czwartek, 2 lutego 2017

I znów CALendarz

Przyznam szczerze, że pod koniec poprzedniego roku miałam już trochę dość calineczkowej zabawy. Jak już pisałam, dla kogoś kto ma do rysowania "dwie lewe ręce" oznacza to setki wycinków z gazet i zbieractwo różnych naklejek.
Jednak, gdy już miałam porzucić zabawę ...szkoda mi się zrobiło. W sumie i tak mam słoik wycinków i tacę z wyciętymi napisikami, więc ...bawmy się dalej!
W tym roku zamieszczam calineczki na kartkach o większym formacie, mieszczą się one na dwóch stronach (a nie na czterech). Wygodniej mi będzie wklejać je, a Wam oglądać;) 
Okładkami mojego CALendarza są sztywne okładki od byłego zeszytu, oklejone i ozdobione. Kartki też są z odzysku ze starego kalendarza. Kartka po prawej to szara torebka "z warzywniaka". Calineczki znów u mnie nie są kwadracikami, ale wycinankami z wykrojnika, z resztek papieru. Jak widać wszystkie elementy CALendarza są z odzysku.






Gorąca herbata, dużo herbaty, czasami "z prądem":)
Po świątecznym, typowo polskim jedzeniu zapragnęliśmy odmiany. Sushi i wietnamskie jedzonko mile widziane.


Nadal oglądam nałogowo Pannę Marple :)




Kartka vintage, zaległości w SMASHU - staram sie codziennie pielęgnować hobby.
Tiramisu oczywiście robię sama, tylko naklejka jakaś znaleźna:)


Huczy ogień na kominie - przez cały miesiąc:) 
Wyczekiwana przesyłka ze szklanymi laleczkami-broszkami, 2 nowe bluzki.
W sobotę bardzo pouczające albumowe warsztaty w Scrapbooking Shop, w miłym towarzystwie.

Wydaje się, że nic takiego się nie dzieje w naszym życiu na co dzień i zabraknie nam pomysłów - co wkleić, o czym wspomnieć?
Nie obawiajcie się! Wystarczy zacząć, a pomysły same cisną się "pod palce".

CALendarz publikujemy co miesiąc, w tym roku w nowym miejscu - UHK-inspiracje.

Pozdrawiam serdecznie

Wasza






13 komentarzy:

  1. Twój CALendarz jest piękny. Już sobie wyobrażam ten słoik z wycinkami, pewnie się nie domyka :)

    udanego weekendu, papa

    OdpowiedzUsuń
  2. Super kalendarz chociaż ja bardziej skupiam się na przyszłości w tym momencie!^^ Obserwuję
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie na KONKURS!^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Jesteś niesamowita i Twoje calineczki też! Czuje się zmotywowana :)

    OdpowiedzUsuń
  4. (Gdzie oglądasz pannę Marple? Bo ja bym też chętnie :) )
    A Twoje calineczki uwielbiam, te wszystkie wycinanki i napisy, kosmos :) Mam nadzieję, że Ci się nie znudzi, że wręcz przeciwnie, znajdziesz nowe inspiracje i radość tworzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetnie! Cieszę się, że dalej będziesz się dzielić z nami swoimi calineczkowymi tworami :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo mi się Twoje CALendarze podobają. Rewelacyjnie to wygląda, jak używasz kształtów zamiast kwadracików. Dobrze, że nie porzuciłaś tej zabawy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wow! Ile pracy włożonej. Czuję się zainspirowana,może w lutym zamiast bazgrolić po calineczkach więcej powyklejam. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Duża dawka inspiracji! podglądam, bo mój styczeń już gotowy,czeka na publikację, też mnie wzięło na zabawę z CALendarzem!

    OdpowiedzUsuń
  9. chyba dużo masz tego wycinania no i cierpliwości... hihi u mnie tej drugiej brak ;)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Twoje calineczki wyglądają jak ciasteczka :). Piękne!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. cierpliwości z pewnością Ci nie brakuje :)
    Perfekcyjna praca,tyle tam szczególików !!

    OdpowiedzUsuń
  12. I znów pięknie i ciekawie! A calineczki trochę jak herbatniczki, fajne:)

    OdpowiedzUsuń

To wspaniale, że znalazłaś chwilę, żeby napisać parę słów