Nie będę Was oszukiwać (jakżebym mogła), że tak to właśnie miało wyglądać.
Nie miało.
Kupiłam pudełko z MDF z przegródkami z myślą o zrobieniu szkatułki dla siostry, która to siostra zaczęła się bawić w robienie sobie biżuterii. Pomyślałam, że pomogę utrzymać jej w ryzach te rozsypujące się wszędzie wstrętne, małe, kolorowe koraliczki. Wybrałam wzór motyli z dwóch różnych serwetek i fragment starego pisma - z trzeciej. Maziaje w tle wydawały mi się dobrym pomysłem, a w maziajach miał brać udział kolor starego złota. Znajoma uprzedziła mnie, że farbka słabo kryje, ale nie myślałam, że aż tak źle. Ciągnęło się to po skrzynce i maziało, ale nie pokrywało powierzchni. Chciałam maziaje, to mam. Przynajmniej w tym względzie plan został wykonany. Przetarłam złoto suchym pędzlem i wtarłam trochę niebieskiego. I tak zostało. jeszcze tylko przetarcia po bokach. Znowu nie mogłam się doczekać do końca lakierowania, żeby dać upust swoim dziewczęcym fantazjom i ponaklejać dżety w różnych mieniących się kolorach. Albowiem Moje Drogie, dziewczęcość nie zależy od wieku, to stan ducha przecież. Fajna zabawa, to drobiazgowe wykańczanie pracy.
Motyle otrzymały należne im połyskujące zielone i żółte dżety. Z przodu szkatułki kwiatek i małe motylki ceramiczne sugerujące jej przeznaczenie.
A tu co, niegrzeczne, ceramiczne motylki, rozsypały się...
Marsz kuleczki do skrzyneczki !
Na wewnętrznej stronie wieka też oczywiście motylkowe motywy
Rozejrzałam się po domu, czy gdzieś jeszcze nie przysiadły motyle. I znalazłam.
Moje motylki ze szkła witrażowego zrobione przez panią, w której pensjonacie spędzaliśmy kiedyś urlop. One rzeczywiście latają - co jakiś czas przenoszę je w nowe miejsce.
Ja natomiast przenoszę się na z góry upatrzone pozycje w pracowni, żeby dokończyć kolejną pracę, którą nie omieszkam Wam pokazać.
Dziękując za miłe, dopingujące mnie komentarze, żegnam się.
OJ TY MOTYLKOWA PANIENKO;-) PIEKNA SKRZYNECZKA, NA PEWNO PRZYPADNIE SIOSTRZE DO GUSTU ....BO MI PRZYPADŁA BARDZO ;-)))))POZDRAWIAM CIEPLUTKO.
OdpowiedzUsuńPudełko na biżu wspaniałe, takie wiosenne, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJaka fajna! szkatułka:) Wspaniały pomysł z Twoimi ukochanymi motylami- tak się będą uzupełniały z koralikami.
OdpowiedzUsuńOdnoście farbki w kolorze złotym do takich prac mogę polecić Ci najzwyklejszy złotol. Troszkę ciężko pachnie, ale dość szybko schnie i marząc po nim białym akrylem uzyskasz wszystkie odcienie ciepłej i zimniej bieli nawet do szaro-niebieskości.
Miłego weekendu!
Super maszyna:)
Ach, powiało wiosną dzięki tym motylkom :) Śliczne :)
OdpowiedzUsuńprzepiekna szkatulka z motylkami :)
OdpowiedzUsuńidealna szkatułka na koraliki, taka wesoła i wiosenna:)
OdpowiedzUsuńSkrzyneczka jest prześliczna! Po prostu rozkosznie dziewczyńska i romantyczna:). Bardzo udana praca! Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńJakie piękne są te motyle na szkatułce, cała szkatułka jest cudna :) Fruwające motyle witrażowe są również niesamowite :)
OdpowiedzUsuńPiękna skrzyneczka Ci wyszła, podobają mi się bardzo te ceramiczne dodatki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Śliczne te motyle, cała szkatułka pięknie wyszła, a podrasowanie błyskotkami nadaje obłędnego efektu. Brawo! Siostra z pewnością zachwycona.
OdpowiedzUsuńPracowite Twoje rączki! Piękna szkatułka :) Pozdrawiam. Kasia.
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemnie i letnio się zrobiło (chyba wszyscy tęsknią za ciepełkiem, bo tworzą wiosenne prace)...przeciereczki bardzo mi się podobają, takie staruśkie. Ja bym tych dżetów już nie dawała...no ale jak dla kogo i co kto lubi przecież ;) Motylki bardzo wdzięczne i w oóle super prezent :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Piękne przecierki, z koleji ja osobiście przykleiłabym mniej motyli na wieczku, ale pomysł z dżetami i te kwiatki na boku bardzo fajny, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMotylkiem być!!ale tylko tak pięknym jak Twoje.
OdpowiedzUsuńSkrzyneczka wyszła bardzo fajne
Cudna ta skrzyneczka , powiało wiosną!!
OdpowiedzUsuńCo się czepiasz maziaji? Maziaje są w porządku, cała reszta też:))) A motyle z pensjonatu niech Ci fruwają nad głową przy kolejnej fajnej rzeczy, którą stworzysz. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo ładna, niepowtarzalna szkatułka, postarzenia super wyszły!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Widac od razu ,ze tęsknisz za wiosną .Mnie się maziaje podobają,a całość wygląda bardzo optymistycznie :):):)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się szkatułka podoba, a dżety na motylkach to jest zdecydowanie TO:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam motyle, teraz na tamborku mam motylowy projekt :) A szkatułka bardzo dziewczęca :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMotylki są cudne. Szkatułka wyszła Ci przednia. Bardzo mi się podobają cekiny, jako motyw zdobniczy :) Ja do tej pory używałam tylko na kolczykach, ale widzę, że na większych powierzchniach też dają radę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Napracowałaś przy tych motylach!:) ale warto było , bo kuferek dla siostry zrobiłaś świetny!:) Jest bardzo optymistyczny i taki "pachnący" latem, łąką . . . Pozdrawiam Marta
OdpowiedzUsuńSiostra z pewnascia bedzie zadowolona, takie handmadowe prezenciki sa najwspanialsze.
OdpowiedzUsuńMotylki urocze.
pozdrawiam
Kiedy się na nie patrzy od razu robi się cieplej,tak jak by Wiosna pukała do drzwi:)Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSzkatuła na siostrzane przybory jak zwykle cudeńko.Widzę,że idziemy jednym tropem ja też swojej siostrze przygotowyłam ostatnio prezent... mam nadzieję ,że tak moja jak i Twoja bedą zadowolone.Dziekuję za ciepłe komentarze u mnie na blogu.Pozdrawiam Ewa
OdpowiedzUsuń