Nadszedł czas na pokazanie końcówki grudnia. Zawsze z tą cześcią Grudniownika schodzi mi najdłużej, bo trzeba wywołać zdjęcia ze Świąt i wszystko uporządkować. No i nie oszukujmy się, wena trochę siada, wychodzi zmęczenie, ale... nie poddaję się!
Dzień 24-Wigilia
Uroczysta, rodzinna kolacja. Stół pełen tradycyjnych potraw, długo oczekiwana atmosfera. Wyjątkowe spotkanie przy opłatku:)
W tej karcie robię kieszeń na dodatkowe tagi, bo jak inaczej zmieścić tyle wrażeń?
U dołu klamra z mikołajowego stroju, u góry filcowy kubraczek. Często dodatkami na poszczególnych kartach są ozdoby dołączone do prezentów - gwiazdki, sznurki, drewniane drobiazgi lub... filcowy kubraczek. To dodatkowo pozwoli zatrzymać w pamięci szczegóły tych Świąt:)
Tagi, które mieszczą się w kieszonce wigilijnej karty
Choinka, a pod nią mnóstwo prezentów:)
Czas na przekładkę;) Usztywniłam kopertę w grochy. Na to nakleiłam taga.
Pochodzi on z kartki świątecznej od Kasi-Katki.
Tak mi się spodobał shaker box od niej, że (za Jej zgodą:)) ozdobiłam nim jedną z przekładek.
Dzięki temu kartka zyskała "'drugie życie ":)
Bardzo się przydają napisy z tekturek :)
Cukrowa laseczka symbolizuje ogrom słodyczy spożywany przez nas w tych dniach. Dojadamy pyszne ciasta, pierniczki, marcepany, krówki, lody z gorącymi malinami (przebój w te Święta).
Na zaginanej kartce zamieściłam zdjęcia z rodzinnych rozgrywek w planszówki i czytania nowych książek przy kominku.
W myśl zasady - pod choinką wśród prezentów musi znaleźć się książka:)
W tym roku przemiły wieczór spędziliśmy w Teatrze Współczesnym na sztuce "Lepiej już było..."
Wspaniała rozrywka!
Na dole wkleiłam bilet teatralny i małe zdjęcia ze spektaklu.
U góry zmontowałam shaker boxa, mieniącego się jak fajerwerki w tę szampańską noc.
I to już koniec tegorocznego Grudniownika!
Grubasek z niego! Jakże mogło być inaczej skoro zawiera bogato ozdobione karty, przekładki w postaci kopert i shaker boxów, saszetkę filcową, a nawet prawdziwą, małą płytę:)
Do tego mnóstwo tagów i tasiemek, dżetów, spinaczy, małych klamerek, drewnianych guzików i tekturek.
Na zielonych kółkach zawisło wiele zawieszek, gwiazdek, napisów, a nawet drewniane saneczki.
Uff, minimalistką to ja nie jestem:))
Odpocznę nieco od tej codziennej zabawy i pewnie za kilka dni zacznę tęsknić za tym kolorowym, bogato ozdobionym grubaskiem:)
Najlepsze życzenia w Nowym Roku!
rewelacja! super, że udało Ci się skończyć :)
OdpowiedzUsuńWspaniałą pamiątkę kolejnego grudnia pełnego niezwykłych niespodzianek stworzyłaś. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuń