Pogoda w kratkę, a ja ciepłe, bezwietrzne dni wykorzystuję na "prace ręczne" na tarasie.
Po długiej zimie i milionie innych wymówek wreszcie zabrałam się za metamorfozy szuflad i skrzynek, które zwożę z targów staroci. Szybciej i bardziej efektywnie pracuje się, gdy robi się kilka przedmiotów naraz. Można poszlifować elektryczną szlifierką robiąc jeden duży bałagan i hałas, potem wszystko umyć, zgromadzić farby i działać. Na pierwszy ogień poszła szufladka, w której gromadziłam przydasie. Wreszcie doczekała się metamorfozy.
Już dawno kupiłam gałeczkę i nóżki dla niej.
Chciałam by zyskała na elegancji, zmieniła kolor i otrzymała dodatki.
Najpierw zdarłam z niej pierwotne kolory, nadałam szarości, bieli, nieco brązu.
Potem przecierki papierem ściernym i watą szklaną itd., aż do efektu zadowolenia.
Nie maskowałam śladów po kornikach, niech dodają smaczku:)
W środek szufladki wkleiłam gruby papier do scrapbookingu. Przy planowanej zawartości i tak pewnie nigdy nie będzie go widać:))
Jeszcze lakier i wreszcie można wypełniać wnętrze.
Ponieważ z czasem w szufladce może znależć się "to i owo"nadałam jej nazwę "This & that".
Przykleiłam nóżki, przymocowałam gałeczkę i już!
Tak wyglądała szufladka, gdy kupiłam ją na targu staroci na Kole.
Ha, ha czekam tylko na komentarz - "A ja wolałam tę starą wersję szufladki":))))
Niedługo przedstawię kolejne metamorzy.
Wasza
wyszło super!
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńszufladka jest genialna:)
OdpowiedzUsuńSzufladka wyszła pięknie:)))podoba mi się również przed przeróbką:))))Pozdrawiam serdecznie:))))
OdpowiedzUsuńŚwietne pudełko do przechowywania przydasi. Była stara i jest "stara" :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńzimowe karteczki lubię oglądać i robić przez cały rok; śliczna jest !
OdpowiedzUsuńตารางคะแนนลาลีกา
dopracowana w każdym calu ;) pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńUrocza i świetna szufladka! Ja też ostatnio ozdabiałam szufladki :)
OdpowiedzUsuń