sobota, 24 grudnia 2016

Grudniownik 2016, dni 19-23 grudnia i życzenia

Źródło


Ciepłych, spokojnych, rodzinnych, pełnych radości 
Świąt Bożego Narodzenia
życzy Umbrella



Kolejne odsłony mojego grudniownika-
dzień 19 - szaleństwa na lodowisku


Syn z przyjaciółmi wybrali się na kryte lodowisko. Musiałam to uwiecznić w pamiętniczku grudniowym:)
Ja będąc dzieckiem wracałam z łyżew" tak zmarznięta, że bałam się, że już nigdy nie rozmarznę:)
Natomiast syn stwierdził, że było mu za ...ciepło! Chyba też się wybiorę:)))


W ten sposób mój ulubiony w tym roku wykrojnik łyżwowy znów znalazl zastosowanie.
Łyżwy dostały sznurowadła i pomponiki takie cudne:) I guziczki czerwone!


Dnia 20-go celebrujemy kominek. Kiedy myślę - święta, myślę - kominek!
Choćby w Wigilię było gorąco, ogień musi trzaskać w kominku!



Kiedy jest najcieplej? Właśnie wtedy, kiedy grzeje nas nie tylko kominek, ale przede wszystkim ciepło serc naszych bliskich:)
Kominek była to najbardziej pożądana rzecz w naszym domu. Nie mogę pominąć jego roli w grudniowych przygotowaniach, bo jest ona bardzo istotna!
Ledwo zaczynają się jesienne chłody, już kominek miga swoim ciepłym światłem!



21-wrapping
Zgromadziłam szare i kolorowe papiery, szare torebki, taśmy, tasiemki, kolorowe sznureczki, karteczki i do roboty! Przydałyby się jakieś elfy do pomocy w pakowaniu:)




22-go kupujemy i ubieramy choinkę. Jak zwykle żywą!


Tu nasza choineczka jeszcze na stojaku w punkcie sprzedaży


Przekładki w postaci koszulek napełnionych brokatem, cekinami, z obrazkiem w tle.




23-go czytamy baśnie świąteczne.
Papiery Christmas Carol są do tej stronki wymarzone!






Przed kartą wigilijną włożyłam przekładkę, zrobioną z torebki papierowej, w środku usztywnionej tekturką


i druga strona torebki


I jeszcze przezroczyste shaker boxy z obrazkami i cekinami





Dziewczyny pytają, którego dnia grudnia kończymy zabawę w tworzenie grudniowników. Z moich obserwacji wynika, że Amerykanki bawią się do 25 grudnia. Ja jednak ozdabiam kolorowe karty - do Sylwestra włącznie. Przecież tak uwielbiam te dni po świętach, kiedy już "nic nie muszę", a tyle się jeszcze dzieje. A Sylwester - wiadomo! Jest o czym pisać!

W następnym poście ostatnia już część tegorocznego grudniownika.

Jeszcze raz milych Świąt i słodkiego obżarstwa

Wasza




piątek, 23 grudnia 2016

Wyzwanie na niebiesko

To już ostatnie w tym roku wyzwanie z Grupy ATC-Art journal. Tym razem - na niebiesko!
To jest akurat mój ulubiony kolor, więc strona w starej książce szybko pokryła się gesso i niebieskościami.
Postawiłam na to, co teraz najważniejsze - zaufanie.
Czuję się trochę jak prorok, bo pracę zaczęłam robić na długo przed niedawnymi, tragicznymi zdarzeniami...
Myślę, że to uczucie, czy odczucie jest ważne dla każdego. W małej, rodzinnej skali i tej globalnej.
Dla podkreślenia efektu użyłam plastikowe, przestrzenne "łezki".











Dziekuję Dziewczynom za wspólną, roczną zabawę! Ciekawa jestem, co autorki bloga wymyślą w kolejnym roku.

Pozdrawiam

Wasza

poniedziałek, 19 grudnia 2016

Grudniownik 2016 część druga

Zleciały kolejne dni grudnia, dni pełne przygotowań i radosnego oczekiwania.
Poprzednio przedstawiłam Wam moje kolorowe stronki Grudniownika do 13 grudnia włącznie.
Dziś następny tydzień.
Mój albumik "Grudniownik" spięty jest zielonymi kółkami (musiały być zielone:)))
To bardzo wygodne rozwiązanie, bo można w każdej chwili dołożyć karty, przekładki, rożne pamiątki.
Uwielbiam do kółek doczepiać gadżety kojarzące się ze świętami - gwiazdki, napisy, but Mikołaja, wieniec, tasiemki różniste, są nawet  cudne drewniane sanki !







 Trzynastego grudnia miałam dzień shoppingu.
Na zdjęciu widnieje choinka w centrum handlowym.


Czternastego - czas pieczenia ciasteczek:)
Wykrojnikiem wycięłam dwa słoiki:)))

Na tym po lewej nakleiłam zdjęcie rzeczonych ciasteczek. Słój po prawej składa się z dwóch warstw, spodnia ciemniejsza i przeźroczysta z wierzchu. Pośrodku powstała "kieszonka"-słoik, w którą wrzuciłam pierniczki.
Na wierzchu widnieje tekturka w kształcie serca.

Ciasteczkowy papier bazowy kupiłam juz w lipcu:)


 Uwielbiam te sznureczki i guziczki:)


 Piętnastego delektujemy się grzańcem:)
Muuusiałam mieć tę szklanicę z dodatkami:)
Pomysł podobny jak w przypadku słoików.
Czerwone tło (niby grzaniec), a na to nakleiłam kształt szklanicy wyciętej z przeźroczystej okładki na dokumenty;)
Niestety całość nie zgrzała się zgrzewarką tak dobrze, jak chciałam i musiałam jeszcze brzeg okleić taśmą.
Pozostało do utworzonej szklanki włożyć prawdziwą rurkę i wrzucić kawałki pomarańczy, anyż, goździk i cynamon.

Czy coś Wam to przypomina? Ja ile razy spojrzę na tę stronkę, zachciewa mi się pić:)))
A ten zapach! Z dodatkową przyjemnością tworzę dalszą część "Grudniownika" z powodu nadzwyczajnego zapachu unoszącego się dookoła:))



 16-go spacerujemy po Warszawie odkrywając kolejne fantazyjnie oświetlone miejsca.
Myślę, że światełkom poświęcę osobny post:)


17-go dekoruję dom na zewnątrz.
Znacie już moje łyżwy wiszące na drzwiach zamiast tradycyjnego wieńca:). Do nich dodałam łyżwy z wykrojnika - moje tegoroczne odkrycie!


18-go porządkujemy płyty z kolędami i słuchamy ich od dziś podczas przygotowań:)


Pomiędzy stronki wkładam koszulki-przekładki. Do środka wsypuję brokat i cekiny. Czasami drewniane domki, renifery, gwiazdki.
Cała ta zabawa sprawia mi wielką pzryjemność:)




Coraz bliżej Święta!
Oczywiście ciąg dalszy Grudniownika nastąpi!

Wasza


środa, 14 grudnia 2016

Grudniownik 2016 część pierwsza

W tym roku już po raz czwarty popełniłam albumik zwany grudniownikiem opisujący grudniowe przygotowania do Świąt.

Trudno powiedzieć, co mnie tak przyciąga w corocznym tworzeniu grudniowników.
Magia świąt, radosne wspomnienia z dzieciństwa, oczekiwanie na pierwszą gwiazdkę,
Nie tak łatwo wymyślać różne tematy, żeby z roku na rok albumik wyglądał inaczej. Odmienne  karty bardzo mnie bawią, zróżnicowanie odświeża.
Co roku staram się korzystać z innych papierów, dodatków, cekinów, drewienek.
Potem z przyjemnością oglądam i czasami sama się dziwię - ale miałam pomysłów!:))) Podczas tej zabawy można zanurzyć się we wspomnieniach, przywołać kolory, smaki, zapachy.

W tym roku okładkę i większość grudniownika popełniłam na papierach Graphic 45 "Christmas Carol", kupionych rok temu, po sezonie.
Trochę w tym  niezgodności... bo papiery amerykańskie, a napis wyjątkowo po polsku:)))
Ale grudzień i grudniownik takim misz-maszem właśnie są! Od ciekawości i radości po skrajne zmęczenie i zniechęcenie wszystkim.

Dodałam też papiery z innych serii, bo te z Christmas Carol są bardzo wzorzyste i "soczyste", więc mogłyby zdominować zdjęcia. Do tego mnóstwo tasiemek, które w grudniu kupuję w ilościach hurtowych. Jeszcze spinacze, zielone zszywki, kolorowe nity, napisy z wykrojnika, naklejki, tekturkowe gwiazdki, taśmy washi itd.
I do roboty!
Zachęcam do tworzenia albumików, bo niesamowita pamiątka to jest!

W tym roku skorzystałam z gotowych numerków na każdy dzień. Bardzo mnie cieszyło, gdy obrazek przy numerze dnia pasował do tematu dnia.

Oto okładka tegorocznego grudniownika. Okleiłąm czerwoną,zniszczoną,poszarpaną na brzegach okładkę książki. Nadaje to albumowi otoczkę tajemniczości.







Następnym razem przybliżę wszystkie zawieszki:)


Okładka od wewnątrz




Pierwszego dnia u nas wszystko błyszczy! Bright, które jest częścią "Merry and Bright" rozpanoszyło się tu na dobre. W opakowanie po nitach wsypałam cekiny i brokat, i shaker boxy gotowe.






Drugiego dnia tworzę listę zadań na ten miesiąc. Wydrukowałam ją sobie z Pinteresta i odznaczam:)




Dzień trzeci to odwiedzanie jarmarków




Czwartego dnia tworzę kartki świąteczne. Uwielbiam te stronki, bo używam stemple, znaczki, wykrojnik znaczek i wszelkie motywy kart pocztowych, taśmy washi z kolorami "pocztowymi".




Piątego dnia robimy porządki w karmniku i karmimy ptaszki:)


6-ego wiadomo - Mikołajki!


Seven-to moja najulubieńsza stronka. Wyszukuję w Pintereście pomniejszone plakaty filmów światecznych, które w naszej rodzinie oglądane są na okrągło.
Wszyscy je znacie!




Ósemeczka to nowy kubek.
Co roku kupujemy sobie z mężem nowe świąteczne kubki (w home&you są najciekawsze:)
Papiery na kubeczkową stronkę kupiłam już w lipcu:) W tle wielka zielona bombka wycięta z filcu.






Dnia 9 wysyłam list do Mikołaja.
Strona jest właściwie filcową saszetką na zamek. W poprzednim roku syn dostał w niej gotówkowy prezent;)
Po rozpięciu zamka ukazuje się tag z listem do Santa:)
Liścik wydrukowałam z Pinteresta.




Dziesiątego trzeba wreszcie wysłać kartki świąteczne:) Znowu mnóstwo pieczątek Post Card i "znaczkowa" taśma washi.




11 to coś specjalnego. Długo polowałam na zniszczoną, małą płytę winylową.
Trafiła mi się czerwona w dodatku! No pełnia szcześcia.
Obcięłam brzeg, zrobiłam dziurki i robi za stronę. Tego dnia oczywiście porządkujemy i słuchamy wesołe piosenki świąteczne.


Druga strona płyty




Dwunastego grudnia obchodzimy Dzień Poinsetii. Począwszy od papieru bazowego wszystko tu jest jedną wielką poinsetią! Mam ich w domu kilka na święta, żeby nie było!



Między stronami zamieściłam  przekładki z małych koszulek. Cekiny, brokat, kolorowe karteczki - istne szaleństwo:)
Ale o tym więcej w drugiej cześci grudniownika.

Mam nadzieję, że spodobała się ta idea i po latach podglądania innych, zrobicie kiedyś swój albumik grudniowych wspomnień:)

Gorąco pozdrawiam

Wasza