Zleciały kolejne dni grudnia, dni pełne przygotowań i radosnego oczekiwania.
Poprzednio przedstawiłam Wam moje kolorowe stronki Grudniownika do 13 grudnia włącznie.
Dziś następny tydzień.
Mój albumik "Grudniownik" spięty jest zielonymi kółkami (musiały być zielone:)))
To bardzo wygodne rozwiązanie, bo można w każdej chwili dołożyć karty, przekładki, rożne pamiątki.
Uwielbiam do kółek doczepiać gadżety kojarzące się ze świętami - gwiazdki, napisy, but Mikołaja, wieniec, tasiemki różniste, są nawet cudne drewniane sanki !
Na zdjęciu widnieje choinka w centrum handlowym.
Czternastego - czas pieczenia ciasteczek:)
Wykrojnikiem wycięłam dwa słoiki:)))
Na tym po lewej nakleiłam zdjęcie rzeczonych ciasteczek. Słój po prawej składa się z dwóch warstw, spodnia ciemniejsza i przeźroczysta z wierzchu. Pośrodku powstała "kieszonka"-słoik, w którą wrzuciłam pierniczki.
Na wierzchu widnieje tekturka w kształcie serca.
Ciasteczkowy papier bazowy kupiłam juz w lipcu:)
Muuusiałam mieć tę szklanicę z dodatkami:)
Pomysł podobny jak w przypadku słoików.
Czerwone tło (niby grzaniec), a na to nakleiłam kształt szklanicy wyciętej z przeźroczystej okładki na dokumenty;)
Niestety całość nie zgrzała się zgrzewarką tak dobrze, jak chciałam i musiałam jeszcze brzeg okleić taśmą.
Pozostało do utworzonej szklanki włożyć prawdziwą rurkę i wrzucić kawałki pomarańczy, anyż, goździk i cynamon.
Czy coś Wam to przypomina? Ja ile razy spojrzę na tę stronkę, zachciewa mi się pić:)))
A ten zapach! Z dodatkową przyjemnością tworzę dalszą część "Grudniownika" z powodu nadzwyczajnego zapachu unoszącego się dookoła:))
16-go spacerujemy po Warszawie odkrywając kolejne fantazyjnie oświetlone miejsca.
Myślę, że światełkom poświęcę osobny post:)
17-go dekoruję dom na zewnątrz.
Znacie już moje łyżwy wiszące na drzwiach zamiast tradycyjnego wieńca:). Do nich dodałam łyżwy z wykrojnika - moje tegoroczne odkrycie!
18-go porządkujemy płyty z kolędami i słuchamy ich od dziś podczas przygotowań:)
Pomiędzy stronki wkładam koszulki-przekładki. Do środka wsypuję brokat i cekiny. Czasami drewniane domki, renifery, gwiazdki.
Cała ta zabawa sprawia mi wielką pzryjemność:)
Oczywiście ciąg dalszy Grudniownika nastąpi!
Wasza
Piękny - taki bogaty i niesamowicie zdobny - podziwiam! :)
OdpowiedzUsuńWspaniały pamiątkowy album tworzysz. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńale pozytywny album :) podziwiam za regularność :)
OdpowiedzUsuńAleż fantastyczny! Szczególnie te urocze drobiazgi, cekiny i domeczki!
OdpowiedzUsuńMagicznych Świąt!!!!!
Wesołych Świąt pełnych radości i miłości życzę!
OdpowiedzUsuń