piątek, 13 września 2013

Praktyczne podkładki

Duże podkładki z MDF-u ozdobione decoupage to nie jest  mój nowy pomysł, ale czasami wraca się  do niektórych sprawdzonych projektów.
Sama mam kilka takich dużych podkładek, które ratują mi obrus przed zaplamieniem na co dzień lub są podstawkami pod gorące naczynia.
Wiele osób pytało mnie, gdzie kupiłam takie surowe drewienka. To z pewnością praktyczne podkładki :)
Kiedy Ewa poprosiła mnie o pomoc w wykonaniu takowych przystałam na to z ochotą. Powtórzyłam tu pomysł ze sztućcami wyciętymi z serwetki.
 
 








Owe sztućce są u nas w domu przyczyną przedobiednich nieporozumień. Wyglądają tak naturalnie, że każdy myśli, że KTOŚ nakrył do stołu i w końcu siadamy do samych talerzy:))) Codziennie słyszę: przecież sztućce już leżą!
Ewa prosiła o motywy ziołowe, podobno jest zadowolona z doboru wzorów serwetkowych.
Do przesyłki dołączyłam serducho:)


 
 
Podobne tacki robiłam wcześniej dla innej koleżanki.
Zdjęcia gorsze, bo robione nocą przed wysyłką.
 

 

 

 

 
 
W tym roku w Warszawie mamy możliwość zjedzenia śniadanka bez tacek, a nawet... na kocyku na trawie.
Na Żoliborzu przed wakacjami rozpoczął działalność Targ Śniadaniowy. W każdą sobotę na skwerze na rogu ul.Śmiałej i Wojska Polskiego zbierają się grupy znajomych, rodziny z dziećmi i  mnóstwo obcokrajowców, by na łonie natury zjeść smakołyki przygotowane przez kucharzy wielu
egzotycznych kuchni. Mało tego, naszemu śniadaniu na powietrzu przygrywa band na żywo. Jest to również okazja, by poczynić zakupy u lokalnych producentów.
Jak wielkim powodzeniem cieszy się to nowe przedsięwzięcie niech zaświadczą zdjęcia.
Wszystkie stragany cieszyły się dużym powodzeniem, musiałam odpilnować stosowną chwilę, żeby pstryknąć fotkę.

 
 
Zaczynamy od kawy. Mamy do wyboru, Bike cafe -
 

 
 
lub kawkę, która przyjechała małym samochodzikiem -
 

 
 
Do kawy - oczywiście ciacho (ja niestety tak mam) -
 

 
 
 
 
A kolejne stragany przyprawiają o zawrót głowy -
 

 

 

 

 

 

 

 
 
 

 


 
Była jeszcze hiszpańska paella, potrawy z restauracji Dziki ryż, musaka, pizze, pieczywo, regionalne wędliny, kolorowe makaroniki i wiele innych.
 

 

 

 
 
Zrobiliśmy zapas miodów podlaskich na zimę.
 
 
 
 
Warzywa smakujące tak, jak pamiętamy z dawnych czasów. Pomidor malinowy JEST malinowy, a nie tylko nosi taką nazwę.
 
Kocham takie inicjatywy, kiedy zwykły sobotni poranek można zamienić na śniadanie na trawie ze znajomymi i dziećmi. Nowi, ciekawi wystawcy mają szansę pokazania się. Dzieci biorą udział w warsztatach rękodzielniczych i zabawach tematycznych.
 
Wyszliśmy z targu obładowani ziołami i wrzosami. Z pewnością jeszcze tam wrócimy.
 

 


 
Moje świeże ziółka postawiłam na tarasie i przyozdobiłam tabliczkami od Qrki (oprócz trawy cytrynowej, bo takich brewerii nie przewidziałam zamawiając tabliczki :))
 

 

 

Haha, dopiero zauważyłam, że od ziółek zaczęłam i na nich skończyłam. Chyba trochę je lubię :)))
 
Pozdrawia Was objedzona i obkupiona
 

 

32 komentarze:

  1. Jakie cuda wychodza spod Twoich lapek :)
    A pomysl z targiem sniadaniowym też mi się bardzo podoba :) kazda nowa inicjatywa jest fajna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Iza rzeczywiście można się zagapić z tymi sztućcami, wyglądają tak realistycznie :)
    Jak ja Ci zazdroszczę takich śniadanek ... trafiliśmy w sierpniu przez przypadek na targi slow food przy Agrykoli, tam było dużo mniej straganów, ale właśnie takie pyszności mieli ... gdyby to było ciut bliżej ;))
    Buziaki :**

    OdpowiedzUsuń
  3. fajne śniadanka aż zgłodniałam patrząc na te zdjęcia, a podkładki bardzo pomysłowe, pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Podkładki piękne, a tymi ziółkami pozwoliłaś mi wrócić na chwileczkę do początku lata:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Podkładki - rewelacja. Nigdzie ładniejszych nie kupisz. Piękne motywy serwetek i super pomysł.

    OdpowiedzUsuń
  6. No powiem, że Twoje podkładki są genialne, nie dość,, że perfekcyjnie wykonane to takie apetyczne:)Cudne. a serduszko, prześliczne:)))oj chciałabym mieć podobne:)))a śniadanka i cała wycieczka:)), dziękuję za zdjecia, poczułam się tak, jakbym tak była.Pozdrawiam Cie serdecznie:))))

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajnie i pomysłowo zakomponowałaś podkładki:))
    Mnie się marzą podwieczorki piknikowe na trawnikach parków łódzkich, ale z własnym prowiantem:)))
    Buziaki:)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Podkładki są fantastycznie. Miałaś świetny pomysł.
    Impreza śniadaniowa bardzo zachęcająca:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo mi się ta impreza śniadaniowa podoba:)))podkładki są świetne a te sztućce wyglądają tak realistycznie że póki nie przeczytałam o nieporozumieniach byłam przekonana że są prawdziwe:)))))Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  10. Podkładki są rewelacyjne!
    Posyłam moc ciepłych wrześniowych pozdrowień! Uściski.

    Peninia*
    http://peniniaart.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. jak to dobrze, że do posta usiadłam po kolacji...
    podkładki są rewelacyjne, zwłaszcza pierwszy lawendowy zestaw do mnie przemawia, sztuczka ze sztućcami fajna :)

    bardzo fajny pomysł z takim piknikiem na świeżym powietrzu!!!

    a ja widziałam kawałek Twojego nowego tarasu :)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajne podkładki , i relacja z pikniku, papa!

    OdpowiedzUsuń
  13. Podkładki cudne, fajny pomysł, a efekt niesamowity. Aż chcę się jeść na ich widok:) Co do piknikowego śniadania - w każdym mieście tak być powinno:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Piekne podkładki inie trzeba pamietac jak ulożyćsztućce :)
    Pomysłowe pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. podkładki przecudne :)no i niezwykle praktyczne a to bardzo lubię w decoupage :) ale taki targ śniadaniowy to jest coś !! niedaleko mnie można zjeść obiad na trawie -koce są ale i przy stoliku też można... no ale nie można nic kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Cudowne! Zdolne raczki masz kochana, pozdrawiam cieplutko:-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Super są takie pikniki....))))Bardzo fajny pomysł i wykonanie . Podkładeczki urokliwe....Pozdrawiam pa...

    OdpowiedzUsuń
  18. Iza, podkładki są fantastyczne! A targ śniadaniowy uwielbiam :) Wprawdzie byłam tam tylko 3 razy, ale za każdym razem wracałam obładowana różnościami :)A najbardziej zadowolona jestem z liścia laurowego, który jak na razie pięknie rośnie w doniczce i nawet świeże listki co i raz wypuszcza :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Podkładki są rewelacyjne! Ogromnie mi się podobają :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ale ładne te podkładki!!! Tym sniadaniem mnie zaitrygowałaś, mam przecież rzut beretem:)) I nic o tym nie wiedziałam.......

    OdpowiedzUsuń
  21. Podkładki wyszły wspaniale :) A śniadaniowa inicjatywa to fantastyczny pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja jako właścicielka prezentowanych w tym poście podkładek stwierdzam ,że zdjęcia nawet w połowie nie oddają ich uroku.One są po prostu piękne , wzbudzają zachwyt każdego kto na nie spogląda .. moje marzenie się spełniło ...dziękuję :))))Duży buziak:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Izunia ja to jestem pod wrażeniem :)
    no i ten targ to super pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Bardzo fajny pomysł z tymi podkładkami :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Podkładki piękne bo samo wykonanie i dobór motywów rewelacyjne. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  26. Motyw lawendy i oliwek jest zawsze na czasie i podejrzewam, że szybko się nam nie znudzi ;). Podkładki zrobiłaś super - w/g mnie są nie tylko praktyczne ale i bardzo dekoracyjne.
    Pozdrawiam Marta :).

    OdpowiedzUsuń
  27. ale świetna impreza!!!! a podkładki wspaniałe

    OdpowiedzUsuń
  28. Podkładki super Izuś ,Twoje zdolne rączki potrafią stworzyć cuda !!!
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

To wspaniale, że znalazłaś chwilę, żeby napisać parę słów