W ubiegłym roku po raz pierwszy zaraziłam się ideą tworzenia grudniownika-pamiętnika (
TUTAJ) z przygotowań do Bożego Narodzenia. Pomysł pochodzi z USA i szybko zdobył zwolenniczki na całym świecie. Trudno się temu dziwić, albowiem idea jest przednia, a możliwość wykorzystania mnóstwa gadżetów świątecznych wielce pociągająca:)
Grudzień jest najbardziej magicznym miesiącem w ciągu roku i zasługuje na uwiecznienie choćby w małym albumiku. Na kolejnych stronach zamieszcza wydarzenia budujące atmosferę bożonarodzeniową.
Przez cały miesiąc tworzymy kolejne karty albumiku, na których "notujemy" wydarzenia związane z przeżyciami przedświątecznymi. Są to np.własnoręczne robienie i wysyłanie kartek, kupowanie prezentów i choinki, pieczenie ciasteczek, odwiedzanie festynów itp.
Taka gratka rzadko się zdarza, więc od dawna gromadzę pomysły i dodatki do niezwykłego projektu. Dość powiedzieć, że już w lipcu na zlocie we Wrocławiu zakupiłam albumik-drzwi, doznając olśnienia w 36 stopniowym upale, że owe drzwi będą jak ulał do grudniownika pasować. Niedługo potem w Tigerze upolowałam magnesiki o wyglądzie(jako żywo!) kryształowej gałeczki do drzwi. Dużo wcześniej zamówiłam też gotowe cyferki oznaczające daty. W ten oto sposób gromadzi się dodatki, ubiegłoroczne papiery, zawieszki i kapsle.
Wiadomo, że grudzień to baaardzo zajęty miesiąc i tylko wcześniejsze, malutkie przygotowania warunkują powodzenie projektu.
Znów zabawiam się w kronikarza tych szczęśliwych dni. Ale się cieszę!
Co najważniejsze - okładka. Podobny projekt zobaczyłam dawno temu w necie i zapragnęłam zrobić drzwi jako okładkę.
"Prawdziwe" drzwi, na których wisi wieniec, podobnie jak u nas w domu.
Długo szukałam zawieszki do wieńca, ale wreszcie mam i to jaką profesjonalną!
Trochę śniegu, napisy i wspomniana już kryształowa gałeczka, przy pomocy której otwieramy album.
Napis w ramce pokryję Glossy Accent, będzie jak za szybką:)
Zawieszki dyndające na kółkach albumu.W medalionie i zwykłym kapslu, też zalane Glossy.
Grubasek z tego grudniownika! Z pewnością dołożę jeszcze kilka karteczek.
Zapraszam do oglądania:
1 grudnia - na dobry początek - strona ogólnie o grudniu.
Znalazły się tu elementy na zasadzie skojarzeń. Grudzień - to gwiazdki - wypatrywanie pierwszej gwiazdki w Wigilię, ogólna nazwa Świąt - Gwiazdka i śnieg pod postacią malutkich gwiazdeczek.
Poinsecja - kwiat, który kupujemy tylko w grudniu i który co roku cieszy moje oczy swą wyjątkowością:) Mam ich czasami kilka i stoją w ozdobnych doniczkach.
Śnieg - wiadomo, to on tworzy nastrój świąteczny!
Schowałam go w shaker boxie (przezroczyste, płaskie pudełeczko, a w nim cekiny i srebrny brokat)
Tylko w grudniu tak bardzo przykładamy się do dekoracji domu i wejścia do domu
Radość! Towarzyszy nam przez cały, wyjątkowy miesiąc!
Grudzień - to również choinka!
.
2 grudnia - Skarpety i kapcie świąteczne.
Za składaną kartką ukrywa się tag ze zdjęciami moich nowych nabytków ogrzewających nóżki.
Udane zakupy:)
3 - kupuję kolejny świąteczny kubas!
Znów w Home&You i znów tak duży, że może w razie potrzeby służyć jako salaterka do cukierków i drobnych ciasteczek.
Ponieważ pachnące herbatki zimą dodają skrzydeł, mój kubek dostał brokatowe skrzydła:)
4 - Z koleżankami dłubiemy karteczki świąteczne. Dłuuugo, do późnej nocy:)
Podstawą tej stronki jest brązowa koperta.
5 - Trzeba w końcu spisać grudniowe obowiązki:)
Ozdobny tag, guziki, ćwiek, wstążeczki...
6 - wiadomo, Mikołajki!
Mój but (po prawej, dziwnie podobny do naklejki obok:))) A w bucie książki A. Christie i Chmielewskiej:)
Metalowa zawieszka-but Mikołajowy
7 - Oglądamy i podziwiamy oświetlenie choinki i całej warszawskiej Starówki.
Szersza relacja wkrótce.
8 - czas przygotować płytki z piosenkami świątecznymi.
Pomagają w porządkach i przygotowywaniu prezentów.
W tym roku preferujemy "Jingle bells rock", "Let is snow", "Deck the Halls" - słowem miłe starocie:)
9 - list do Mikołaja
To nie szkodzi, że musiałam się zmieścić w tej małej, zielonej kopertce:)) Już ja tam wcisnę mnóssstwo życzeń do Mikołaja:)))
10 - Herbatka świąteczna
Musi mieć osobną stronkę, bo sprawia mi szczególną przyjemność w zimne dni. Moja ulubiona nosi nazwę "Zimowy czar" i czaruje mnie od momentu otwarcia puszki zapachem mandarynki, pomarańczy, goździków, jałowca, róży, malwy, jabłka itd.
W plastikowym pojemniczku grzechoczą ziarenka herbaty z dodatkami
11 - Gromadzę do przeczytania książki o tematyce świątecznej dla młodszych i starszych
12 - Dekorujemy dom
Mnóstwo światełek rozjaśniających ponure dni to podstawa. W tym roku zakupiłam dużą stojącą gwiazdę w Ikei.
Lubię też wianki - z bombek i karczocha, który dostałam kiedyś w prezencie.
Po lewej - do wstążeczki przyszyłam małe dzwoneczki. Uroczo dzwonią podczas przewracania kartek.
Podczas tworzenia kolejnych kart zastanawiałam się, co spowodowało, że tak wciągnęłam się w to zajęcie.
Myślę, że to po prostu powrót do dzieciństwa. Do czasu spokoju i bezpieczeństwa, czasu, który dawno przeminął:)
Z dzieciństwa zachowujemy tylko dobre wspomnienia, podobnie w grudniownikach podświadomie przywołujemy i rejestrujemy kolorowe, piękne chwile. Chwile, które chcemy zatrzymać w kadrze.
I Wam życzę jak najwięcej pięknych wspomnień z czasu oczekiwania na święta.
Za tydzień c.d.n.
Wasza