Trudno uwierzyć, ale skończył się rok zabawy w malutkie kwadraciki-calineczki.
Przypomnę, że swoje nie-kwadraciki wklejałam do CALendarza zrobionego ze starej książki. Kartki wewnątrz pociągnęłam gesso. Zapełnianie poszczególnych kart było świetną zabawą.
Codzienne radości, smutki, wyjątkowe wydarzenia - wszystko ukazałam w postaci obrazeczków.
Te obrazeczki miały być kwadracikami, ale mnie wydało się to zwyczajnie nudne. Wyciągnęłam wykrojniki - najmniejsze z najmniejszych i co miesiąc wycinałam zróżnicowane kształty.
Ciekawie ogląda się albumik, gdzie co dwie strony znajdujemy inny kształt calineczki.
W grudniu, rzecz jasna, calineczki przybrały kształt gwiazdek. Miło wyklejało się w tym miesiącu, gwiazdki przypominały o zbliżających się Świętach.
I jak przez ostatnie 11 miesięcy, zobrazowałam wszystkie dni, malutkie uciechy i szczęścia, zachwycające zdarzenia i minuty radości!
I jak przez ostatnie 11 miesięcy, zobrazowałam wszystkie dni, malutkie uciechy i szczęścia, zachwycające zdarzenia i minuty radości!
Dużo tu prac ręcznych, robienia kartek świątecznych, notesów na prezenty, ozdób na choinkę, kolejnych stron Grudniownika.
Kupowaliśmy też prezenty, miłe poduchy na kanapę i suszone grzybki:)
A czas przedświąteczny pewnie u wszystkich był podobny - pakowanie prezentów, lepienie(kupowanie) pierogów, jarmarki, kupowanie choinki, gooootowanie!
W Święta - biesiadowanie, granie w planszówki, oglądanie ulubionych filmów, odwiedzanie rodziny i wymiana prezentów. A Sylwestra znów spędziliśmy w teatrze! Tym razem Teatr Współczesny z "prawdziwą" życiową sztuką "Lepiej już było". W roli głównej niezrównana Marta Lipińska!
Wertując CALendarz nie sposób nie poddać się refleksji, że ubiegły rok minął "jak z bicza strzelił". Dokładnie pamiętam wydarzenia, które kryją się pod wszystkimi obrazeczkami.
Naprawdę, minął już rok?
Dziękuję za wspólną zabawę koleżankom, które wytrwały do grudnia, pracowicie wklejając swoje kwadraciki.
Dziewczynom z "Kawy i nożyczek" wdzięczna jestem za pomysł na wyzwanie. A ja... już ostrzę nożyczki na tegoroczne, nowe wyzwania.
Moim czytelniczkom życzę Szczęśliwego Nowego Roku!!!
Wasza
Wertując CALendarz nie sposób nie poddać się refleksji, że ubiegły rok minął "jak z bicza strzelił". Dokładnie pamiętam wydarzenia, które kryją się pod wszystkimi obrazeczkami.
Naprawdę, minął już rok?
Dziękuję za wspólną zabawę koleżankom, które wytrwały do grudnia, pracowicie wklejając swoje kwadraciki.
Dziewczynom z "Kawy i nożyczek" wdzięczna jestem za pomysł na wyzwanie. A ja... już ostrzę nożyczki na tegoroczne, nowe wyzwania.
Moim czytelniczkom życzę Szczęśliwego Nowego Roku!!!
Wasza
Szczesliwego Nowego Roku!
OdpowiedzUsuńBardzo milo sie czytalo. Naprawde czas zwariowal.
Piekna pamiatka. Zapewne kazda calineczka wywoluje usmiech. :)
Podziwiam za wytrwałość, to niezwykła pamiątka minionego roku.
OdpowiedzUsuńMamuniu, ile się u Ciebie dzieje na tych calineczkach, to się w głowie nie mieści! A tymczasem zapraszam do nowego miejsca na zabawę: http://uhkgallery-inspiracje.blogspot.com/2017/01/caoroczne-wyzwanie-kalendarz-z.html :)
OdpowiedzUsuńjak to wszystko prześlicznie wygląda, wszystkiego dobrego w nowym roku:)
OdpowiedzUsuńWyjątkowo ciepły grudzień! Śliczności!
OdpowiedzUsuńMiłe poduchy? To chyba w Ikei :) tam poduchy są przemiłe :))
OdpowiedzUsuńUroczo prezentuje się Twój grudzień. Masz teraz świetną pamiątkę :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie i wszystkiego dobrego w 2017 roku :)
OdpowiedzUsuńbuźka !
Prawdziwa kopalnia inspiracji, sama mam wielka ochotę na calineczki i przytruchtałam podpatrzeć Twoje sposoby :)Są wspaniałe, powoli zaczyna mi się rodzić koncepcja!
OdpowiedzUsuń