Od zawsze lubiłam ozdabianie chusteczników w przeróżny sposób. Początkowo były to serwetki różane i lawendowe. Potem przecierki, shabby chic i chusteczniki białe z ornamentami.
Teraz porwałam się na odwrotność - czarny chustecznik z białymi przecierkami.
Latem to fajna zabawa na tarasie i powrót do mojego pierwszego hobby :)
Pozdrawiam słonecznie
Śliczny, taki elegancki. Pozdrawiam cieplutko. :)
OdpowiedzUsuńŚwietny, czarnego jeszcze nie robiłam :)
OdpowiedzUsuń