niedziela, 7 października 2012

Wieszak muzyczny

Wieszak w nutki powstał w chwili natchnienia po wycieczce, jaką pod koniec wakacji odbyliśmy do Żelazowej Woli. Jak wiadomo, jest to miejsce urodzenia Fryderyka Chopina, który przyszedł na świat 1 marca 1810 r.
Jednak wśród zbioru (zbiorku) moich starych nut nie znalazłam nut Chopina, więc do zrobienia wieszaczka posłużyłam się starymi, zniszczonymi nutami Beethovena. A co tam, też ładne :)))


Namoczone uprzednio nuty przykleiłam do deseczki. Na koniec użyłam nieco patyny, żeby wieszaczek wpasował się w klimat i udawał stary i pożółkły.
Posłuży mi w pracowni do zawieszania różnych, ważnych drobiazgów.



Gałeczki były kiedyś uchwytami od szuflad. Zakupiłam je na starociach.





Okładka nut jest zachwycająca i z niej też zrobię kiedyś specjalny użytek :), nie niszcząc jej absolutnie.








Żelazowa Wola to najsłynniejsze miejsce kultu Fryderyka Chopina. Zachęca turystów polskich i zagranicznych do zwiedzania dworku wraz z okalającym go parkiem.
Niedawno przed obchodami Roku Chopinowskiego park został gruntownie odnowiony i zyskał nowe oblicze.




Aż roi się w nim od roślin cieniolubnych: funkii, bergenii itp.

Odnowiono i zbudowano mosty i mostki.









Zbudowano romantyczną altankę - miejsce do odpoczynku.








W czasie romantycznego spaceru słuchamy sączącej się z głośników muzyczki. Przez cały ten czas unosi się nad nami duch Chopina.







W okresie od maja do września w niedzielne południa na tarasie przy dworku odbywają się koncerty chopinowskie.
Tego nie da się z niczym porównać - ławeczki w parku, mnóstwo siedzących i stojących słuchaczy, śpiew ptaków i muzyka Chopina grana na żywo. Spotykaliśmy tam mnóstwo obcokrajowców, przede wszystkim Japończyków.

Polecam wszystkim taką wycieczkę.

Szczerze dziękuję za miłe komentarze pod ostatnim postem. Przepraszam, że nie wszystkie z Was odwiedziłam, ale mam awarię laptopa i w tej chwili korzystam gościnnie z innego.

W tym tygodniu też będę podglądać Was z doskoku.

Wszystkiego dobrego na cały tydzień.


50 komentarzy:

  1. Wszystko co znajdujesz jest wspaniałe.Czekam z niecierpliwością na nowe.

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo podoba mi sie ten wieszaczek:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Beethoven też geniusz z pięknymi utworami. Ta okładka jest piękna, a wieszak jeszcze lepszy. Inspiracja niesamowita ;) Muszę się tam kiedyś wybrać. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczny wieszaczek, a w Żelazowej Woli nigdy nie byłam... a pięknie tam - patrząc na Twoje zdjęcia - może mi się kiedyś uda tam zawitać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wieszaczek prezentuje się pięknie. Okładka jest cudowna:) Bardzo podoba mi się klimat Żelazowej Woli, choć dziś nie ma tam już praktycznie pamiątek po naszym wybitnym kompozytorze, ale muzyki słucha się wyjątkowo. Pozdrawiam cieplutko. Ania:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przecudowny ten wieszak!!! Mój wymarzony dom będzie wypełniony właśnie takimi przedmiotami... :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny wieszaczek i piękne miejsce,wspaniały park i zieleń :) Pozdrawiam D.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bałam bardzo dawno, wzruszające chwile tam przeżyłam...piekne zdjęcia.
    Pomysł na wieszaczek wspaniały;)
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  9. Pięknie tam! :) Miałam okazję podziwiać te miejsca ze zdjęć :)

    A zawieszka urocza :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękny wieszak. Bardzo mi się podoba motyw nut, a nigdy go nie wykorzystałam. Bardzo ładne zdjęcia, zachęcaja do odwiedzin. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Wspaniale zrobiłaś ten wieszaczek, bardzo podoba mi się taki nutowy:))))),

    uściski

    moje aniutkowo

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękne te zdjęcia i cudowny wieszaczek świetny pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  13. dzięki Tobie prawie byłam w Żelazowej Woli:) tomusi być niezwykłe miejsce szczególnie wtedy gdy są koncerty na żywo, juz wiem kidy sie wybrac:)
    wieszaczek jest bardzo fajny, świetnie to wymysliłaś!

    OdpowiedzUsuń
  14. Marzę o takiej wycieczce od dawna, dzięki że wsawiłaś te zdjęcia, wieszak swietny!

    OdpowiedzUsuń
  15. Ach już dawno nie byłam, ale poszukałam tej sonaty Beethovena idzie tak:http://www.youtube.com/watch?v=xeXeifJz3Ow

    Wieszaczek śliczny:)


    OdpowiedzUsuń
  16. Wieszak z nutkami, to jest właśnie to :) Pudełeczko na herbatkę w nutki też chyba by wyglądało ciekawie, prawda? A w Żelazowej Woli to ostatnio byłam w szkole podstawowej czyli prawie 100 lat temu ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Wieszak pomysłowy i bardzo ładny:))piękne zdjęcia i ciekawa relacja:))Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Wieszak jest piękny ...
    Cudny park, taki romantyczny ja muzyka mistrza ...
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo lubie takie nutowe klimaty. Wieszaczek fajny. W słoneczny jesienny dzień na wycieczkę pojechałabym z przyjemnością.
    Dobrego tygodnia!

    OdpowiedzUsuń
  20. cudopiękny wieszaczek :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. Nigdy tam nie byłam... teraz już za późno, a potem znów zapomnę :-( Deseczka cudna!

    OdpowiedzUsuń
  22. Piękny wieszak a zdjęcia rewelacyjne , muszę tam obowiązkowo pojechać :)Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  23. bardzo podoba mi się to zajęcie, a zaraziłam się nim poprzez blogi takie jak ten ;) jednak ciężko wykonać coś ładnego, gdy się nie ma odpowiednich rzeczy do tego, ale tak się w to wkręciłam, że jak tylko będę miała jakiś grosz, to od razu się zaopatrzę ;) dziękuję za miłe słowa pozostawione na moim blogu i zapraszam ponownie ;*

    OdpowiedzUsuń
  24. wieszaczek piękny, świetnie postarzony, bardzo klimatyczny drobiazg wyszedł, świetnie, jak zdarzenia z życia inspirują do twórczości... ileż zieleni na tych zdjęciach, bardzo odprężające i miłe dla oka widoki, z przyjemnością pooglądałam, poczytałam, a i posłuchanie w tak pięknych okolicznościach grania na żywo musi być niesamowitym przeżyciem... może kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń
  25. bardzo fajny wieszaczek z nutami , a wycieczka taka nastrojowa , musze sie koniecznie tam wybrac ;)
    pozdrawiam
    Ag

    OdpowiedzUsuń
  26. Piękny sobie ten wieszak wymyśliłaś, pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  27. Wieszak przepiękny! Bardzo oryginalny, świetne wykonanie! Pozdrawiam ciepło, Monika.

    OdpowiedzUsuń
  28. Dziękuję za foto wycieczkę:)
    Zazdroszczę Ci pracowni w której możesz powiesić swój śliczny wieszaczek:) Mimo iż mam dość duży dom , to nie mam miejsca dla siebie i raczej ciężko będzie mi wygospodarować miejsce na pracownię.
    Pozdrawiam Cię serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Pewnie, że nie przeszkadza. Beethoven też był wielkim kompozytorem. Przepiękne widoki :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Wspaniała wycieczka w piękne miejsce :) Wieszaczek idealnie wbił się w tematykę :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Piękna wycieczka ! byłam tam ,ale bardzo dawno temu ,a w sumie mam dosyć blisko :)
    wieszaczek świetny ,bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Masz świetny styl . Twoje prace są lekkie, zmysłowe, ale i pełne pasji . Bardzo wspaniale wykonane . Będę Cię często odwiedzać jeśli pozwolisz . :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Wieszak po prostu cudo :-) Te nuty, to kapitalny pomysł, a okładka nut - to perełka po prostu. Zdjęcia też wspaniałe. Gratuluję, pozdrawiam i zapraszam do siebie, do Lamusika.

    OdpowiedzUsuń
  34. Piękny ten wieszaczek :) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Witaj,
    ale piękny wieszak zrobiłaś. Chyba mnie natchnęłaś... bo u mnie też gdzieś się walają stare nuty z okresu, kiedy pilnie ćwiczyłam gamy. Wycieczka się widać udała a zdjęcia przepiękne.
    Pozdrawiam,
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  36. Wieszaczek bardzo dostojny i piękny. Zaś miejsce pełne magicznych doznań oplecione piękną muzyką. Śliczne zdjęcia. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  37. Przepiękny ten Twój wieszaczek:)

    OdpowiedzUsuń
  38. Super! i wieszaczek i muzyczno-krajobrazowe wspomnienia!

    OdpowiedzUsuń
  39. Wieszak nutkowy wyszedł Ci super :).

    Uwielbiam takie parki mogłabym po nich spacerować cały dzień. A jak w tle gra jeszcze muzyka, super :).

    OdpowiedzUsuń
  40. Nutkowy wieszaczek ladnie wyglada i to nic ze nie ma na nim nutek Chopina..sliczne zdjecia.Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Wieszaczek jest śliczny!
    A i wycieczka godna pozazdroszczenia:)

    OdpowiedzUsuń
  42. Ach te mostki i jesiorka :)
    Wieszak świetny.
    Zapraszam po wyróżnienie do mnie.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  43. Ach jak pięknie....cudowny klimat! Fotografie cudowne:)

    Ślę barwne październikowe pozdrowienia z uśmiechem serca*
    Peninia ♥

    http://peniniaart.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  44. Piękny wieszak. A Żelazową odwiedzam od czasu do czasu:)

    OdpowiedzUsuń
  45. Dzień doberek :) teraz po tym poście to muszę się już tam wybrać :) Piękne fotografie :)a iwszak przecudowny :) zdolniacha z Ciebie :) buziaki Ania :)

    OdpowiedzUsuń
  46. Piękny wieszak! Fotki uspokajają, taka nienaruszona cisze wręcz czuć.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  47. witaj umbrellko:)ja w tym roku miałam w planach wycieczkę do Żelazowej Woli,ale zabrakło czasu (lata ) . Obejrzałam Twoje zdjęcia i koniecznie muszę tam być za rok...Twoje nutki ładne,lubię takie gadżety. Pozdrawiam z Podlasia :)

    OdpowiedzUsuń
  48. Podziwiam zawsze Twoje decu - nieustannie mnie zaskakujesz zachwycasz...Piekna wycieczka..pozdrawiam cieplutko Ewa:)

    OdpowiedzUsuń
  49. Kiedyś byłam z mama i siostrą na wycieczce w Żelaowej Woli, tak dawno... Bardzo miło jest tam 'zajrzeć'.
    Cudny wieszaczek :)

    OdpowiedzUsuń

To wspaniale, że znalazłaś chwilę, żeby napisać parę słów