Taki jest temat wyzwania, do którego zmobilizowałam się nagle i niespodziewanie:)
Bo jak się leży w łóżku z chorym gadłem i przypadkiem, ale to zupełnie przypadkiem, na stoliku nocnym znajdą się nożyczki, to można pociąć przeczytane czasopisma, które zakupił troskliwy mąż ;) I pokleić sobie stronkę w Smashu, która poprawia humor, dzięki swej zieloności. Smash (żurnal, dziennik) dzięki temu zyskał,bo go zaniedbałam okrutnie, a ja nieco "uruchomiłam" się z tego marazmu.
Co zielonego udało mi się znaleźć w pobliżu?
Wspomniane już wycinki z różnych gazet, spinacze, tasiemkę, sznurek i nity, zszywki (mam takie!), taśmy washi, rurkę do napojów, torebkę po angielskiej herbatce, ...
Napisy nie mają jakiegoś szczególnego sensu, są po prostu... zielone:)
Oprócz tego przesłania:))))
Stronę zgłaszam na wyzwanie "Zielono mi" w Pracowni Rękodzieła Szok...
Życzę Wam, żeby nastrój zieloności wszechobecnej wszystkim Wam się udzielił:)))
I to by było na tyle:)
Wasza
Pięknie, wiosennie :)
OdpowiedzUsuńwspaniała zielona praca:))
OdpowiedzUsuńPooglądałam, pozachwycałam się, bo super to skomponowałaś i mam już nastrój pełnej zieloności:) Teraz tylko czekać na wiosenną zieloność za oknem:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka Ci życzę! Widzę, że Ty i w zdrowiu i w chorobie tworzysz równie pięknie :)
OdpowiedzUsuńZielono i wiosennie:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńZazdroszczę wspaniałych pomysłów :) pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńBardzo efektowne dzieło :)
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim zdrowiej :-) i zieloności życzę nie tylko na papieże ale i w sercu i na dworze :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJak uroczo i wiosennie, uwielbiam tak!
OdpowiedzUsuńJakże świeże podejście do tematu! Faktycznie nam się zbiegły zachciołki na zielony kolor i nawet na tytuł posta :) I ktoś mi potem powie, że dwie osoby w tym samych czasie nie mogą o tym samym pomyśleć :)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł na poprawę humorku w czas choroby! spróbuję z Córcią coś podobnego, leży właśnie czwarty dzień w łóżku - kończą mi się pomysły...
OdpowiedzUsuńŚwietna praca! Dziękuję za udział w wyzwaniu PR SZOK!!!
OdpowiedzUsuń