niedziela, 14 września 2014

Gdzie podziało się lato?

Zauważyłam, że nie tylko ja miałam lenia wakacyjnego i niechęć do publikowania postów:)
Wygląda na to, że nie było się czym chwalić, a to wcale nieprawda!
Malowałam, postarzałam, shabby chicowałam, powstało kilka albumów. Nawijałam koronki i uzupełniałam Smasha. Transferowałam bobinki i skrzynki.
Najpierw było za gorąco, żeby robić zdjęcia, a potem dopadło mnie choróbsko i ból uniemożliwił jakiekolwiek działanie.
Wracam do żywych i mam nadzieję na ciągły i niczym niezakłócony kontakt z Wami.

Podtytuł niniejszego posta powinien brzmieć: "Lato w mieście".
Bardzo lubię korzystać z atrakcji, jakie oferuje miasto w wakacje i nie uważam za konieczne stać w kilometrowych korkach pod miastem, żeby na siłę wyjechać na weekend.

Miejscem w Warszawie, do którego zawsze chętnie wracam jest ogród w Wilanowie.
Od ubiegłego roku można w ramach programu "Parkowanie z książką w Wilanowie" wypożyczyć ze stojącej szafy książkę i koc.
Czytanie na trawie w tak uroczym otoczeniu to moje ulubione zajęcie. Korzystam również z wymienialni. Przynoszę książki, do których już nie wrócę, a biorę z szafy "perełki" i czytam w domu.





Kolejnym ulubionym spacerowym miejscem warszawiaków są Łazienki.
Przez kilka letnich miesięcy dodatkową ich ozdobą są chińskie lampiony, rozświetlane o zmroku. Kilka chińskich alejek plus pokazy parzenia herbaty i inne wschodnie atrakcje urozmaicają spacery po tym pięknym parku.
Nie wspominam tu o zabytkach, które czekają na nas w Łazienkach.Warto nasycić nimi oczy.





W piątkowe i sobotnie wieczory można obejrzeć spektakl w Multimedialnym Parku Fontann.
Najpierw odwiedzamy pomnik Lindleya, twórcy warszawskich wodociągów. Ta atrakcyjna ławeczka stoi na podzamczu przy fontannach. Podziwiamy taniec fontann w świetle dnia. Jeszcze tu wrócimy:)



Następnie wdrapujemy się po schodkach na Starówkę do kawiarnio-galerii "Zadra", gdzie zatopieni w olbrzymich, niesamowicie wygodnych fotelach, w otoczeniu dzieł sztuki jemy i pijemy w oczekiwaniu wieczoru. Po zapadnięciu zmroku wracamy na spektakl  w pobliże fontann.



Letnią porą fontanny na podzamczu zmieniają swoje oblicze. Zbierają się tłumy turystów, by obejrzeć spektakl tańczących fontann. Strumienie wody są oświetlane kolorowym światłem z ok.300 reflektorów. Co roku oglądamy inne laserowe animacje.







Natomiast w niedziele o godz. 12 i 16 pasjonaci muzyki poważnej mają okazję bezpośredniego kontaktu z muzyką Szopena. Znakomici pianiści grają na żywo na  pianinie pod  pomnikiem Mistrza, a  setki słuchaczy w milczeniu delektują się każdym dźwiękiem.
Najszybciej zapełniają się okoliczne ławeczki. Następnie przybywają słuchacze z kocykami i całymi rodzinami rozsiadają się na trawnikach. Malutkie dzieci raczkują na kocykach, starsze podrygują w takt muzyki, a nawet tańczą! Bardzo budujący widok, maluchy nie wrzeszczą, pełne skupienie.
Można, leżąc na trawie, patrzeć w chmury i przeżywać muzykę klasyka po swojemu.







Mała wycieczka za miasto i już jesteśmy w Konstancinie-Jeziornej. Pięknie zaaranżowany park przyciąga spacerowiczów.
Jest tak zróżnicowany, że nie sposób się nudzić - kładki wśród tataraku, ścieżki, ławeczki, amfiteatr z wieloma atrakcjami, wymienialnia książek, ścieżki rowerowe, a nawet tężnie!





Największą atrakcją parku są najprawdziwsze tężnie. Wchodzimy do środka i "dla zdrowotności " spędzamy tam kilka kwadransów.




Wracamy do Warszawy na zorganizowane przez  restaurację - Qchnię Artystyczną mieszczącą się w Zamku Ujazdowskim - II Targi Książki Kulinarnej. Uczestników łączyła miłość do książek, zakupów kulinarnych, gotowania, jedzenia i dyskusji na powyższe tematy.


 Jedna z wystawczyń odżegnywała się:
Nie kupowaliśmy tu nie-smalcu.ale pyszny syrop lawendowy.

Jak miło jest móc kupić w centrum Warszawy takie cuda warzywne



Na deser - buszowanie wśród książek! Dziwne uczucie - mnóstwo stoisk i same książki kucharskie:)
Przeglądałam, oglądałam, nie mogłam się zdecydować.


Oto moje zakupy 

Od czasu do czasu trzeba coś zjeść, więc sobotnie ranki spędzamy na Targu Śniadaniowym na Żoliborzu.

Wspólnie ze znajomymi można się posilić, popić, pogadać, zakupić zdrowe warzywa i owoce oraz artykuły wszelakie z gospodarstw ekologicznych.
Bierzemy kocyk, rozkładamy się w półcieniu i zajadamy.


Kawałek Grecji -słodkie baklavy

 Nasze ulubione sajgonki wietnamskie


Jak słonko przygrzeje, zawsze można ewakuować się nad najbliższą Wielką Wodę czyli Zalew Zegrzyński - żaglówki, motorówki, kajaki, rowery wodne, rybne restauracje - dla każdego coś miłego.



Na koniec wspomnę wrześniową już atrakcję - Narodowe Czytanie Trylogii w atrakcyjnym otoczeniu Ogrodu Saskiego. Dzięki rozstawionym głośnikom można było słuchać dzieł czytanych przez znanych aktorów nawet  na ławeczkach pod fontanną:)


My jednak usiedliśmy pod sceną, żeby wysłuchać kolejnych fragmentów Trylogii czytanych przez Piotra Cyrwusa.


...Andrzeja Grabowskiego


...Annę Seniuk oraz towarzyszącym im zespołom muzycznym.


To niezwykłe doświadczenie wsłuchiwać się w Henryka Sienkiewicza wraz z setkami osób, w parku, na trawie, leżakach, wśród zabytków, przy akompaniamencie muzyków.

A obok parku, pod Grobem Nieznanego Żołnierza odbywały się obchody Święta Kawalerii Polskiej
Jak mogłabym przegapić defiladę   taakich przystojniaków:)


Natomiast w dni, kiedy było za gorąco na łażenie po mieście, pozostawaliśmy w cieniu ogrodowych drzew, przy grillowanym jedzonku:)
Pierś z kurczaka w gyrosie, pieczone ziemniaczki z masełkiem ziołowym i sałatka grecka? Zawsze!



I po wakacjach!

Wasza

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...