyś, że byłam na warsztatach scrapbookingowych w Ustroniu Morskim. Stamtąd już niedaleko do Dobrzycy, ogrodu, którego absolutnie nie można pominąć.
Wierciłam o to dziurę w brzuchu zmotoryzowanej koleżance KitiW, pojechałyśmy tam tuż przed wyjazdem do domu i obie byłyśmy baaardzo zadowolone z wycieczki.
 
Ogród Hortulus w Dobrzycy składa się z kilkunastu części. Oto niektóre z nich - ogród japoński, francuski, śródziemnomorski, kilka ziołowych ogródków, rosarium w stylu angielskim, ogród biały, purpurowy, żółto-niebieski, lila-róż, leśny. Do tego ogrody traw i ogrody wodne oraz ogród w stylu Antonio Gaudiego.

Zapraszam na spacerek po ogrodzie.
 

 

 
 
 
 
 

 

 

 

 

 

 
 
 
 
 
 
 

 

 

 

 

 
 Oprócz kompozycji roślinnych możemy tam podziwiać formy metalowe - krzesła, fotele i owady.
 

 
 
 
 Pożegnała nas sympatyczna czarownica z chatki Jasia i Małgosi.
 
 
Autorką części zdjęć jest KitiW. Dzięki Kasiu. Ja nie mam tak wypasionego aparatu :))
Podobno w przyszłym roku zostaną otwarte nowe zakątki ogrodu, więc kto wie, czy znowu go nie odwiedzę - to tylko 7 godzin jazdy :)))))
Polecam to zaczarowane miejsce, ogród jest tak zadbany i urozmaicony, że trudno znaleźć ładniejszy!
 
Kwieciście sie zrobiło, więc pokażę Wam kartkę, którą wykonałam dla październikowej solenizantki.
 
 

 

Serdecznie dziękuję moim komentatorkom, a wszystkim życzę miłego tygodnia,
 
Wasza 

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...