czwartek, 23 marca 2017

Album z niespodziankami

Kolejne moje warsztaty i kolejny album! Album typu Trifold. Ekscytuje mnie to, jak daleko można odejść od formy zwykłego albumu. Jak wiele zrobić kieszonek i dodatkowych stron z tajemniczymi schowkami.

Wybrałam się zatem na kolejne warsztaty u Zuzy, żeby poznać albumowe myki i tajniki:) sztuczki, wkładki, zakładki, stronki na magnes. Chociaż część arsenału niespodzianek, jakim Zuza dysponuje;)
Tym razem dostałyśmy gotową okładkę i zajęłyśmy się najprzyjemniejszą stroną twórczości -wklejaniem i ozdabianiem stron oraz tworzeniem wielu nietypowych rozwiązań.

Jak wskazuje nazwa, jest to album dzielony na trzy. A co najciekawsze, wewnątrz każda część jest kompletnie inna i każda skrywa inną niespodziankę.

Ach, piękne papiery, fantastyczne dodatki, tylko tworzyć! Godziny mijały niepostrzeżenie, a ja mogłabym się tak bawić bez końca! W tak fantastycznych wnętrzach jak sklep Scrapbooking Shop można poprzebywać dla samej przyjemności, a co dopiero warsztatować, a potem zakupować:)




Sowa dostała prowokacyjne oczy, żeby jeszcze bardziej zwracała uwagę:)
Tym razem albumik zapinamy na rzepy.











W kieszonce zamieszkała książeczka zrobiona przez nas z papieru kraftowego. Ile tam się zdjęć pomieści!!!


 Musiały się też znaleźć małe metalowe zawieszki. Niech żyją dodatki!

Klapka zamykana na magnes




Pasek ozdobiony koronką pozwala na wkładanie tam tagów. A kiedy otworzymy magnesowe zapięcie mamy w środku mnóstwo powierzchni na nasze zdjęcia. I jeszcze dodatkowe kartki, i jeszcze, i jeszcze ...








Po otwarciu strony pojawia się tajemnicze rozwiązanie POP and TWIST :)
Czyli dodatkowa powierzchnia na małe zdjęcia.



Część wysuwana za pomocą tasiemki ukazuje dwa miejsca na zdjęcia.




I to już koniec niespodzianek w tym albumie. Doprawdy nie wiem, czy będę umiała wszystkie samodzielnie powtórzyć, ale obiecuję poćwiczyć :))))

Przecież uwielbiam takie skomplikowane sztuczki w albumach.

Acha, szykuję się na kolejny warsztat albumowy.

Pozdrawiam serdecznie,

Wasza

piątek, 17 marca 2017

Patchworkowa karteczka

Dawno temu próbowałam szyć patchworki. Patchwork czyli praca z łatek:)
Teraz mamy podobne zadanie. Z resztek papierów i dodatków bożonarodzeniowych robimy karteczki na wyzwanie u Inki "Stwórz kartkę świąteczną a'la patchwork"
Podobne kwadraciki wycinałam kiedyś do grudniownika, więc powtórzyłam ten "ciasteczkowy" pomysł.


Przekopałam kartonik w poszukiwaniu pozostałości tekturek świątecznych.


Znalazłam nawet metalową zawieszkę-śnieżynkę i teraz dynda na sznureczku.






Filcowy kubraczek oderwałam od klamerki ozdobnej do prezentów, a kolorowe sznureczki to mój ulubiony gadżet :)

I tak oto udało mi się (mam nadzieję:)) wypełnić kolejne zadanie u Inki. Czekam na kwietniowe wytyczne;)

Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego weekendu

Wasza



poniedziałek, 13 marca 2017

Wpis o pasjach

Tym razem na wyzwanie w ART Grupie ATC-art journal wykonujemy wpis o pasji. U mnie będzie o pasjach. I to nie wszystkich. O tym co kochamy robić, co daje nam odprężenie i sprawia satysfakcję. Co zajmuje każdą wolną chwilę i ...często staje się kosztowną zabawką :)))

Postanowiłam spreparować mały kolażyk z udziałem naklejek i różnych gotowych trójwymiarowych dodatków, które kupujemy w paczuszkach do ozdabiania prac scrapkowych.
Są tu zajawki niektórych pasji - czytania, podróżowania, scrapbookingu albumowania, dekupażu, teatru, ogrodnictwa i zwiedzania wszelakiego. Wszystkiego po trochu. Taki mały mix na rozbudzenie się po zimie;)







Mediowałam tym razem oszczędnie - maska z kółkami w rogach. I trochę zabawy w obwódki białym pisakiem. Czasami mam potrzebę minimalnych działań mediowych;)







Pozdrawiam



wtorek, 7 marca 2017

Zapach lawendy

Ale fajnie, ale fajnie!
Takie wyzwania to ja lubię:) O zapachu lawendy mogłabym zrobić cały art journal, a nie tylko jedną pracę:))
Prosto z bloga UHK Gallery-inspiracje, otrzymałyśmy temat "Zapach lawendy".
Zdjęć z pola lawendowego u mnie dostatek, przecież co roku staramy się odwiedzać ulubione miejsce w Nowym Kawkowie. Tym razem zamieszczam fotografię koszyczka z wiązkami pachnącej lawendy ze sklepiku przy lawendowym polu.
Do zdjęcia dodatki też się znalazły. Wykrojnik lawendowy cierpiał w milczeniu całą zimę. I wreszcie - nareszcie ujrzał światło dziennne.
Trochę lawendowej farbki, maska podobna do juty na zdjęciu, juta, koronki i już!
Tylko nie wszystkie błyszczące media widoczne są na zdjęciach. Ponure dni nie sprzyjają ładnym fotografiom.

















Oby więcej takich wyzwań!!!

W letnim niemal nastroju

Wasza

piątek, 3 marca 2017

Kartka z choinką

Ha, ha widzicie jaka przekora ze mnie wylazła?
W ubiegłym roku na wieść o tym, że dziewczyny robią kartki świąteczne przez cały rok, tylko prychnęłam.

A teraz, ledwo Inka oglosi nowy temat kartki już roją mi się pomysły w głowie, już planuję projekt;)
Nigdy nie mów nigdy...
Projekt odleżał się na biurku i czas by go pokazać.
W lutym mamy za zadanie wykonać kartkę świąteczną z motywem choinki. Trzeba też użyć kartkę ze starej książki lub nuty.
Jako że lubię te motywy użyłam wszystko:) Papier z nutami i choinkę wyciętą z kart starej książki.
Kolorystycznie wyszło podobnie jak w ubiegłym miesiącu;) Może po prostu, gdy miną święta nie po drodze mi z czerwienią?
A zresztą poczekajmy na kolejne wyzwania, może wtedy wykażę się kolorystycznie?










Biegnę do Was pooglądać karteczki :)
Pozdrawiam serdecznie

Wasza

środa, 1 marca 2017

Luty w miniaturkach

I znów minął miesiąc i spotykamy sie na wspólnym calineczkowaniu, a nawet calineczkoBRANIU.
Mam nadzieję, że na stronie UHKgallery-inspiracje pojawi się mnóstwo ciekawych  prac naszych koleżanek;)
Na początku miesiąca wydaje się, że pomysły na ozdabianie kwadracików zostały wyczerpane w poprzednich miesiącach, a co ciekawsze gażety zużyte.
Ale wystarczy "wystartować" i świeżutkie pomysły sypią się jak z rękawa;)

Jako strony posłużyły mi szare torebki do żywności. Są interesującym, neutralnym  tłem. 









Przed zlotem scrapkowym udałam się się na farbę do fryzjerki, potem warsztatowe i zakupowe szaleństwa, a w niedzielę - wieeelki ból głowy!




Wraz ze zbliżającą się wiosną "naszło mnie" na kupowanie kolorowych lakierów do paznokci.
W TK maxx dobre firmy w bardzo dobrych cenach:)



Po długiej przerwie udało mi się wygrać w candy u Mirki na fb. Przyleciały do mnie przepięknie uszyte serducha. Z pięknego materiału, z udziałem koronek i guziczków;)
Dziekuję Mirko, zrobiłaś mi wielką, kolorową niespodziankę w te ponure dni.





Czas najwyższy przedstawić okładkę CALendarza.
Wykonałam ją ze sztywnych okładek starego zeszytu.


Okładki okleiłam resztkami papierów scrapkowych, potem gesso, maska, tekturki i stemple.
Są sztywne i wiele zniosą. Stonowane kolory ukrywają kolorowe wnętrze;)

I okładka i strony to całkowity recycling!
Calineczki wycinam wykrojnikiem z resztek papierów.



Kolejne calineczki... już za miesiąc:))

Wasza

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...