Bardzo serdecznie dziękuję Wam Kochane koleżanki za mnóstwo życzeń urodzinowych, które spadły na mnie w ostatnim czasie.
Oby mała część z nich zechciała się spełnić :)
Nie chciałam robić aż tak długiej przerwy w blogowaniu, ale trafił mi się atrakcyjny wyjazd i zanim ochłonęłam, już nastał czas rozwiązania candy.
Ostatnio wspomniałam słóweczkiem, że wybieram się na warsztaty.
To tylko ćwierć prawdy. Spełniło się moje marzenie o babskim rękodzielniczym wyjeździe na cały tydzień i to w piękne miejsce.
Jedna ze zdolnych scraperek - Cynka-Ewa (klik) - prowadziła w pensjonacie Ustronny Babiniec (klik) w Ustroniu Morskim tygodniowe warsztaty scrapowo-mediowe. Gospodyniami pensjonatu są pasjonatki rękodzieła - Natalia (córka) i Jadwiga (mama).
Ważne, że były to moje klimaty - prace koronkowo-tiulowe. Podarte i poszarpane papiery i materiały, z udziałem kluczy i zardzewiałych staroci. Rewelacyjne warsztaty - po dwa dziennie w doborowym towarzystwie, wśród chichotów i ciągłych żartów.
Cynka przekazała nam mnóstwo wiedzy w bardzo przystępny sposób. Warsztaty były pouczające, wyzwalające naszą inwencję twórczą i poszerzające horyzonty. Wiele z nas przełamało swoje opory przed stosowaniem niektórych technik. Cynko-Ewo - dziękuję za wszystko!
Cynka przekazała nam mnóstwo wiedzy w bardzo przystępny sposób. Warsztaty były pouczające, wyzwalające naszą inwencję twórczą i poszerzające horyzonty. Wiele z nas przełamało swoje opory przed stosowaniem niektórych technik. Cynko-Ewo - dziękuję za wszystko!
Wykonywałyśmy kartki, notesy, obrazki, broszki i aniołki. 9 warsztatów w 7 dni. Do tego plaża, nordic-walking, spacery, zwiedzanie okolic.
A najważniejsze, że przez 7 dni nie musiałam gotować! Nie wierzę, normalnie!
Pomknęłyśmy samochodem do Ustronia Morskiego z KitiW (klik) jak Telma i Luiza(:)) w stronę niczym nieskrępowanego scrapowania :) Dzięki Kasiu za wspólną, wygodną podróż :)
Baaardzo się cieszę, że poznałam nowe techniki, zabawy z przyklejaniem stylonowych koronek do pomalowanych blejtramów itp.
Zrobiłyśmy z koleżankami zakupy tiulowo-organzowe w Kołobrzegu. Będziemy masowo produkować broszki :)
Po warsztatach i wieczornym drinku z widokiem na zachód słońca - ach, w tej chwili sama sobie tego zazdroszczę :)))) - miałyśmy w sobie tyle pasji twórczej, że przy wspólnym stole robiłyśmy kartki i albumiki do 2 w nocy. To była frajda!
Oto moje prace warsztatowe:
Cynka zapoznała nas z jej ulubionymi gadżetami - kopertami ze starych zegarków. Postarzona i wklejona na tyłach małego blejtramika wygląda uroczo. Zamyślona dama została opatrzona cytatami.
Zabawa z akrylowymi tagami. Popsikane mgiełkami i na to nakleiłam motyw retro-morski.Wszystko pasuje!
Szaleństwo kolorów! Malowanie blejtramu, stempelki, napisy z książek, mix kolorów (tu moje ulubione). Na to naklejałyśmy zdjęcia lub motywy z papierów scrapbookingowych. Ufff...
Na koniec (akurat odwrotnie do pogody - w upał) bawiłyśmy się w aniołki z papieru.
Już się cieszę na nowe ozdoby prezentów świątecznych :)
Trudno mi było wrócić "na ziemię", ale przecież w sezonie urlopowym doskonale znacie to uczucie :)
To właśnie pretekst do wieczornego drinka w kawiarence przy promenadzie :))
Oto moje prace warsztatowe:
Na pierwszy ogień poszły broszki - opalane świeczką i ozdobione w środku perełkami i koralikami. Zabawa była przednia i kontynuowałyśmy ją wieczorkiem "po godzinach".
Kartka-składaczek. Ciekawy sposób na "inną", ciekawszą kartkę.
Z tyłu taga można napisać życzenia.
Tę lekcję zamierzam powtórzyć jeszcze wiele razy.
Niepozorny, gotowy notes okleiłyśmy papierami ze starych książek, stylonową koronką plus stempelki z embossingiem i kolorowe mgiełki.
Ja dodałam cienki, metalowy szyld meblowy, pochlapałam go farbą i jest suuuper!
Wspaniale było aranżować klucze - mój ulubiony motyw zdobniczy - na tyłach blejtramu.
Po ostatnich wyczynach kolorystycznych postawiłam na biel, nieco przybrudzoną tuszem.
W rzeczywistości obrazek nie świeci się tak, jak na zdjęciu.
Kartki w bieli, popsikane medium dającym połysk. Burza białych kwiatów, koronki i tiule!
Już się cieszę na nowe ozdoby prezentów świątecznych :)
To tylko niektóre plony naszej tygodniowej pracy. Wszystkie się tu nie zmieściły.
Takie wyjazdy w babskim gronie powinny być zapisywane na receptę :) To naprawdę pomaga ładować akumulatory na czas dłuższy.
Wspólne spacery, kupowanie kolorowych apaszek (każda z nas obowiązkowo po 3 sztuki:)) i torebek.
Jadanie w smażalniach i desery w kawiarniach z widokiem na zachód słońca - przy drinku z palemką!
Piec na węgiel do wędzenia rybek. Mniam!
Ustronie - widok na morze z promenady
Trudno mi było wrócić "na ziemię", ale przecież w sezonie urlopowym doskonale znacie to uczucie :)
Z pewnością jesteście ciekawe, która z Was miała szczęście u wujka Randoma. Zgłosiło się 160 osób.
Bardzo mi miło powitać nowe obserwatorki - zaglądam do Was w miarę możliwości. Zawsze uważałam, że candy to doskonała okazja do poznania nowych blogerek. Nigdy nie trafiłabym do wielu z Was! Warto organizować "cukierasy" dla tak zdolnych osób :)
W moim Motylkowym candy wylosowany został numer ...
pod którym kryje się...
(klik)
Gratuluję serdecznie i proszę o adresik do przesyłki.
Ja sama od grudnia nie wygrałam żadnego candy :) Ale szczęście mnie tak zupełnie nie opuściło.
W Moim Aniutkowie (klik) wygrałam miniaturowe zegareczki. Są cudowne i wyjątkowe, nigdy takich maleństw nie widziałam. Zdobią półkę przy kominku i wprowadziły tam klimat elegancji :)
Kiedy okazało się, że Aniutka i ja mieszkamy w tym samym mieście, zostałam zaproszona, aby osobiście odebrać zegareczki. Maleństwa są kruche, więc Aniutka zapakowała mi je w dodatkową, ozdobioną dekupażem skrzyneczkę. Dostałam zatem 2 prezenty!
Świetnie nam się rozmawiało, na wiele tematów, przy dobrej kawce, w otoczeniu mnóstwa cudownych drobiazgów.
Ania jest pasjonatką staroci i każdy kącik jej mieszkania o tym świadczy. Z pewnością wiele z Was zagląda do Mojego Aniutkowa.
Podzielam zainteresowania Ani i czułam się u niej wspaniale. Niestety nie zrobiłyśmy sobie wspólnych zdjęć, ale zamierzamy się ponownie spotkać, więc wszystko przed nami.
Dziekuję Aniu za urocze prezenty i miłe spotkanie.
Teraz będę porządkować zdjęcia z wyjazdu i wkrótce pokażę Wam interesujące miejsca wakacyjne.
Dziękuję Wam wszystkim za udział w candy i żałuję, że nie mogłam Was wszystkich obdarować.
Urlopującym życzę wspaniałej pogody!
Wasza
Piękne spotkanie i wspaniałe prace:) Gratuluję wygranej Tobie i zwyciężczyni Twoeje zabawy:) Pozdrawiam i zapraszam do mojej zabawy:)
OdpowiedzUsuńWspaniały miałas urlop, taki godny zazdroszczenia ;-)
OdpowiedzUsuńGratuluję Rozalii, szczęściara!
Dziękuję również za udział w mojej rozdawajce.
UsuńPiękne rzeczy!!!
OdpowiedzUsuńczytam i czytam i mogę tylko pozazdrościć takiego wyjazdu:))))musiało być cudownie, dziękuję za zabawę i gratuluję zwycięzcy:))
OdpowiedzUsuńGratuluję i dziękuję za zabawę!
OdpowiedzUsuńGratuluję i dziękuję za zabawę.
OdpowiedzUsuńA Twój wyjazd - musiał być piękny!
Super relacja :) tak sobie myślę, że takie warsztaty to świetna sprawa, tylko skąd brać więcej czasu wolnego :(
OdpowiedzUsuńGratuluję zwyciężczyni Motylkowego Candy i dziękuję za zabawę! A przy okazji zapraszam do wzięcia udziału w moim Różanym Candy: www.tala-jestem.blogspot.com
Pozdrowionka!
Dzisiaj napiszę krótko "zazdraszczam"tego fantastycznego tygodnia.....:)
OdpowiedzUsuńps. podziękowania za zorganizowanie zabawy i gratulacje dla zwyciężczyni :)
Hurrra! wygrałam:), ale się cieszę:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za zabawę:)
Wspaniały tydzień ze wspaniałymi przeżyciami...to jest to co zawsze zostanie w naszej pamięci....niepowtarzalny czas, niepowtarzalni ludzie...
OdpowiedzUsuńGratuluję wspaniałych wygranych, mnie zauroczyły te wspaniałe zegarki...cudne.
A ROzali gratuluję wygranej:)))))Pozdrawiam
Widać, że się działo na tym wyjeździe i jak widać to nie tylko twórczo ;) Cieszę się, że super się nie tylko bawiłaś ale i dzięki doskonaleniu technik piękne prace poczyniłaś. Na candy niestety się spóźniłam ale zwyciężczyni gratuluję. Pozdrawiam wakacyjnie Marta :)
OdpowiedzUsuńJak ja Wam zazdroszczę tego babskiego wyjazdu... Sama chętnie bym się na taki wybrała :-) Stworzyłyście tyle śliczności - również w moich ulubionych klimatach :-) - że nie mogę nacieszyć oczu...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Gratuluję zwyciężczyni!!!
OdpowiedzUsuńDo Ustronia Morskiego jeżdżę co roku. Zazdraszczam tego tygodnia nad morzem :) ja jeszcze muszę poczekać bo urlopik późnym latem w tym roku mi wypadł:(
Śliczne broszki :)
OdpowiedzUsuńGratulacje dla Rozalii:)
OdpowiedzUsuńAleż cudowny tydzień spędziłaś:) Masz rację wszyscy powinni takie wyjazdy dostawać na receptę:)
Wrażeń moc :))))cudowny wyjazd :)Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńSuper wyjazd, ekstra relacja. Mam pytanie: gdzie można znaleźć takie wyjazdy z warsztatami?
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej i dziękuję za zabawę!
Znam tylko ofertę pensjonatu, w którym byłam: http://www.ustronnybabiniec.pl.
UsuńZajrzyj, może coś Cię zainteresuje.
Pozdrawiam.
Dziękuję, na pewno zajrzę.
UsuńTakie warsztaty to rewelacja! Doświadczyłam takich spotkań ale jednodniowych.
OdpowiedzUsuńWszystkie prace piękne. Moje serce podbił notes :-)
Gratulacje dla Rozalii i dzięki za zabawę!
Pozdrówka!
Super warsztaty ;-)) Gratuluję szczęściarze i dziekuję za miłą zabawę ;-))
OdpowiedzUsuńZazdroszczę takiego wyjazdu mocno, mocno:)
OdpowiedzUsuńGratulacje ;)))
OdpowiedzUsuńAle fajne warsztaty! A jaki obfity plon robótkowy :) Gratuluję zwyciężczyni i dziękuję za zabawę. Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuńSuper spędzony czas swietny wyjazd :)
OdpowiedzUsuńGartulacje dla zwyciężczyni i dziękuję za zabawę :)
A Tobie zyczę wiecej takich wypadów , zreszta jakby były bliżej też z chęcią bym się wybrała :)
pozdrawiam
Ag
Ja dziś wieczorem wyjeżdżam na tygodniowe "kolonie" z Kołderkowymi Cioteczkami - będziemy szyć, hafować i robić kartki dla chorych dzieci oraz uczyć się różnych nowych technik.
OdpowiedzUsuńWiem, jakie to lekarstwo, od dawna :):)
Piękna relacja, wspaniałe prace.
Gratuluję wylosowanej - wspaniały prezent !
Pozdrawiam słonecznie.
Bardzo fajny "babski" wypad ! Ustronie jest bardzo blisko mnie i trochę zabiłaś mi ćwieka, bo też miałam tam być, ale plany wakacyjne ułożyły się całkiem inaczej.Teraz żałuję... Ale może innym razem :) Pozdrawiam ciepło z Koszalina !!!
OdpowiedzUsuńJa również żałuję,że nie mogłam Cię poznać.Na pocieszenie dodam,że jest drugi turnus z Cynką,w sierpniu -warto jechać!
UsuńPozdrawiam wakacyjnie:)
Aleś natworzyła!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńA takie wyjazdy, w dodatku w tak pięknych okolicznościach przyrody - to coś fantastycznego :)))
Dziękuję za zabawę :)
Pozdrawiam :)))
Wspaniały, cudownie spędzony czas i mnóstwo pięknych prac. Jestem pełna podziwu.
OdpowiedzUsuńUmbrellko do tego cudnie radosnego postu, jeszcze wrócę, bo od samego czytania można naładować akumulatorki...
OdpowiedzUsuńNio i jakby smutek się zmniejszył, że nie ja...;)
Jedna Twoja praca z dzisiejszych zdjęć niemożliwie mi się podoba, no cudna jest, zakochałam się od samego patrzenia...
O!Kochana,to mnie zaciekawiłaś,co też mogło Ci się spodobać:)Całusy*
UsuńSłoko, nio klucz, klucz oczywiście :o)
UsuńBuziolce posyłam :***
Dziękuję za zabawę, gratuluję " Rozalii", a Ty miałaś fantastyczną wyprawę, warto było!
OdpowiedzUsuńświetnie, twórczo, wypoczynkowo, w pięknych okolicznościach przyrody oraz pewnie z fajnymi zakręconymi kobietkami spędziłaś ten tydzień - bardzo fajnie napisałaś o tym pobycie :) wiele ślicznych, inspirujących i nietuzinkowych prac widzę na zdjęciach :) no i jeszcze te mini zegareczki! szczęściara z Ciebie :) tak trzymaj!
OdpowiedzUsuńDziękuję za zabawę, będę tu wpadać.
OdpowiedzUsuńGratuluję wyprawy widać,że było warto:))
Pozdrawiam Monika.
to że naładowałaś akumulatory to już widać po twoim poście, jest niezwykle twórczy, optymistyczny i różnorodny! czyta się go jak dobrą lekturę :)
OdpowiedzUsuńnie wyobrażam sobie że można aż cały tydzień spędzić z maniaczkami rękodzieła, gdyby mi się takie warsztaty trafiły, pomyślałbym z całą pewnością że to wygrana w totka.
Wasze prace przyprawiły mnie o zawrót głowy, widzę, że powstały piękne rzeczy i to w jakiej ilości - cuda nad cudami!
Ty tez nie próżnowałaś, tyle nowości u Ciebie, że nie wiadomo na czym się skupić, oglądałam 2 razy i jeszcze mi mało :)
Candy Ani wspaniałe, fajnie, że zegary wpasowały się w klimat twojego domku i jeszcze fajniej, że się spotkałyście, ja niestety nigdzie blisko nie mam blogerki :( więc tylko z zazdrością podczytuję kto kogo odwiedził i co zrobił. ale jest dla mnie szansa, ze pewna przemiła Gosia mnie odwiedzi i już zaczęłam czekanie :)))
za candy dziękuje, Rozalii gratuluje i już czekam na kolejnego energetycznego posta!
ucałowania :)
Bardzo owocne warsztaty - wszystkie prace są takie piękne.
OdpowiedzUsuńGratuluję zwyciężczyni candy i dziękuję za zabawę. Pozdrawiam:)
Miło będzie wspominać nadmorskie warsztaty w towarzystwie twórczych i wyjątkowych kobiet:)Zrobiłaś piękne prace . Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa takie wyjazdowe warsztaty. I do tego nad morzem:). Prace śliczne i nowe umiejętności zdobyte, na pewno warto było! Tez bym się kiedyś wybrała na taki wyjazd. Serdeczności przesyłam.
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce, cudownie twórcze warsztaty ale nie wiem czy wytrzymałabym tyle dni bez gotowania :))nie wiem, bo nigdy nie próbowałam. Cudowne prace, zaś Rozalii serdecznie gratuluję wygranej/ Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGratuluję i dziękuję za zabawę.Takie warsztaty to niesamowite i niezapomniane wrażenia.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńZrobiłaś fantastyczne rzeczy, ja już zapisuję się do Ciebie na osobisty kursik :) Pozdrawiam spomiędzy rozpakowanego plecaka a zapakowanego kolejnego bagażu :) Do zobaczenie w sierpniu :)
OdpowiedzUsuńSuper foto-relacja z warsztatow z Cynką. Piękne prace powstały, ale tak zawsze jest w tym cudownym Ustronnym Babińcu , miejscu które wyzwala w nas uśpioną kreatywność:).
OdpowiedzUsuńJa byłam już 2 razy w Babińcu na tygodniowych warsztatach, w tym roku niestety nie mogłam pojechać....
Pozdrawiam cieplutko.
Śliczne prace! Warsztaty musiały być cudowne:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i słonecznie w te lipcowe piękne dni:)
Peninia*
♥♥♥
Troszkę "zazdraszczam" takich warsztatów....Prezenty super....pa....
OdpowiedzUsuńOch marży mi się taki babski wypad z psiapsiółkami.;-)
OdpowiedzUsuńŚwietne prace !
Masz rację, babskie wyjazdy to jest to, a jeszcze do tego pasjonujące zajęcia. Fajne prace, a klucze też z namiętnością zbieram i się już przydały czasami... Buziaczki
OdpowiedzUsuńo kurcze, ale zazdroszczę Ci tych warsztatów, tego poznania nowych technik ...
OdpowiedzUsuń"Zazdraszczam" tego wypadu - super prace,skradł me serce ten klucz - piękny !!!
OdpowiedzUsuńDziękuję za zabawę :)
fajna fotorelacja !
OdpowiedzUsuńgratulacje dla wylosowanej ;-)
Cieszę się, że wypad się udał :) Powstały wspaniałe prace :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za zabawę i gratuluję Rozalii :)