I znów minął miesiąc i spotykamy sie na wspólnym calineczkowaniu, a nawet calineczkoBRANIU.
Mam nadzieję, że na stronie UHKgallery-inspiracje pojawi się mnóstwo ciekawych prac naszych koleżanek;)
Mam nadzieję, że na stronie UHKgallery-inspiracje pojawi się mnóstwo ciekawych prac naszych koleżanek;)
Na początku miesiąca wydaje się, że pomysły na ozdabianie kwadracików zostały wyczerpane w poprzednich miesiącach, a co ciekawsze gażety zużyte.
Ale wystarczy "wystartować" i świeżutkie pomysły sypią się jak z rękawa;)
Jako strony posłużyły mi szare torebki do żywności. Są interesującym, neutralnym tłem.
Przed zlotem scrapkowym udałam się się na farbę do fryzjerki, potem warsztatowe i zakupowe szaleństwa, a w niedzielę - wieeelki ból głowy!
Wraz ze zbliżającą się wiosną "naszło mnie" na kupowanie kolorowych lakierów do paznokci.
W TK maxx dobre firmy w bardzo dobrych cenach:)
Po długiej przerwie udało mi się wygrać w candy u Mirki na fb. Przyleciały do mnie przepięknie uszyte serducha. Z pięknego materiału, z udziałem koronek i guziczków;)
Dziekuję Mirko, zrobiłaś mi wielką, kolorową niespodziankę w te ponure dni.
Czas najwyższy przedstawić okładkę CALendarza.
Wykonałam ją ze sztywnych okładek starego zeszytu.
Okładki okleiłam resztkami papierów scrapkowych, potem gesso, maska, tekturki i stemple.
Są sztywne i wiele zniosą. Stonowane kolory ukrywają kolorowe wnętrze;)
I okładka i strony to całkowity recycling!
Calineczki wycinam wykrojnikiem z resztek papierów.
Kolejne calineczki... już za miesiąc:))
Wasza
Calineczki cudne, a oprawa - zachwyca!!!!
OdpowiedzUsuńŚwietny sposób na podsumowanie lutego!
OdpowiedzUsuńKoniecznie, ale to koniecznie, musisz przywieźć swoje calineczki do Wrocławia (bo że musisz przyjechać, to chyba wiadomo, nie? :) ) i ja je muszę osobiście obejrzeć i obmacać - bo normalnie nie mogę uwierzyć, że Tobie się na takiej calineczce TYLE RZECZY mieści! Podejrzewam, że robisz calineczki pięciocentymetrowe! ;)
OdpowiedzUsuńJasne,ze przyjadę! I dobry pomysł,żeby zarządzić pzrywiezienie CALendarzy i art journali i urządzić ogólne macanie :))))
UsuńPomysł z torebkami jako tłem rewelacyjny, Ty masz jednak głowę pełną pomysłów:)
OdpowiedzUsuńJa podobnie jak Tores ciągle myślę, że masz calineczki w wersji maxi ;) tak ładnie obrazujesz ważne i zwykłe zdarzenia :) a okladkę masz obłedną!
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje miniaturki! :) Okładka cudowna!!! Urocze serduszka wygrałaś!
OdpowiedzUsuńAle śliczna okładka. Pięknie znediowaba. Sporo się u ciebie działo w lutym. Z resztą chyba jak u każdej z nas. Wspaniałe masz te calineczki.
OdpowiedzUsuńPiękne serduszka wygrałaś 😃
Mistrzyni recyklingu! :) Piękna okładka i piękne skryte kolorowe wnętrze. Twoje calineczki są rzeczywiście obfite w treści. Widzę trochę przyjemności zakupowych i craftowych. I jak żałuję, że jeszcze nie uda mi się dołączyć do Was we Wrocławiu. Ale idea jak najbardziej słuszna. Muszę dać mojej lasce trochę podrosnąć, a potem zrobię wielki powrót ;)
OdpowiedzUsuńCoś fantastycznego! I te kształty! I ta treśc na nich zamknięta! Uwielbiam!
OdpowiedzUsuńNiesamowite, ile treści potrafisz "upchnąć"!
OdpowiedzUsuńTeż chcę je organoleptycznie zbadać we Wrocławiu ;)
...i te "rumiane policzki" - bomba!
Twoich calineczek nie da się pomylić z żadnymi innymi!:) Świetnie się widzieć w kolejnym miesiącu!
OdpowiedzUsuń