Czuję, że jestem tu, gdzie powinnam być,
Gdzie jest mi dobrze,
Gdzie czuję się doceniona,
Gdzie realizuję swoje pasje,
Gdzie nieustająco poszerzam wiedzę,
Skąd mogę czerpać pomysły całymi garściami.
Jestem wśród Was.
Uważam, że najlepszym pomysłem w minionym roku było założenie tego bloga. Wyszłam z założenia, że nawet jeżeli kompletnie nikt nie będzie tego czytał, to powstanie po prostu mój pamiętnik. Za rok przypomnę sobie, jak okleić bombkę papierem ryżowym i czy byliśmy na wielkanocnym spacerku w Łazienkach, czy nie.
Decoupagem zajmuję się stosunkowo niedługo. Zaczęło się od prezentu urodzinowego. Mąż sprezentował mi po raz pierwszy coś niematerialnego - kurs decoupage.
Jeszcze zrobiłam LOS'a, pod okiem Ani.
Nigdy nie robię listy postanowień noworocznych. Nigdy. Życie jest tak skomplikowane i nieprzewidywalne, że nie chcę pogłębiać swojej frustracji dodatkowymi niepowodzeniami (czy też brakiem powodzeń). Czyż nie lepiej cieszyć się z osiągnięć, które wyszły przypadkiem albo pomimo wszystko.
Oczywiście że chcę:
- skończyć kursy filcowania, batiku i wykonywania krzesła hiszpańskiego, i wiele innych,
- nauczyć się transferu na przedmioty,
- nadal chodzić na fitness,
- jechać na obóz tańca z koleżankami,
- przeorganizować ogród,
- przeprosić się z maszyną do szycia,
- przeczytać mnóstwo książek,
- 100 razy w roku być w teatrze,
- robić ładniejsze zdjęcia,
- trafiać fajne starocie na Kole...
Już się cieszę. Otwieram horoskop i czytam "Umiesz zdecydowanie dążyć do celu".
No może umiem, a przynajmniej staram się z całych sił.
A dalej czytam "Niewielu jest takich, którzy potrafiliby oprzeć się twojemu urokowi".
Ło Matko. To ja do tej pory nic takiego nie zauważyłam ! Chyba wyjdę zaraz między ludzi, żeby szybko sprawdzić swój wpływ na otoczenie, hihi.
A tak poważnie - wierzymy, w co chcemy wierzyć. Ja wybieram same dobre rzeczy. A co, nie wolno mi ?
Kończąc - dziękuję za przemiłe życzenia i wiele ciepłych słów w komentarzach oraz witam nowe Obserwatorki. Było tak milutko, że nie mogę się doczekać, kiedy znowu będa święta !
Najważniejsze, że masz motywację do działania, wówczas wszystko idzie łatwiej!
OdpowiedzUsuńKrok po kroku uczysz się kolejnych rzeczy, to sprawia radość:)
Piękne te przedmioty z decu, ja umiem tylko podstawy ale chyba na razie mi to musi wystarczyć, jakoś maszyna do szycia mnie wciągnęła ostatnio:)
pozdrowionka,
swietnie ze zalozylas bloga tworzysz piekne prace powodzenia w Twoich celach :) i wytrwalosci w ich realizcji :)
OdpowiedzUsuńJa tez zakladajac bloga myslalam, ze bedzie pamietnikiem, bo kto by tam chcial czytac i ogladac moje posty !...
OdpowiedzUsuńA jednak...Jetem wsrod wspanialych "dusz" i ciesze sie z tego szalenie!!!
Zycze powodzenia i wielu milych chwil !
Iza, pięknie to wszystko ujęłaś a na domiar tego wspaniale poparłaś to swoimi naprawdę pięknymi pracami!!! Ja też generalnie nie lubię planować i robić jakiś szalonych postanowień –staram się żyć tu i teraz (wyjątek jest w moich postach-było-jest-będzie ;) ale to stanowi formę relacji ). A dzięki temu, że założyłaś bloga miałyśmy się okazję poznać:) Pozdrawiam Marta
OdpowiedzUsuńFajnie ,że dobrze się czujesz w "wirtualnym świecie" i ,że poznałaś tyle ciekawych ludzi:)
OdpowiedzUsuńMasz zdolne rączki transfer na materiale rewelacja:)
Piękne rzeczy tworzysz! I super masz Męża, że pomyślał o czymś takim na prezent. Ja w sumie też zaczęłam dzięki mojeku Misiowi, który kupił mi zestaw startowy do decoupage'u. Fajni Ci nasi faceci :)
OdpowiedzUsuńŻyczę dużo zdrówka i spełnienia noworocznych postanowień!
I o to chodzi Kochana:) ciesze się, że założyłaś bloga, teraz moge się zaczytywac rano rpzy kawie:) Spełnienia nie posatnowień zyczę:)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny pościk wyprodukowałaś. Nasze blogi mają to do siebie, że zamiast narzekać cieszymy się. Tworzymy nowe rzeczy, pokazujemy je, komentujemy, coś tam od siebie podpatrujemy, przestawiamy w naszym domu i NIE NARZEKAMY,że to pogoda nie taka albo sąsiadka złośliwa. I poza tymi wszystkimi super rzeczami, które zdobią dzięki zdolnym rączkom nasze 4 kąty, to jest właśnie dodatkowa zasługa bloga:)a Mąz naprawdę super, korona, manekin, kurs decoupagu, ideał po prostu. A Twoje prace naprawdę świetne!
OdpowiedzUsuńPIEKNE RZECZY ZROBIŁAS ,TEN OBRAZEK Z CYTRYNKAMI NAJBARDZIEJ MNIE URZEKŁ!!!NIE MUSISZ SIE OBAWIAC , ZE NIE BEDZIESZ,,CZYTANA I OGLĄDANA'' TO NA PEWNO CI NIE GROZI BO MASZ ZDOLNE ŁAPKI I MNÓSTWO POMYSŁOW. WIESZ JA TEZ SIE CIESZE ,ZE W KONCU W TYM ROKU ZAŁOŻYŁAM BLOGA, BO MOZNA POZNAC NAPRAWDE FAJNE DZIEWCZYNY;-)NO I BLOG JEST DLA MNIE WSPANIAŁA ODSKOCZNIĄ OD CODZIENNYCH SPRAW.JUZ SOBIE NIE WYOBRAZAM , ZEBY PRZYNAJMNIEJ GODZINKI NIE POSWIECIC NA BUSZOWANIE PO INNYCH BLOGACH. POZDRAWIAMM SERDECZNIE
OdpowiedzUsuńKochana Umbrellko :) dziekuje , ze umnie byłas :). I ja własciwie nic nie planuje , bo zycie jest zaskakujące..Pieknie u Ciebie i tak przytulnie , piekne rzeczy robisz, musze się napatrzec , moze powróce do tych rzeczy ,które odłozyłam rok temu :)? Zycze dużo zdrowia dla Ciebie icałej rodziny , jak jest zdrowie to można realizowac wszystkie plany ! Pozdrawiam z Podlasia
OdpowiedzUsuńIza, życzę aby Twoje postanowienia spełniły się w 100%. Piękne rzeczy tworzysz :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny u mnie!
OdpowiedzUsuńŻyczę, aby te powyższe "chcenia" doczekały się spełnienia, a wątpliwości co do tego nie mam, bo "chcieć to móc", a dla zadeklarowanej przed potencjalnie niezliczoną liczbą czytelników opytmistką, to już w ogóle... ;)
pozdrawiam
Tak, postanowienia mają to do siebie, że lubią się nie zrealizowac:) Trzymam kciuki, żeby na polu robótkowym wszystkie Twoje "zachciewajki" się spełniły a prace Twoje są super. Ja nie bardzo wiem jak się stosuje technikę transfeu na materiale i nie wiem co to jest i jak się wykonuje krzesło hiszpańskie. Ale pewnie nam kiedyś pokarzesz swoje prace:) Pozdrawiam i lubię do Ciebie zaglądac.
OdpowiedzUsuńDziękuję,dziękuję.Dziękuję dziewczyny za życzenia,pochwały,niesamowicie miłe słowa.To Wy jesteście dla mnie przykładem,ja się dopiero uczę.Wszystkiego dobrego!
OdpowiedzUsuńIzo! Natchnęłaś mnie:D! I podniosłaś na duchu, bo nadrabiam chorobowe zaległości w czytaniu blogów i właśnie poczytałam o wojnie komentarzowej u madzika. Tym postem wzmacniasz moją wiarę, że są ludzie szczęśliwi:)!
OdpowiedzUsuńI oby tak dalej! Ja wracam do zdrowia i mam nadzieję, że mnie już nic nie zmęczy:)
Ściskam!
Ola
ja tez chce na takie kursy! :( (niestety tu gdzie jestem tego nie doczekam )
OdpowiedzUsuńPiękne wszystko, te spękania (właśnie o nich czytam,bo zaczynam malutkimi kroczkami przygodę z decu)
masz talent dziewczyno, rozwijaj go, bo jest na co patrzeć i taki laik jak ja może się choć pozachwycać.
Wpadam z rewizytą. Cytrynkowy obrazek już zawładnął moim sercem:) Będę zaglądać. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń