Kiedy przeczytałam temat nowego wyzwania na blogu Artgrupa ATC Art Journal
"Swoje blizny nosiła jak skrzydła"
miałam jedno skojarzenie: Frida Kahlo! Frida przez całe życie zmagała się z cierpieniem, a jednocześnie była tak aktywna!
Artystka od dziecka miała zniekształconą jedną nogę. Potem wypadek komunikacyjny spowodował, że miała poważnie uszkodzony kręgosłup. Była artystką, która żyła w ciągłym cierpieniu, a jej twórczość była ucieczką od bólu.
Miałam zamiar wykonać mroczną pracę, bo i temat smutny.
Jednak patrząc na zdjęcia Fridy, jej apoteozę kultury meksykańskiej, kolorowe stroje i kwiaty we włosach, zmieniłam zdanie.
To niewiarygodne, ale na wycinku z gazety, który miałam w swoich zasobach, Frida ma krwawe ciernie, blizny i skrzydlate motyle. Taki traf zdarza się raz!
Dodałam tylko nieco żywych kolorów i motyle, które mogą symbolizować siłę tej artystki, jej barwnego ducha,kreatywność i niezależność. Frida z pewnością chciała "wznosić się" i przeżywać niesamowite emocje, ale choroba często przykuwała ją do łóżka. Często leżała w szpitalu uwięziona w gorsecie, stąd gwoździe wewnątrz motyli.
Chciała, żeby ludzie patrzący na jej obrazy czuli ból, jakiego ona doświadcza.
Frida niewątpliwie Feminką jest, więc pracę zgłaszam na UHK-owe wyzwanie. A i praca wykonana została na UHK-owym papierku:)
Pozdrawiam wakacyjnie
Wasza
Łał!!!jestem pod wrażeniem:))piękna praca:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawa i inspirująca praca, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚwietna interpretacja! Genialne:)
OdpowiedzUsuńMówi wszystko! Jest pięknie :)
OdpowiedzUsuńNie małam pojęcia, że Frida miała taką smutną historię.
OdpowiedzUsuńPraca jest piękna!!!
pozdrawiam, Ania
Znam tą artystkę i świetnie ją wyraziłaś w swojej pracy. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńCudowna praca!
Miło popatrzeć i nacieszyć oczy:) Posyłam moc ciepłych pozdrowień -Gosia♥
Niesamowita interpretacja! :)
OdpowiedzUsuńteż jestem pod wrażeniem Twojej pracy;
OdpowiedzUsuńimponuje mi kolorystyka
pozdrawiam
Ciekawe podejście do tematu:) Bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńJakoś nie odbieram Fridy na smutno, ona umiała cieszyć się życiem, jak mało kto :) Lubię jej kolorowe obrazy. Fajnie ujęłaś temat :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie zinterpretowałaś to wyzwanie. Oprócz choroby, przeżywała też burzliwy związek ze znanym malarzem. Ta kobieta to miała życie...
OdpowiedzUsuńPerfect take!! Frida is the one! Awesome!
OdpowiedzUsuńPiękna i ciekawa praca!:)
OdpowiedzUsuńŚwietna praca! I przypominasz mi o żurnalu z art grupy!
OdpowiedzUsuńŚwietna i bajecznie kolorowa praca, barwna jak postać Fridy :)
OdpowiedzUsuńWow, to je suprové!!!
OdpowiedzUsuńPiękna praca, cudne pełne życia kolory.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Cała Frida. Te motyle... genialne
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem. Bardzo dobry artykuł.
OdpowiedzUsuń