W ubiegłym roku świetnie bawiłam się, biorąc udział w wyzwaniach UHK-Feminki.
Obiecnie formuła nieco się zmieniła i co miesiąc dostajemy nowe zadanie do wykonania:)
Temat stycznia - "Mgliście".
No nie powiem, żebym miała tysiąc pomysłów na minutę po przeczytaniu zadania:))
Ale, ale... zdarzyło się tak, że mieszkałam w miejscach, gdzie zaczynały się łąki i jeziora, a nad ranem snuły się dookoła nich przecudne, gęste, zjawiskowe mgły. Miło wspominam ten krajobraz.
Potraktowałam więc temat wprost, bez wariacji na temat słowa mgliście.
Mgła to mgła!
Stronę w starej książce pomazałam gesso, na to nakleiłam to co kocham najbardziej - koronki:) Maski w różne wzory. Tu i ówdzie stare płócienko, kawałek siatki, mikrokulki. Na koniec połyskująca mgiełka (nomen omen) Perfect Pearl i stemple.
Nie jestem zbyt pewna siebie podczas mediowania, nie jest to moją najmocniejszą stroną. Stale się uczę.
Mam nadzieję, że jest choć trochę... mgliście;)
Pracę zgłaszam na wyzwanie UHK Gallery-inspiracje -art journal.
Dziekuję zostawiającym komentarze;)
W sobotę od rana melduję się na zlocie Craft Wawa i mam nadzieję wyściskać wiele z Was*
Do zobaczenia!
Wasza
mgliście ;)
OdpowiedzUsuńTrochę?
OdpowiedzUsuńJest bardzo mgliście, tajemniczo, wręcz prosto z bajki Królowa Śniegu
CUDO!!
Urzekająca mgła!
OdpowiedzUsuńPiękny wpis :)
OdpowiedzUsuńJest mgliście:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńJakie to jest piękne! Nie wyobrażam sobie piękniejszej żurnalowej mgły :) Jak cudownie, że się odważyłaś!
OdpowiedzUsuńŚwietna interpretacja, przepiękny wpis :)
OdpowiedzUsuńJest mgliście:) Jak zwykle fantastyczna praca! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńU Ciebie nie dość, że mgła to jeszcze na dodatek szadź:) Piękny, mroźny wpis...
OdpowiedzUsuńPiękny ten mglisty wpis... Ależ się dzieje, te faktury... Ach!
OdpowiedzUsuń