Majowe calineczki

Maj przeleciał jak szalony! Tyle różnych zdarzeń, ciekawe wyjazdy:) Zaskoczyły nas anomalie pogodowe, od śniegu do ostrego słońca:)

Działo się!

Na UHK-owe wyzwanie zgłaszam kolejne malutkie "prawie kwadraciki" :))

Żeby zachować w pamięci, jakie wyzwania w tym miesiącu stanęły na mojej drodze, naklejam na calineczki fragmencik papieru, tekturki. Coś co mi przypomni o wykonywanej pracy. Takie samo tylko mniejsze:))))

Majowy weekend był bardzo zimny, więc ogrzewaliśmy się gotując smaczne potrawy.

Słońca było tak dramatycznie mało, że jego obecność zaznaczyłam słonecznikiem.

 Mieliśmy nawet opady śniegu, czyli przysłowiową "Gwiazdkę w maju".

Humor poprawiłam sobie nową torebką z TK-maxxa

Jak co roku Noc Muzeów była cudownym wydarzeniem. Owocnie spędzony czas!

Potem pakowanie się i wyjazd na Cynkowe warsztaty do Wolimierza. A tam moc dodatkowych atrakcji - wizyty w klamociarni "Coś na mole" i dodatkowe warsztaty z biżuterii w "Szklanej Kuźni".

Szalone, cudowne dni!

Nie będę się rozpisywać, ponieważ wyjechałam na weekend i śpię na "zomku", w pięknych okolicznościach przyrody, ale z marnym wi-fi :))

Miłej i pogodnej niedzieli dla Was :)