Jak już pisałam, na początku pandemii obiecałam sobie zużyć leżące materiały i zapoznać się z nowymi technikami w scrapbookingu oraz odświeżyć dawno zapomniane.
A to, ze skomponować ciężko, albo zacznie się z nich sypać bokiem, bo nie wiem jak toto skleić.
Oczywiście żadna to filozofia, ale wiecie jak to jest, strach ma wielkie oczy.
Z pewnością teraz częściej będę robić shaker card.
Czerwiec to wysyp urodzin i imienin, więc posklejałam kolorowe karteczki dla koleżanek z pracy.
Zawsze to jakaś odmiana od zwykłej karteluchy :)
Fajna to była zabawa!
Słonecznego weekendu życzę
Wasza
cudownosci! uwielbiam shaker pod każdą postacią i na kartkach, tagach, gdzie sie da:)
OdpowiedzUsuńLubię takie kartki z okienkiem :-).
OdpowiedzUsuń