Zimno, pada, jesień w najgorszym wydaniu, brrrr.
Tym chętniej sięgam do wspomnień z maja, kiedy to odwiedziliśmy zamek w Kórniku, kolejny zamek na naszej liście.
Od dawna planowałam zobaczyć to miejsce, a kiedy dowiedziałam się, że w dniach 23-24 maja w Arboretum leżącym przy zamku kórnickim odbywają się Dni azalii i różaneczników, klamka zapadła - jedziemy!
Zamek należący kolejno od końca XIV w. do Górków, Działyńskich i Zamojskich był wielokrotnie przebudowywany.
Zamek otoczony był fosą i dostać się do niego można było przez most zwodzony.
Muzeum mieści przedmioty rodzinne Działyńskich, zabytki sztuki sakralnej, meble i obrazy z różnych stylów i epok, a nawet zbiory etnograficzne i przyrodnicze.
W pierwszej sali dumnie prezentuje się stolik wykonany ze wszystkich gatunków drzew rosnących w Arboretum przy zamku.
Niesamowite schody prowadzące na piętro
Wspaniała kolekcja polskich zbroi rycerskich
Jak wspomniałam, w bonusie dostaliśmy Dni azalii i rododendronów.
Nie mogło nas tu zabraknąć.
Feeria barw, którą o tej porze można podziwiać, to mistrzostwo!
Trzeba mnie było siłą wyciągać z Arboretum. Chciałam pstryknąć jeszcze jedno zdjęcie i pogapić się na kolejny kwitnący krzew i jeszcze i jeszcze...
Z okazji święta azalii dla zwiedzających otwiera się druga część ogrodu - przy Instytucie Dendrologii PAN.
Ktokolwiek ma wątpliwości, czy zorganizować sobie taką wycieczkę, pragnę je rozwiać, warto odwiedzić to czarowne miejsce!
Kolejny bonus - w jednej z dzielnic Kórnika - Prowencie - urodziła się nasza noblistka Wisława Szymborska.
Tablica mieszcząca się na domu, w którym urodziła się poetka.
Niestety nie ma tu żadnego muzeum.
Natomiast nieopodal, przy nowiutkiej promenadzie, stoi ławeczka, na której można przysiąść i sfotografować się z pomnikiem noblistki oraz jej kotem.
Żegnam Was nieco ogrzana miłymi wspomnieniami.
Nie wykluczam ponownych odwiedzin zamku i Arboretum, jeżeli tylko zdarzy się po temu okazja.
Lubię to, no lubię i już!
Cieplutkie pozdrowienia
Aż się uśmiechnęłam:)) bo też nie tak dawno pokazywałam ten zamek na blogu. I właśnie pisałam, że najlepiej pojechać tam w maju ze względu na azalie ale i magnolie. Ty miałaś tę przyjemność:) i pokazałaś mi wnętrze zamku, którego ja zobaczyć nie mogłam. Zachwycające:) i ten stół, meble...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło:)
I ja chyba do Was dołączę z odwiedzinami tego zamku, może październik...zobaczymy:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Kórnik, w okolicy warto też zwiedzić pałac w Rogalinie ze wspaniałą galerią obrazów :)
OdpowiedzUsuńAch, piękna wycieczka. Zachęciłaś mnie
OdpowiedzUsuńA za oknem ... brrrr
Pozdrówka cieplutkie!
śliczne zdjęcia i zamek :)
OdpowiedzUsuńhttp://photo-andyou.blogspot.com/
Zamek jest naprawdę wspaniały, też byłam z mężem i córką w tym roku,ale w kwietniu, niestety różaneczniki jeszcze nie kwitły, ale za to przecudnie kwitły magnolie, na prawdę gorąco polecam żeby go zobaczyć :) również warty obejrzenia jest zamek Moszna, wokół którego jest przepiękny park w którym rosną azalie i różaneczniki :) pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPiękny zamek:)))a ogrody zapierają dech:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńchyba w poprzednim życiu byłaś królową albo księżniczką :) tak Cię ciągnie do zamków, że jest to jedyne logiczne wytłumaczenie :)
OdpowiedzUsuńwspaniały ten zamek :D
OdpowiedzUsuńale najbardziej podoba mi się ławka i ten kot :D
dziękuję za wycieczkę bo niestety w świecie normalnym nie mam na nią czasu !
OdpowiedzUsuńpiękne miejsce
pozdrawiam
Po takiej relacji i takich pięknych zdjęciach nie mam wątpliwości, że trzeba tam jechać :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie miejsca- pieknie tam
OdpowiedzUsuńsuper zdjecia
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCiężko mi się gdziekolwiek ruszyć z miejsca, w którym mieszkam dlatego z przyjemnością będę tutaj zaglądać aby pozwiedzać przez monitor :)
OdpowiedzUsuń