Na pierwszym warsztacie podczas letnich warsztatów w Trzęsaczu robiłyśmy wianek z suszonych roślin.
Zmęczona podróżą nie wzniosłam się na wyżyny rękodzielnictwa. Trochę też bałam się kontaktu z klejem na gorąco, z którym już daaaawno nie miałam do czynienia :) I tak dozując klej i przysypiając na zmianę stworzyłam swój pierwszy wianek:)
Cynka wybrała śliczne suszki i wianek pomimo wszystko cieszy moje oczy.
Kolejną pracą, którą dziś chcę pokazać jest zawieszka na zdjęcia.
W stanie rozkładu wyglądało to tak:)
Po pomalowaniu, przetarciu, ozdobieniu kwiatkami jest prawie gotowy.
Prawie...ponieważ w ramkach brakuje zdjęć. Planuję zawieszkę sprezentować szanownym jubilatom. Postaram się zdobyć ich zdjęcia, dodam cytat i dopiero wtedy zawieszka będzie gotowa.
Tymczasem wygląda tak:
A to plony powarsztatowe wszystkich uczestniczek:)
Pozdrawiam serdecznie
Wasza
Cudowne pracę, zarówno wianek jak i zawieszka 🙂
OdpowiedzUsuńWszystkie prace bardzo ładne i precyzyjnie wykonane:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńWianki bardzo ładne takie delikatne a zawieszkami jestem zachwycona. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuń