Witam Was z zaległościami. Obiecane relacje ze zlotów scrapbookingowych przeciągnęły się z różnych powodów. Ale już nadrabiam:)
Te z Was, którym było dane uczestniczyć kiedykolwiek w spotkaniach osób pozytywnie zakręconych wiedzą, jakie to wspaniałe uczucie.
Wyjazd na spotkanie z koleżankami blogowymi, które nagle stają się kumpelkami realnymi. Suuuuper!
Nie możemy się nagadać z osóbkami wcześniej już znanymi skądinąd, naplotkować, napokazywać swoich zakupów i małych dokonań-albumików, notesików, Smashy itp.
Kolejno - najpierw przeżywałyśmy Ogólnopolski Zlot Scrapbookingu w Warszawie. Oprócz spotkań z koleżankami i zakupów bez opamiętania z radością uczestniczyłam w warsztatach Agnieszki Anny "Sukienka". Każda z nas otrzymała gotową formę korpusu lalki i zgodnie ze swoim gustem ubrała ją w koronki i gazę, kawałki bawełnianych koronek i przypadkowych materiałów.
Moja sukienka ma w sobie oczywiście ukochane bawełniane koronki i jest niebieeeeeeeeeska !
Moja sukienka ma w sobie oczywiście ukochane bawełniane koronki i jest niebieeeeeeeeeska !
Świetnie się bawiłam w gronie warsztatowych koleżanek, a Agnieszka Anna służyła wszechstronnymi radami i wskazówkami. Mam nadzieję jeszcze wielokrotnie wykorzystać nabyte na warsztatach umiejętności.
Jeszcze nie ochłonęłam po warszawskim zlocie, a już pakowałam się na wrocławski. W pierwszych dniach lipca pojechałyśmy z Kiti W. jej wygodnym samochodzikiem na zlot wrocławski - IV Dolnośląskie Letnie Warsztaty Craftowe. Tu zaszalałam z warsztatami, albowiem uwielbiam robić albumy i chciałam poznać jak najwięcej ich rodzajów.
Zaraz po przyjeździe pobiegłam na warsztaty prowadzone przez Latarnię Morską.
Ozdobiłyśmy w ciekawy sposób pudełko, które jest jednocześnie mini-albumem. Wnętrze pudełka skrywa harmonijkę z papieru, na której można nakleić zdjęcia. Maski, postarzanie, tuszowanie to coś, co lubię !
Zaraz po przyjeździe pobiegłam na warsztaty prowadzone przez Latarnię Morską.
Ozdobiłyśmy w ciekawy sposób pudełko, które jest jednocześnie mini-albumem. Wnętrze pudełka skrywa harmonijkę z papieru, na której można nakleić zdjęcia. Maski, postarzanie, tuszowanie to coś, co lubię !
Kolejnego dnia, również z Agnieszką - Latarnią Morską - wyczarowałyśmy album w formie drzwi. Nowością dla mnie było tworzenie "witrażyków" do drzwi przy pomocy stempli i tuszy alkoholowych. Zakupiłam kilka takich albumów-drzwi żeby ozdabiać je na prezenty.
Po południu pod okiem Ani-Enczy ozdabiałyśmy w niespotykany sposób blejtram. Mnogość użytych tu materiałów może się przyśnić. Świetna zabawa i wyśmienita atmosfera!
Jako jedyna ozdabiałam zdjęcie retro, ale ja już tak mam:)
Ostatniego dnia ostatkiem sił:) poczłapałam w 36 stopniowym upale na warsztaty z Imaginaris - też albumowe:)))))
Zmęczenie szybko ustąpiło zainteresowaniu i stworzyłam album inny niż dotychczas.
Świetnie prowadzone przez Zuzę zajęcia pozwoliły mi poznać tajniki tworzenia albumu bez bindowania. Myślałam, że nigdy tego nie dokonam, a tu proszę - udało się!
Elegancki sposób tworzenia albumów pamiątkowych przyda mi się z pewnością.
Po powrocie do domu na cienistym tarasie ozdabiałam album zdjęciami z parku romantycznego "Arkadia" w Nieborowie.
Baaardzo przyjemne zajęcie, mogłabym tak bez końca!
Na okładce kłębią się przydasie. Duży klucz metalowy, napisy, gotowe kwiatki i listki, metalowy motyl i aparat fotograficzny, ozdobny spinacz, koronki, badzik z zegarem. Okładki spaja wstążka.
Mnóstwo tu tagów, montowanych w różny sposób.
Udało mi się poznać wiele "myków" jak powiększyć objętość kart albumowych.
Tu doklejona kolejna karta, tym razem od dołu.
Na końcu tag z opisem historii parku. Na znaczku nakleiłam szklany kaboszon.
Tu wielość zastosowania tagów.
Dodatkowe stronki doklejane z góry lub z boku. Rewelacja!
To była dla mnie absolutna nowość. Strona wyciągana do góry, a pod spodem skrywa się kolejne zdjęcie!
Tralalala, tak mi się spodobały te wyciągane strony i ich możliwości, że zrobię wkrótce cały taki album:)
Tagi wyciągane z boku podwójnych stron, sznureczki, przyklejanie metalowych i papierowych dodatków, doklejanie dodatkowych stron - to magiczne zabiegi wzbogacające album.
Zgodna gromadka prac z Wrocławia
To były niesamowicie pozytywne przeżycia. Cieszy mnie udział w warsztatach, nabyte umiejętności, torby zakupów, a najbardziej spotkania z koleżankami i wzajemna wymiana doświadczeń. Dziękuję Wam Kochane za miłe słowa, wspólne chwile i przegadane noce:) Oraz błyskawiczne zwiedzanie Wrocławia:)
Mam nadzieję na kolejne spotkania, bo te odlotowe zloty za szybko zleciały:)
Miłych wakacji!
Wasza