poniedziałek, 29 lipca 2013

Niedziela nad Pilicą

Upały. Nareszcie. To lubię! Jednak nie lubię, gdy dzieci sąsiadów wrzeszczą od świtu w niedzielę skacząc na trampolinie, a sąsiad w niedzielę rano odkurza przed domem samochody. Nigdy się z tym nie pogodzę, dla mnie to po prostu chamstwo. Jest tyle innych dni w tygodniu na odkurzanie. Nawet gdybyśmy chcieli wypić kawkę na tarasie to się nie da!
Szybka decyzja o wyjeździe z domu. Baseny pewnie pękają w szwach, więc ewakuujemy się w kierunku Warki, godzinę drogi z domu. Mamy nadzieję, że ulgę przyniesie nam wiaterek znad rzeki Pilicy.
Jednym słowem spędziliśmy cudowną niedzielę na spływie kajakowym  rzeką Pilicą.
Zdecydowaliśmy się na krótką 3-godzinną trasę. Może następnym razem porwiemy się na 6-godzinną:)
Specjalnie grzebaliśmy się, jedząc w Warce dobry obiad, żeby na rzece było coraz mniej amatorów sportów wodnych. Trafiliśmy wspaniale, momentami byliśmy sami na szerokiej, pięknej rzece.
Bardzo polecam taki sposób spędzenia urlopu:) To naprawdę relaks!
Firmy wypożyczające kajaki w Warce proponują różne długości tras oraz spływy 2-dniowe.
Z pewnością tam wrócimy i wypróbujemy kolejne trasy.
Tymczasem relacja z dzisiejszego spływu.
 

 

 

 
 
 
 
Szeroka, piękna rzeka, z mnóstwem miejsc do podziwiania.
 

 
 
Jest tu czysto, przestrzennie, brzeg jest tak zróżnicowany, że nie sposób się nudzić.
 

 
 
Podziwialiśmy szuwary, brzegi zalesione oraz zwykłe pola po bokach.
 

 
 
Krajobraz zmieniał się jak w kalejdoskopie.
 

 

 

 

 
 
Z góry pomachał nam pan lecący na paralotni.
 

Pożegnał nas zachód słońca.

 
 
Na małych piaszczystych brzegach rzeki mnóstwo ludzi odpoczywało z całymi rodzinami.
Są też długie odcinki rzeki z cudownie soczystą zielenią, bez jednego człowieka.
 
Trasa Budy Michałowskie-Warka została zaliczona.
 
Żeby nie było, że tylko się wczasuję, wczoraj zrobiłam dla siostry taga imieninowego. Zawiesiłam go na torebce z prezentem. Może go wykorzystać np. jako zakładkę do książki.
 
 
 
 
Tak naprawdę zrobiłam kilka rzeczy w decu, ale nie chce mi się zdjęć zrobić owym rzeczom :))
 
Jak się zmobilizuję, to parę przedmiocików pokażę.
Tymczasem całuję
 
Wasza

31 komentarzy:

  1. Ale wspaniale spędzona niedziela! Powiedz mi proszę czy trudno się pływa w kajaku? Ja bym bardzo chciała spróbować, ale się boję jak małe dziecko. Marzę o tym od lat szczerze mówiąc. Zazdroszczę... Ale tak pozytywnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudne widoki :)
    Kiedyś mieszkałam w jednej z miejscowości na trasie Twojego spływu :)
    Piękny tag :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudne widoki, fanatyczny pomysł na wspólne spędzenie czasu.A sąsiedzi...no cóż...bywa..Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. rewelacja! my też wczoraj byczyliśmy się nad rzeką! było cudownie:) trzeba korzystać z pięknej pogody:) a sąsiadów współczuję:(

    OdpowiedzUsuń
  5. tak, ludzi zawsze w niedziele na robotę zbiera ;-) ja też tego nie lubię...
    ciesze się, ze mimo hałasliwego poranku spędziłaś miłą niedzielę :>
    pozdrowienia aldia z arcadii kobiet.

    OdpowiedzUsuń
  6. taki spływ to bardzo fajna sprawa, muszę się wybrać w tym roku na kajaki, pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczne widoki :-) Na pewno fajnie wypoczęliście :-) Więcej upałów życzę :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nic tylko naśladować tak czynne spędzanie wolnego czasu a i pewnie zdecydowanie chłodniej niż w mieście :).
    Super zdjęcia ze spływu.
    Pozdrawiam Marta :)

    OdpowiedzUsuń
  9. śliczne widoki! a za gorąco to Wam nie było?

    OdpowiedzUsuń
  10. Pięknie - zazdraszczam takiej wycieczki :) Ja rozważałam wsadzenie nóg do miski z zimną wodą :) Powoli uzależniam się od kawy mrożonej :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękne widoki, a na chamstwo kochana niestety nie ma rady, to się z domu wynosi, też tego nie lubię ale czasami mam wrażenie, że jestem w mniejszości ..

    OdpowiedzUsuń
  12. Wycieczka nad wodę wczorajszego dnia to zbawienie dla ciała! U nas nie było czym oddychać! Piękne widoki.

    OdpowiedzUsuń
  13. ale mnie rozśmieszyłaś tym, że zdjęć nie chce Ci się robić, dobre!

    tag jest śliczny!

    trasa piękna, fajnie tak się oderwać od odkurzacza zza płotu...

    OdpowiedzUsuń
  14. super niedziela:) śliczne widoki:)

    OdpowiedzUsuń
  15. W takim miejscu to i ja lubię upały:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jakie piękne widoki. Zawsze chciałam wybrać się na spływ kajakowy, ale zawsze jakoś schodziło.

    OdpowiedzUsuń
  17. O tak kajaczki to fajny sposób na relaks. Kiedyś szukałam nad Pilicą dzialki, ale jak wiesz wylądowałam na Mazurach, jak będziesz polecam też kajaki na Babięckiej Strudze, byłabyś zachwycona. A, co do wrzeszczących dzieci za płotem to coś na ten temat wiem........

    OdpowiedzUsuń
  18. Cudownie spędziłaś niedzielę:)))blisko mojego domu jest firma transportowa i ciągły hałas,przyzwyczaiłam się i nie narzekam ale kiedy ktoś zakłóca nam niedzielę to jestem zła:)))))Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  19. To się nazywa wypoczynek - super krajobrazy, a co do sąsiada to ludziom brakuje kultury , tak to jest nie ma zrozumienia dla innych, a o dobrym sąsiedztwie niedługo będziemy tylko marzyć pozdrawiam Dusia [ może pomyśl nad zmianą i wciągnij sąsiadów do wspólnego spędzania czasu,pokaż ,że niedziele można spędzić w inny sposób ]

    OdpowiedzUsuń
  20. Pięknie...to się nazywa wypoczynek. Na spływie nigdy nie byłam, sama nie wiem dlaczego?
    Moi sąsiedzi raczej spokojni, albo myślą tak jak my i w niedzielę odpoczywają, ale w sobotę, czy inny dzień tygodnia praca wre hihi....piły tną drewno na zimę,ktoś płoty naprawia, inny sprawdza siłę swojego motocykla. Nie mogę jednak narzekać. Mieszkam w mieście, ale okoliczności sprawiają,że czuję się jak na wsi.:))
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  21. Przepiekne widoki!Fajnie tak się relaksować:))

    OdpowiedzUsuń
  22. Sąsiada trzeba nauczyć kultury :))))))Po jakiejś sobotniej imprezie u niego zrobić mu o 7 rano pobudkę w dowolny sposób :)))))Spływ, to cudowna forma wypoczynku, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Przepływałam Pilicę trzy razy, uhhh, ale mi naprzypominałas, a moje kajaki wyją z tęsknoty zapakowane w workach na strychu:)))
    Dzieci azotoxem, sąsiada w dyby! :))))

    OdpowiedzUsuń
  24. Dziękuję za ten cudy relaks..zamknęłam oczy i .........tego mi było trzeba
    Co do sąsiada to może trzeba mu powiedzieć na czym polega wyższość Świąt Wielkiej Nocy na Świętami Bożego Narodzenia , bo to duży chłopczyk:)
    A co do dzieci to ich nadmiar energii jest czasem nie do opanowania ..wiem coś o tym ...przypominam sobie o tym ostatnimi czasy dość często :))))

    OdpowiedzUsuń
  25. Cudowna wycieczka ! Zawsze bardzo lubilam kajak i wode,jeziora,rzeki... Zazdroszczetej wyprawy.
    Serdecznosci sle wiele!

    OdpowiedzUsuń
  26. Ach, z sąsiadami tak to niestety jest - człowiek sobie wyjdzie do ogrodu książkę poczytać, a tu za płotem kosiarka dajmy na to, tudzież radio na cały regulator. Jak kosiarkę trzeba zrozumieć, tak radia nijak nie potrafię zaakceptować.
    Zdjęcia cudne, z chęcią bym sobie popływała kajaczkiem, dawno tego nie robiłam.

    Pozdrowionka!

    OdpowiedzUsuń
  27. Pięknie :)fajna sprawa taki spływ ...tak myślę bo sama nigdy nie byłam ale przecież zawsze musi być ten pierwszy raz ;)

    OdpowiedzUsuń


  28. Uwielbiam takie miejsca i widoki! Prawie, jakbym sama tam była:). Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  29. Naprawdę fajny pomysł na spędzenie wolnego czasu :) Jak mój Maks podrośnie to na pewno spróbujemy kajaków! A jakie widoki relaksujące... na zdjęciach to czuję, a co dopiero płynąć i podziwiać....
    Tag dla Siostry niezwykle klimatyczny :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Bardzo sympatyczna forma spędzania czasu :) Jak ja dawno nie kajakowałam :)

    OdpowiedzUsuń

To wspaniale, że znalazłaś chwilę, żeby napisać parę słów

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...