Zaczęły się one wspaniałym zlotem scrapkowym we Wrocławiu. Uczestniczyłam tam w albumowym warsztacie u Imaginaris. Jest on pełen kieszonek, z których wysuwa się kolejne zdjęcia.W ten sposób znacznie powiększa się powierzchnia albumu. Od razu zaplanowałam, jak go ozdobić. Skomplikowane, otwierane i wyciągane strony okleiłam ulubionymi papierami, na których wylądowały fotki z Książa.
Wycieczka rodzinna w tak uroczy zakątek Polski i zwiedzanie trzeciego co do wielkości zamku w Polsce jak najbardziej zasługuje na oskrapowanie. Cudownie gorąca aura sprzyjała delektowaniu się tą wytworną rezydencją pałacową i książęcymi ogrodami.
Zamek w Książu to monumentalna, ale przepiękna w swej dostojności budowla, która mnie zauroczyła i nie mogę przestać o niej myśleć.
Dużą zasługę w tym rozpamiętywaniu ma tu postać Daisy, żony księcia Hansa Heinricha XV Hochberga. Daisy przyjechała z Anglii na Śląsk i w roku 1891 poślubiła księcia Hansa.
Należy tu zaznaczyć, że Daisy uchodziła za jedną z najpiękniejszych kobiet w epoce edwardiańskiej.
Zauroczona opowieściami przewodniczki o życiu, perłowym naszyjniku i słodko-gorzkim losie angielskiej piękności, zakupiłam w muzealnej kasie pamiętnik pióra Daisy von Pless "Lepiej przemilczeć".
Fragmenty pamiętnika dotyczące zamku i ogrodów w Książu były tak rzeczywiste i aktualne, że postanowiłam z niektórych z nich uczynić podpisy pod zdjęciami.
Ażeby okładkę uczynić bardziej albumową i pamiętnikową,wydrukowałam portret Daisy i zrobiłam medalion. Klatki mają tu również znaczenie symboliczne.
Wreszcie wykorzystałam moje śmieszne literki
Koronka musi być!
Po prostu happy day!
Do niektórych kart dorobiłyśmy kieszonki i wyciągane górą dodatkowe karty. Powstają w ten sposób trzy miejsca na fotki.
"Ze względu na położenie Książa na górze, tarasy są charakterystyczną cechą jego krajobrazu, ale jakże kosztowną. Muszę przyznać, że wraz z kilometrami wijących się między nimi ścieżek i alejek były nie do uwierzenia piękne."
Do tego na każdej stronie znalazły się tekturowe dodatki, grubaśne naklejki, z którymi uwielbiam pracować.
"Po jego obu stronach i na końcu znajdowały się podwójne zielne rabatki, przedzielone pasami krótko przystrzyżonego trawnika, na których po środku stały stare zegary słoneczne. Gdzieniegdzie, spoza przyciętego żywopłotu z cisów, wyskakiwały rzeźby."
Kolejny sposób na doklejenie tagów
Urocze detale:)
Tu boczna kieszonka z tajemniczą zawartością:)
"W Książu było prześlicznie: kwitły bzy i złotokap, a lasy bieliły się od konwalii.
Przesiadywałam często w ogrodzie, czytałam, pisałam i rozmawiałam."
Obraz wiszący na zamku - Daisy w swoim słynnym sznurze pereł
Tu do jednej kartki dokleiłyśmy cztery mniejsze, żeby urozmaicić album.
Musiałam, no musiałam nawiązać do słynnego sześciometrowego sznura pereł Daisy, o którym krążyły legendy.
Księżna słynęła ze szczupłej talii co podkreśliłam tekturką z gorsetem.
"Masywna grań, na której stoi zamek, zwisa nad głębokim wąwozem.
Budynek, prawie nieosiągalny z trzech stron, dostępny jest przez most przerzucony nad tą przepaścią."
Kieszonki, zakamarki, wyciągane karteczki.
Niektóre myśli Daisy są mi tak bliskie, jakby były moimi:) Np.
"Moją życiową potrzebą były zawsze podróże. Pragnęłam ich tak bardzo, jak mężczyzna pragnie wina. Uwielbiałam przemieszczać się na piechotę, koniem, automobilem, samolotem, ale chyba najbardziej statkiem. Ciągle tęskniłam za nieznanymi scenami ludźmi i przeżyciami..."
"Mówią, że zamek posiada od pięciu do sześciuset pokoi(...) Z okien każdego z nich widać słynne na całym świecie cudo natury, jakim są Góry Wałbrzyskie. Książęca Skała wznosi się trzy tysiące stóp nad poziomem morza, nic więc dziwnego, że widoki z wież zamkowych zapierają dech. Dziki, przestronny krajobraz tej części Śląska jest nie do opisania przepiękny."
"Tak jak zawsze, kiedy przychodzi moment wyjazdu nienawidzę opuszczać Książa."
Sama bym tego lepiej nie ujęła:)))
Zapomniałam dodać, że spędziliśmy noc najbliżej zamku, jak się tylko dało. Hotel ma swoje pokoje w dawnych stajniach przyzamkowych. To zupełnie inna jakość zwiedzania, móc być tak blisko historycznej budowli, chodzić bez ograniczeń po zamkowych ogrodach, niespiesznie robić zdjęcia, przesiadywać po zmroku w restauracji z widokiem na podświetlony zamek. I być tam, być co najmniej dwa dni!
Z pewnością kiedyś tam wrócimy!
PS. Wszystkie cytaty w tym poście pochodzą z prywatnych pamiętników Księżnej Daisy von Pless z lat 1895-1914 pt. "Lepiej przemilczeć". Zamek Książ w Wałbrzychu Spółka z o.o. Wałbrzych 2013.
Pozdrawiam Podczytywaczki
Wasza
super! Pozdrawiam i zapraszam do siebie na candy;-)
OdpowiedzUsuńWspanialy!
OdpowiedzUsuńAlbum fantastyczny:)))bardzo miło wspomina się wakacje:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńCałość idealnie zgrana. Piękny album.
OdpowiedzUsuńŚwietny album, szczególnie, że jest w temacie mnie interesującym. Byłam w ubiegłym roku w Książu i też zaintrygowała mnie postać pięknej księżnej. A może jakiś kursik na wykonanie takiego albumu pokażesz?
OdpowiedzUsuńStworzyłas piękny album, który przy okazji jest świetną pamiątką z tego wypadu.
OdpowiedzUsuńBardzo zainteresowała mnie tajemnicza kieszonka... :) instrygujące!
I jeszcze chciałam dodać na zakończenie, że się nie odzywałam bo w moim zyciu takie same zmiany zmiany jak w Twoim, chodzi mi o zakup swojego miejsca na ziemi :) Po tym niezwykle burzliwym okresie złapałam trochę oddechu i mogę zwolnić, chyba... Wstyd sie przyznać ale przez ten cały czas nie wybrałam się na pocztę co jutro nadrobię!!! Pozdrawiam tak mocno mocno mocno, Ania
wyszedł album z duszą :) świetny pomysł z tymi podpisami z książki :)
OdpowiedzUsuńpowiem Ci, że ja zawsze żałuję, że historia w szkole jest zazwyczaj prowadzona byle jak, przecież to takie interesujące :) całe szczęście, że są blogi i książki, które potrafią przedstawić historię z całkiem innej perspektywy :)
szukam obecnie a'la przewodnika o Wroclawiu - ale nie z suchymi faktami, tylko z legendami, ciekawymi historiami itd itp.
Zachwycający! Chciałoby się go obejrzeć na żywo.
OdpowiedzUsuńJuż Ci zazdroszczę takiej wspaniałej pamiątki :)
Wspaniały album uwielbiam takie formy;)))pozdrawiam;)))
OdpowiedzUsuńAle cudo!!! Wspaniale to wszystko skomponowałaś. Album jest fantastyczny!!! Sam zamek i zdjęcia również. Muszę się tam kiedyś wybrać:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiękny, cudowny, wspaniała pamiątka. Marzy mi się aby kiedyś taki album stworzyć, ale chyba mnie to jeszcze przerasta.
OdpowiedzUsuńPiękny album, bardzo mi się podoba jak zainstalowałaś w nim sznur pereł - bardzo pomysłowe :) Taki rodzaj albumu, ma to do siebie, że można w nim poprzyklejać mnóstwo cudowności, nawet na kosteczki 3d, a on będzie nadal dobrze wyglądał :) Mnóstwo pracy w niego włożyłaś i przede wszystkim miło się czytało Twoją relację z wyjazdu do Książa.
OdpowiedzUsuń