poniedziałek, 27 kwietnia 2020

Prawdziwy junk journal, czyli o tym jak wyciągnęłam swój wór ze śmietkami

W ubiegłym roku z uwielbieniem tworzyłam stronki do junk journala bardzo zdobne, z koronkami, guziczkami itp.
Teraz za namową Kamili z bloga "https://blogkreatywny.pl/" wyjęłam z szuflady wór z prawdziwymi śmieciami, wylosowałam kilka z nich i zrobiłam inne,  proste 2 albumiki.
Powinnam sprostować, że to nie śmieci, ale skarby są! Niektóre z Was znają to doskonale - wyrzucić szkoda, ale co z tym u licha począć?
Czekały rzeczone śmiecio-skarby na swoją wielką chwile :) I oto niektóre z nich się doczekały :)
Jak zwykle nie umiałam wybrać kilku karteluszek, więc zrobiłam dwa art journale :) )))
Dziś zaprezentuję Wam pierwszy z nich. Są to mniej zdobne albumiki, z konkretnym przeznaczeniem. Mogą być próbnikiem i poligonem różnych działań.
Będę w nich mediować i  kolażować, to zależy od grubości stron i ich wzorzystości :) 
Są grube stronki, które zniosą  media oraz kilka cienkich na innego rodzaju notatki.
Dla mnie to ważne, że ocaliłam papier, ładne kartki, fragmenty notesów, ulotki, które zamiast wylądować w śmietniku, dostały drugie życie. Często mamy kartki czy ulotki, które nie pasują do niczego, a szkoda wyrzucić ze względu na kolor czy fakturę. Tutaj wszystko pasuje! Absolutnie wszystkie składniki to recykling:) Oto niektóre ze stron:



Okładkę zrobiłam z okładki starej książki.






 Luźna karta ze starego fotograficznego albumu.
Serwetka i gaza "przypadkiem" wpadły do herbaty.
Jeszcze tylko kleksy z tuszu i gotowe.



Zając to przykład czegoś-skądś-czego szkoda wyrzucić :) Za nim reklama czegoś :) 
Zając i tulipany dla pamięci, że tuż po Wielkanocy zaczęłam robić ten journal.
Po lewej metki od rzeczy, które są zbyt fajne, by je wyrzucić.Super teksty!


 Po lewej karta z reklamy wystawy malarstwa, po prawej etykieta od maski


Druga strona powyższej etykiety i strona z Muminkowego kalendarza


Lubię takie teksty jak "Dodatek krytyczny". Znajduję dla nich nowe znaczenie:)


Resztka papieru scrapowego i zniszczona mapa


W wielu miejscach zamieściłam bibułkowe przekładki jak w starym albumie. Uwielbiam!
Po prawej reklama z kiermaszu książki.


Po lewej papier pakowy po prezencie, po prawej kartka z reklamy wystawy malarskiej



Spis najemców lokali. Jest naprawdę stary. I torebka od czegoś. Jej uszy fajnie tu dekorują.

 

Znowu metki :) Po prawej prezent od koleżanki.



Wpadła w moje łapki bardzo zniszczona  książka o samolotach.



Pamiętacie taką grę z dzieciństwa? Znalazłam nędzną resztkę u rodziców na strychu.
Po lewej znowu metki. Małe dzieła!



I na okładce metki. Stały się tu tematem przewodnim :) 



I wszystkie śmietki razem


Uff, nie wiem czy ktoś dotarł aż tutaj. Na pocieszenie dodam, że kończę drugi taki albumik :)))
Ostatnio bardzo rożne rzeczy tworzę i dobrze mi z tym.

Pozdrawiam Was serdecznie*  

Wasza


sobota, 25 kwietnia 2020

Okładka do art journala

Z pewnością zauważyłyście, że podczas izolacji mamy możliwość częstego oglądania lajwów na fejsbuku. Ba, możemy tworzyć wraz z projektantkami i mieć szybką satysfakcję ze swojej pracy. Często towarzyszy temu zdziwienie - to ja to umiem? :))) Ja z przyjemnością oglądam te wydarzenia. Staram się przygotować "materiałowo" i zmalować pracę z tego, czym dysponuję. Tym razem zachęcił mnie temat - tworzenie okładki. Rzeczywiście miałam pilną potrzebę zmediowania okładki starej książki, w której widnieje już wiele wpisów, a okładki nadal brakowało :)  Z pomocą bardzo przydatnego lajwa z Karoliną Bukowską mam już swoją wymarzoną okładkę do art journala!
Oczywiście jest to wariacja na temat :) Moja praca znacznie różni się od Karoliny okładki, ale przecież tu chodzi o natchnienie, a nie dokładne naśladownictwo :)










Wreszcie mam już komplecik, i wpisy i okładkę mojego art journala :)
Zachęcam Was do tworzenia prac na jakikolwiek temat, bo tylu inspiracji co teraz nie było nigdy!

I pamiętajcie, chodźcie zamaskowani!

Wasza



środa, 22 kwietnia 2020

Wpis z dziewuszką

Skoro odkurzyłam swój art journal w starej książce, a nawet zrobiłam w nim okładkę, to kontynuuję! Aaa, i jeszcze farby akrylowe znalazłam w schowku, a dokupiłam też co nieco. Tak, zdecydowanie trzeba teraz wyciągnąć ścinki i dodatki wszelakie i bawić się!

Dzisiaj gościmy śliczną dziewczynkę na nieco popaćkanym tle :) 











Was też zachęcam do podobnej zabawy

Uściski



niedziela, 19 kwietnia 2020

Wpis w art journalu

W tym wariactwie trzeba znaleźć coś pozytywnego i ja codziennie staram się taki pocieszacz znaleźć.
Oczywiście jest to tworzenie i czytanie :)
Na pewno wiele z Was zauważyło, że rozmnożyły się lajvy i codziennie można nauczyć się czegoś nowego od naszych  projektantek. Z realizacją różnie to bywa, bo na przykład foremek i wycisków w domu brak. Czasami można to czymś zastąpić, czasami tylko obejrzę owe cudeńka, a może kiedyś...
To właśnie dobra pora na tworzenie, jeszcze nie lato, ale już coraz jaśniej i coś widzę :)

Bardzo się cieszę, że trafiłam na lajva z Anią Dąbrowską. No cóż, marka sama w sobie. Przejrzyście wytłumaczone i co najważniejsze mogłam wykonać pracę z tego, co mam w domu. Obecnie baaardzo cenne!
Oto mój wpis, trochę podobny do dzieła Finn :)










Robię już kolejne wpisy, bo to bardzo relaksujące jest!
Wasza




sobota, 11 kwietnia 2020

Wielkanoc inna niż wszystkie

W tę Wielkanoc spędzaną z naj, najbliższymi nam osobami, życzę Wam ZDRÓWKA i spokoju.













Kilka moich kartek, które zrobiłam dużo wcześniej i wcale ich nie wysłałam.
Może za rok?

Wasza


środa, 8 kwietnia 2020

Sobotnie kolażowanie

Kolaże zawsze mnie pociągały swoim szaleństwem, nieprzewidywalnością, szerokimi możliwościami, brakiem zasad :) Kolorowe, bez barier, dosadne połączone w zaskakujący sposób.
Toteż chętnie wzięłam udział w live'ie na grupie Kreatywny Świat Naszych Pasji.
Dawno nie mediowałam, więc moim przydasiom przydało się wietrzenie i odkręcanie zaklejonych słoiczków. Wyskrobałam resztki pasty strukturalnej na tło, pobawiłam się mgiełkami i pogrzebałam w kopertach z wycinankami z gazet. Ach, te trafione hasła, te fantazyjne obrazki.
Jak dobrze mieć gotowe wycinanki, wtedy zabawa szybciej idzie.
Lubię kolaże z nutą humoru i abstrakcji.
Taka zabawa odpręża i bez reszty angażuje myśli.
Teraz wszystkim nam potrzebna taka odskocznia, więc polecam wrócić do zapomnianego może hobby, to zawsze pomaga! Bardzo dużo teraz scrapuję, nie oglądam telewizji, odwracam myśli od rzeczywistości, a jednocześnie uczestniczę w wielu live'ach i dużo się uczę.












Polecam różne formy hobby na trudne chwile, to zawsze pomaga.
Trzymajcie się cieplutko. Zdrówka!

Wasza

niedziela, 5 kwietnia 2020

Z resztek

W najnowszym wyzwaniu w ArtGrupa ATC mamy za zadanie wykonać tło bez użycia masek i past. 

Ot, z tego co pod ręką. Ja potraktowałam wytyczne dosłownie i posklejałam pracę z tego co zostało na biurku po ostatnim albumiku i to co zawsze tam zalega, albowiem przydać się może.
Felerna serwetka nie do końca docięta, stronki starej książki, które masowo wszędzie utykam, guzik jakiś nie wiem skąd, odpady "zębaty" i ramkowy z wykrojnika,  agrafka co to nie pasowała do rzeczonego albumiku :)

I oto jest- kolejna stronka na wyzwanie art journalowe:












A w nocy okazało się, że złoto świeci :)


Bawiłam się świetnie i poproszę o więcej takich zadań :)))


Trzymajcie się cieplutko i przestrzegajcie ZASAD .

Wasza