Na to się czeka pół roku, to się lubi! Ładowanie akumulatorków, tak potrzebne po długiej zimie, w towarzystwie cudownie twórczych osób. Pomaga na senność zimową, budzi skutecznie i to w pakiecie z mapkami, które podrzucają pomysły na prace. Kolejny zlot ScrapMoc w pałacu w Małkowie.
Tylko tu i to w szybkim tempie tworzę kilka LOsów, kolaże i wpisy w art journalu. Tak dobranej kompanii nie ma nigdzie! Tu dostaniesz to, czego zapomniałaś (całego domu nie można wywieźć, a szkoda). W każdej chwili możesz liczyć na koleżanki: pożyczą, pomogą, wymierzą, wytną, podstemplują, a nawet przeszyją :)
Z pompą!
Scrapowanie przy basenie w Grecji.
Tak, jest to możliwe! Zawsze zmieszczę do walizki journal i kilka przydasi.

Zdjęcie z kategorii głupie miny. Takie też muszą być!
Dziękuję Wam Kochane koleżanki za towarzystwo, śmiechy, pogaduszki, opowieści o początkach scrapowania, sąsiedztwo przy stole i szczęśliwą podróż (Jolu, jesteś wielka!).
Do następnego jesiennego zlotu :)
Wasza
Bardzo owocne spotkanie. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuń