poniedziałek, 28 października 2019

Październikowy czyli dyniowy layout

Tak się składa, że pogoda się zepsuła i zamiast spaceru wciągnęło mnie scrapkowanie.
Jak pisałam w poprzednim poście, niesamowicie spodobały mi się mapki i paleta kolorystyczna na stronie Kwiatu Dolnośląskiego.
Dziś bawiłam się z mapką nr 2. Paleta ta sama co ostatnio.
Tym razem nie moje wygłupy z liśćmi (a kto to wszystko potem pozbiera!!!), ale martwa natura.
Już parę razy chwaliłam się, że mam pod bokiem "zagłębie dyniowe" i z lubością z tego korzystam.
Za pozwoleniem właścicielki pstrykam zdjęcia straganów i dyń.
Trzeba to kiedyś pokazać światu! Pokazuję więc :)

Wykorzystałam tu dodatki papierowe, które dostałam w wymiance pocket letter od Doroty B.
Lubię wymianki!












Mapka, do której kleiłam LO`sa.


Paleta kolorystyczna:


Pracę zgłaszam na wyzwanie Kwiatu Dolnośląskiego.

Jesiennie pozdrawiam,

Wasza

niedziela, 27 października 2019

Jesienny layout

Rzadko biorę udział w innych wyzwaniach, niż te całoroczne zabawy, które założyłam sobie na początku roku. 
Zwyczajnie nie mam kiedy. Ale czasami trzeba zrobić odstępstwo. Tak było, gdy zobaczyłam mapki na stronie zaprzyjaźnionego Kwiatu Dolnośląskiego. Mapki tak urocze (tagi to moja miłosć), że nie ma zmiłuj. Prace sklejały się same. Pomogła w tym tegoroczna złota polska jesień, która skłania do spacerów i robienia zdjęć. Upatrzyłam sobie 250-letni dąb i trochę tu pohasałam. No cóż, dzieci wyszły z domu, to matka sama się musi wygłupiać :))))
Wiewiórka siedząca na górze też bardzo lubi ten dąb i urzędują tu razem z dzięciołem;)














Prace zgłaszam na wyzwanie Kwiatu Dolnośląskiego, jednocześnie ściskam mocno moje koleżanki*
Gosiu, gratuluję udanych mapek. Mój LO wykonałam do 1 mapki


i 1 palety kolorystycznej


Oby takich więcej!

Pozdrawiam jesiennie

Wasza



czwartek, 24 października 2019

Kwieciście w Junk journalu

I pani Spóźnialska dotarła do lipca! Ach jakie to piękne uczucie nie mieć już zaległości :)  Jak burza idę, bo nadrobiłam cztery zaległe posty na wyzwanie ArtGrupaATC :) Ta zabawa nigdy mi się nie znudzi, dlatego cieszę sie nawet z gwałtownego nadrabiania zaległości i z tego, że jak wyjęłam z szuflad "śmieci" to zabawa trwała dłużej:))
Ten oto post dotyczy wyzwania

"Kwiaty"

Wspaniały pomysł, bo kwiaty pięknie rozkwitają w art i junk journalach.
Lubię ten motyw i nie zostawiłam go szaro-smutnym, ale nadałam im kolory!











Pozostaje mi czekać na kolejne wyzwanie :)

Wasza 


piątek, 11 października 2019

Wytwarzanie kreatywnej energii

Tak, tak tym właśnie zajmuje się fejsbukowa ScrapElektrownia.
W sobotę 5.09 nastąpił szczególnie silny jej wyrzut, a to za sprawą Światowego  Dnia Robienia Kartek ;)
Przez caly dzień (dla chętnych dodatkowo w piątek i niedzielę) ukazywały się tam co godzinę wyzwania jesienne.
Co za tempo, jaka adrenalina! Oczywiście można dłubać karteczki w swoim tempie, ale żeby zrobić ich jak najwięcej trzeba przyspieszyć!
Możecie sobie wyobrazić ten twórczy bałagan, kiedy gwałtownie szukamy odpowiednie  papiery i dodatki :)

Tym razem podjęłam wyzwania następujące:

1-Kartka z ptaszkiem lub zegarem.
   Zrobiłam i z ptaszkiem i z zegarem ;)



2- Kartka według jesiennej palety.
    Te kolorki bardzo pasowały mi do kartki męskiej ;)



3-Mini kartka.
   To moja druga w życiu mała karteczka 10 cm x 10 cm :)



4-Lift kartkowy



5-Kartka z kubeczkiem lub filiżanką.
   Mój ulubiony temacik :)



6- Ze sznurkiem.
    W poprzednich kartkach był już sznurek, ale zrobiłam kolejną, bo lubię!



7-Kartka z heksagonem.
   Poszła mi najszybciej :)



8-Kartka z książkami.
   Kto jak nie ja?





9-Kartka żarcik :)



Komuś się powiedziało, ktoś inny podchwycił. Robimy kartkę zawierającą w sobie jak najwięcej wytycznych do dzisiejszych wyzwań.

U mnie udało się upchnąć kilka wyzwań :)

Na mini kartce przemykając przez paletę kolorów i mapkę są książki i ptaszek siedzący na listkach. Cytat i filiżanka. Filiżanka stoi na heksagonowej serwetce. Pod spodem (o rety!) drut kolczasty!
Tylko co tu robi ten kot na sznurku?

Nie dałam rady wcisnąć tu shaker boxa :)) Żart zartem, ale tę kartkę robiłam najdłużej. Tak, jest najbrzydsza, ale trzeba było pogłówkować, żeby elementy razem zgrać.

Nie muszę mówić, że spędziłam fantastyczny i energetyczny dzień.
Często musiałam wychodzić ze swej strefy komfortu, żeby wykonać coś co do tej pory omijałam, albo czego nie lubię. Tym razem to zrobię!
Miła jest też świadomość, że po drugiej stronie są realne koleżanki z którymi można przy okazji pożartować :)

Dziękuję Magdzie i Miszelce za świetną zabawę i ogrom pracy włożonej w przygotowanie wyzwań.

Już czekam na kolejną szaloną sobotę ze Scrapelektrownią!

Wasza