Te nielubiane, obojętne i znienawidzone przez niektórych Walentynki już za nami.
Oto, kto czekał na mnie raniutko na łóżeczku:
Zaprzyjaźnili się już z Lalunią z poprzedniego posta i razem pysznią się i czerwienią.
Mogę już pokazać, co samodzielnie, własnymi rączkami zrobiłam dla mojego Walentynka.
Spieszę donieść, że w dniu wczorajszym nastąpiło uroczyste przekazanie Klucza do Serca Mego. Pomimo tyyyylu lat małżeństwa ta rzecz została zaniedbana i postanowiłam ją naprawić niezwłocznie. Klucz kupiony dawno temu na starociach razem z innymi leżał i cierpliwie czekał (mam nadzieję, że poprzedni właściciele mieli dobrą energię). Nareszcie został użyty do celów wyższych.
Wieszak na koszulę, którą mąż przygotowuje sobie (sobie ha ha) na kolejny dzień pracy. Wieszak będzie więc oglądany codziennie.
Nie mogę się nacieszyć nowymi, metalowymi zawieszkami.
Zakładka do książki - z sercem. Kto powiedział, że serce musi być czerwone ? Moje jest niebieskie, bo lubię ten kolor.
Na odwrocie życzenia (postarzane).
A teraz KARTKI - Walentynki, których wykonanie sprawiło mi ogromną radość. Ale miałam pomoc i to JAKĄ ! W ubiegłą sobotę wreszcie, po długich staraniach, dostałam się na kurs kartkowy prowadzony przez Karolę Witczak, projektanktę The Scrap Cake. Pracowałyśmy, wykorzystując papiery z jej najnowszej kolekcji My Private HAPPINESS. Wielka radość i duże przeżycie. Zadałam chyba 100 pytań, chcąc poznać jak najwięcej tajników cardmakingu.
Z pewnością pomoże mi to wykonać kartki Wielkanocne.
Oto co wyszło spod naszych rąk (nie robiłam tego sama, o nie).
Kartka wycięta z papieru wizytówkowego ozdobnymi nożyczkami. Wszystkie brzegi postarzone tuszem.
Zapoznałam się z pastą puchnącą. Spuchła ! Na tagu - odpowiedni stempelek.
Kropki zrobione pearl makerem. Na małych serduszkach pasta do spękań.
Listki i gałązki wycięte wykrojnikami.
Wszystkie mniejsze elementy są wycięte i naklejane na taśmie 3D, żeby uzyskać wrażenie przestrzenności.
Zapisałam się na kolejne warsztaty u naszych zdolnych projektantek chcąc się uczyć, uczyć, uczyć :)
Na koniec nie mogę sobie odmówić zacytowania chociaż dwóch fraszek Tadeusza Gicgiera:
W epoce metrażu
Minął tajemnic czas alkowy,
bo dziś alkowa to stołowy
i często kuchnia do połowy.
Dwugłos
- Będziemy razem dzielić
radości i kłopoty...
- To ja wezmę to pierwsze,
ty weź drugie, mój złoty.
Serdecznie dziękuję za komentarze, które pozostawiacie pod moimi postami. Naprawdę, sprawiają mi ogromną radość.
Śnieżne pozdrowienia ! :)
Ale tego dużo! Nie wiadomo, co najpierw podziwiać? Parka "na górze" posta słodka i milusia, serce z kluczem i wieszak śliczne i jak myślę, przekonujące odbiorcę:)) Faworyzuję niebieskie serce i kartkę z klateczką. A Gicgiera też lubię, bo my z tych samych stron:)) Pozdrówki.
OdpowiedzUsuńStężenie cudowności w jednym miejscu przekroczyło normę ;) Karteczki są przepiękne - zazdroszczę talentu ;) Niebiesko-sercowa zakładka oryginalna :) A wieszak uroczy :)
OdpowiedzUsuńSłodki misiaczek :) A Twoje prezenty dla Męża... No kurcze, postarałaś się nieziemsko! Super z tymi kartkowymi kursami. W moim mieście coś takiego niestety kuleje... A fraszki - genialne! No i bardzo prawdziwe :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
dużo i wszystko piękne, a najpiękniejsze, to z serca darowane:)
OdpowiedzUsuńPiękności :)
OdpowiedzUsuńdziękuję za te wszystkie miłe słowa. Ten kluczyk do serca i wieszak piękny! a misio jaki słodki ;) Zostałam obserwatorem. Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do mnie ponownie ;)
OdpowiedzUsuńSzczęściara z Ciebie -taki słodziak zaraz z rana....kartki cudeńka a o prezentach dla drugiej połowy to już sama nie wiem co mam napisać....dlatego kończę sypiąc śniegiem nalewo i prawo.Pozdrawiam Ewa
OdpowiedzUsuńprzepiekne te zawieszki, a wieszaczek to cudeńko;-))))))))pozdrawiam ciepło;-)
OdpowiedzUsuńOd czego mam zacząć skoro tyle cudności?
OdpowiedzUsuńPierwsze co, zwróciłam uwagę na Misia i Lalunię-mają się ku sobie bardzo:) Oj, żebyś niedługo nie musiała wózeczka im kupować i pieluch Kochana!
Wieszak serce z kluczem i cała reszta dla męża piękne:)) Dobrze ma z Tobą ten Twój mąż - robisz takie oryginalne prezenty.
Gratuluję udziału w kursie!
Całusy:*
Jaki uroczy Miś...
OdpowiedzUsuńKlucz w pięknej oprawie...kto by nie skorzystał?
Metalowe zawieszki mają w sobie tyle uroku... Wszystko piękne....
Pozdrawiam!
Oj taką słodką walentynkę jak Twoja też bym chętnie przygarnęła:)
OdpowiedzUsuńA pomysł na walentynkę dla męża rewelacja, tylko u mnie się, by nie sprawdziła, bo to ja bym ją oglądała przy szykowaniu koszuli:)
Pozdrawiam
jakie cuda pokazujesz! rewelacyjny prezent dla męża, serducho i wieszak są obłędne a jeszcze te perfekcyjne kartki... podziwiam :)
OdpowiedzUsuńu Ciebie jak zawsze kolorowo u serduszkowo- duzo miłosci na dalsze dni:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPomysł z kluczem do serca super, wykonanie także! Bardzo ładne cudeńka robisz i jak widzę poszerzasz warsztat:) Decu ma to do siebie, że ciągle można się uczyć nowych rzeczy, to jest niesamowite. Sama tak mam, co nauczę się czegoś nowego to zaczynam kolejną rzecz, teraz eksperymentuję z materiałem. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńależ nacieszyłam oczy:)
OdpowiedzUsuńSame piękności.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńStworzyłaś piękne prezenty dla swojego męża! Najbardziej spodobał mi się pomysł na wieszak i tak sobie pomyślałam, że przy najbliższej okazji pomyślę o zrobieniu podobnego dla mojego męża:))))(na koszule, które podobnie jak Twój, sam sobie prasuje;))) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńtyle tu piękności, że żal wychodzić:) gratuluje takiego uczucia po łądnych kilku latach małżeństwa, to marzenie wielu osób
OdpowiedzUsuńKartki są piekne! ale wydaje mi się, że bardzo pracochłonne i wymagają dużej cierpliwości, jesli tak to strasznie Cię podziwiam. Wieszak uroczy, zakładki też.
OdpowiedzUsuńA klucz do serca...
Życze, żeby Wasze uczucie zawsze miało wysoką temperature :-)
Buziaki!
Piękne serce z kluczem.
OdpowiedzUsuńTwoje kartki zrobione pod okiem Karoli Witczak wyglądają ślicznie :) Ja też zadawałabym sto pytań ;) Wieszak na koszule bardzo mi się podoba, cudy pomysł :) Lalunia ma teraz super kompana :)
przepiekne zrobilas prezenty dla ukochanego super pomysl z tym kluczem
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie, będę tutaj wpadać i czerpać pomysły:) widzę tyle pięknych przedmiotów. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńW jednym wpisie tyle treści!!!!!!!! Dostałam oczopląsu! Walentynkowe prezenty są śliczne i rozczulające:).
OdpowiedzUsuńA karteczki......miodzio! Ja bardzo chciałabym iść na takie prawdziwe warsztaty karteczkowe, ale jakoś nie mogę trafić!
Dzięki za piękne cytaty:) i miłego weekendu! Buziaki!
Iza, nie dość , że romantyczna z Ciebie kobieta to jeszcze taka pracowita:) Tyle różności pokazałaś , że nie wiem na czym oko „zawiesić”, bo co jedna praca to piękniejsza. Ale chyba „klucz do serca mego” w sercowej oprawie najbardziej przemówił do mojej kobiecej wyobraźni . Myślę, że do wyobraźni Twojego małżonka też i będzie wiedział jak i kiedy otwierać serce swojej wybranki!:) Pozdrawiam Marta
OdpowiedzUsuńPrezenty piękne. Wszystko piękne. Może by namówić wszystkich mężów do systematycznego zaglądania na zaprzyjaźnione blogi, co by trochę inspiracji łyknęli i jakiś oryginalny prezent żonom zafundowali:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękne rzeczy robisz. Będę stałą bywalczynią u Ciebie. Zapraszam na swojego bloga.
OdpowiedzUsuń