Znawcy tematu twierdzą, że " Alicję w Krainie Czarów" trzeba przeczytać dwa razy w życiu. Raz jako dziecko, traktując ją jak wspaniałą bajkę pełną niezwykłych przygód. Drugi raz w dorosłości. Jest to również bajka dla bardzo dorosłych, wtedy kiedy ten tekst traktujemy jak analizę umysłu ludzkiego pogrążonego we śnie oraz satyrę na wiktoriańską Anglię. Ostatnio poczytałam sobie kilka wydań "Alicji..", różniących się tłumaczeniami i ilustracjami. Polecam, świetna zabawa. A po co to wszystko? Zaplanowałam dla moich warsztatowiczek w bibliotece shadowbox z grafikami z "Alicji.." na bazie zniszczonej książki.
Pytałyśmy słowami Alicji "A jaki może być pożytek z książki, w której nie ma ani ilustracji, ani konwersacji?"
Mój shadowbox otrzymał to wszystko!
Po wycięciu otworu w książce tworzyłam kolejne scenki wzbogacając poszczególne warstwy o odpowiednie obrazki. Jest tu oczywiście spotkanie z Białym Królikiem, z Kotem, podwieczorek u Szalonego Kapelusznika, a na koniec spotkanie z Królem i Królową, kiedy to na Alicję posypały się karty do gry. Tworzenie tych mini scenek dało mi wiele radości.
Wasza