Wreszcie pogodnie, nareszcie ciepło. Czerwiec zapisał się bardziej kolorowo w moim CALendarzu. Malutkie kółeczka (u mnie nie są to kwadraciki) zapełniły się kwiatkami, truskawkami, sernikami na zimno:) Malutkie okładki przeczytanych książek.
Sporo pracy w ogrodzie, wśród roślin, ale i odpoczynek na tarasie.
Weekedowy wyjazd i niestety tragiczna wiadomość. Jak w życiu... czasem słońce, czasem deszcz:)
Pod koniec czerwca tradycyjnie wyjeżdżam na 14 Dolnośląskie Warsztaty Craftowe do Wrocławia. Zawsze świetnie się tam bawię. Tym razem przygotowałam materiały i taga na wymiankę. Pewnie pokażę Wam to wszystko w następnym poście.
Moje calineczki naklejam na szarych torebkach spożywczych, a to wszystko spinam kółkami.
Jakby nie patrzeć, minęła połowa roku:)
Kolejny zamek zaliczony!
Truskawkę pokryłam Glossy, zyskała połysk i głębię:)
Czerwiec obfituje w okazje do biesiadowania:) Trzy osoby z rodziny obchodzą urodziny, Dzień Mamy i Taty, do tego długi weekend. Serniki na zimno, lody i truskawki zajadaliśmy więc na okrągło:)
Calineczki wykonałam na wezwanie CALendarz 2017 na blogu UHK-Gallery.
Miłego, może również twórczego weekendu
życzy