"Herbatę się pija, by zapomnieć o hałasie świata"
(T'ien Yiheng)
Ten cytat mówi wszystko;)
(T'ien Yiheng)
Ten cytat mówi wszystko;)
Ostatnio tak się składa, że wyzwania, które podejmuję, pomagają mi zrealizować ciche plany art journalowe. Tak jakby ktoś zgadywał moje plany i myśli:)
Motyw herbaty, torebki herbacianej i filiżanki "chodził" za mną od dawna. Ale brakowało mi impulsu do przelania planów na papier. Mały "kopniak" od UHK-ów przyspieszył sprawę (jak to kopiak:)))
Temat "Zaproszenie na herbatkę" podsunął mi obecność dwóch filiżanek. Bo skoro kogoś zapraszamy to jest nas już dwoje;)
Tło książki jest tu doskonałym wyborem, bo przecież podczas delektowania się herbatką często czytamy książkę lub czasopismo ulubione.
Zbyt bogate tło zminimalizowałoby udział filiżanek, wiec rzuciłam na kartkę parę akcentów. No dobra, koroneczki też:))) To taki niby obrusik w eleganckiej kawiarence;)
Chlapnięcie mocną herbatą uzupełniło arsenał skojarzeń.
Napis popełniłam z rożnych rodzajów czcionek, niech nie będzie nudno! Tak lubię:)
Patrząc krytycznie należałoby stwierdzić, że jakieś flejtuchy tu konsumowały - herbata porozlewana na stole i serwetce, wyraźne ślady po filiżankach:)))
Baardzo lubię te naturalne media, wystarczy zaparzyć mocną herbatę.
Oj, gorąca herbata przyda nam się w najbliższych dniach. Pamiętam zbyt upalne majówki, a w tym roku trzeba będzie chyba palić w kominku:)) I siedzieć przy herbatce:)
Wspaniałego wypoczynku i wielu okazji do przemiłych, towarzyskich herbatek życzy Wam