"Garden Journal" - takiemu wyzwaniu trzeba było podołać w tym miesiącu na blogu ArtGrupa ATC - ART JOURNAL - WYZWANIE Nr 3.
Nigdy nie byłam Panią Od Biologii, ale nie wiedzieć czemu pierwszym moim skojarzeniem była gablotka w muzeum przyrodniczym. Kojarzycie gabloty wiszące na ścianach muzeum z roślinkami podpisanymi po łacinie.
Zawsze fascynowała mnie łacina i kiedy urządzałam swój ogród (sama, a nie przez jakąś tam firmę), znałam nazwy posadzonych tam roślin i krzewów po polsku i po łacinie:)
Oto moja "gablotka":)
Do utworzenia jej wykorzystałam przezroczyste opakowanie po wykrojniku.
Wobec tego obok wyrosła łąka:)
Polypodium vulgare
czyli
Paprotka zwyczajna
Ażeby stworzyć tło, pobawiłam się różnymi maskami, potem zielone i brązowe mgiełki i już można przyklejać roślinki:)
Te kwiatki u góry były ozdobą wysokiego, kwitnącego drzewa. Zatem tam u góry są na swoim miejscu:))
Z boku pajęczyna z gazy - zdarzają się czasami w muzealnych kątach:))Czekam na kolejne wyzwanie, a tymczasem pozdrawiam Was serdecznie i życzę tak zielonego otoczenia, jak moja "łączka".
Wasza