sobota, 2 stycznia 2016

Grudniownik 2015 cz.2

Święta, święta i po  świętach, a mnie pozostały miłe wspomnienia uwiecznione w grudniowniku.
W poprzednim poście (TUTAJ) przedstawiłam Wam oczekiwanie na Święta w dniach 12 grudnia do 19  grudnia. Dziś nadal przybliżamy się do Świąt.


4 dnia do świąt-Bohaterem jest nasz nowy kubek !

Tego dnia siorbaliśmy gorące kakao z nowych kubków od Mikołaja (znalezionych w  bucie:)
Kocham świąteczne kubki z H&Y i co roku kupujemy sobie nowe:)
U dołu pomocna łyżeczka:)




Na 3 dni przed świętami czas najwyższy na:

Zgromadzenie i obejrzenie kilku filmów świątecznych.

Uwielbiam tworzyć tę stronę w grudniowniku, ponieważ aż kipi kolorami, wiąże się z miłymi wspomnieniami, można ją efektownie ozdobić miniaturkami plakatów filmowych zawieszonych na szklistych ćwiekach.





W tym roku obowiązkowo oglądamy - "Cud na 34 ulicy", "Opowieść wigilijną" i to w niejednej wersji, "Uciec przed świętami" i oczywiście Kevina.




Number One - to nałogowo oglądana, nasza ulubiona komedia świąteczna - "Witaj święty Mikołaju". Niezmiennie nas ona śmieszy:)

Na 2 dni przed świętami-

Kupujemy i ubieramy choinkę.

Wybieramy ją bardzo starannie, musi być zgrabna, świeża i pachnąca lasem.
Nigdy nie miałam i nie będę miała sztucznej choinki, brrrrr.



Nasza choinka jeszcze na placu z choinkami:)



1-ostatni dzień przed Świętami -

czas najwyższy na: Pieczenie ciasteczek i ciast!

O ile ciasteczka można upiec wcześniej i trzymać w ozdobionej przez siebie puszce, o tyle ciasta piekę w ostatniej chwili.

Z boku czerwone guziczki, które kupiłam rok temu po świętach w duuużej przecenie:)





W tym roku zauroczyło mnie ciasto "Leśny mech". Jest zielone!!!
Kto zna, ten wie, jaki to tajemniczy składnik powoduje tę zieleń:))
Niektórzy twierdzą, że leśny mech pasuje bardziej na Wielkanoc. Ja natomiast odnalazłam w nim mnóstwo akcentów bożonarodzeniowych - zieleń choinki, biel śniegu i ziarenka granatu, czerwone jak bombki na choince:)
Cudowne, polecam!

I wreszcie nadeszły święta!
Na stronach przeznaczonych na  Wigilię i dni świąteczne umieszczam kieszenie, w które można włożyć kilka tagów ze zdjęciami. Musi być tego dużo, bo potem bardzo miło wspomina się świąteczne chwile. Na tagach naklejam zdjęcia rodzinki za stołem i  na tle choinki, potraw, spacerów, żłóbka w kościele, wspólnych rodzinnych zabaw.

Wigilijna strona - 24 grudnia - to Mikołaj z wielkim worem. I taki do nas zawitał:)




U dołu strony Mikołaj "zostawił" nawet pasek z diamentową klamerką:)


W kieszeń powkładałam tagi z rodzinnymi zdjęciami.

Obok dynda tag "Santa please stop here":))
I przezroczyste cekinowe niespodzianki:)





25 grudnia - to rodzinne śniadanie, na obiad obowiązkowo tradycyjna kaczka, a do kawy przepyszne ciasta mojej Mamy


Na zdjęciu - cała rodzinka pod choinką

Kolejne dni - 26-30 grudnia -
to rodzinne zdjęcia, spacery, gry planszowe, a nawet kąpiel w jaccuzi na świeżym powietrzu:). 
Oglądanie filmów świątecznych, a także moje ukochane kasety z Panną Marple. Nigdy mi się nie znudzą!
Tradycyjnie już w okresie międzyświątecznym wybieramy się do teatru.
Tym razem był to Teatr Komedia ze świeżutką (graną po raz pierwszy!) komedią "Żona potrzebna od zaraz". Spora porcja śmiechu dobrze nam zrobiła!


Na tagach, po drugiej stronie widnieją zdjęcia naszych świątecznych atrakcji i zdjęcia z Teatru Komedia. Są także potrawy - kaczka orientalna, pyszne ciasta, campari z sokiem pomarańczowym :).

Ostatnia strona "Special Dates" to Sylwester!!!
Spędziliśmy przemiłą, roztańczoną i rozśpiewaną noc w teatrze Roma na spektaklu "Mamma mia"!
Już dawno tak to sobie wymyśliliśmy. Szalony show poprawiający humor:) Był szampan, czekoladki, degustacja pysznej kawki i fajerwerki na koniec! To był dobry wybór!

W gwiaździstej kieszeni są tagi ze zdjęciami ze spektaklu i bilety teatralne.

Miło mi, że dotrwałyście do końca! Jest coś przyciągającego w tym małym albumiku:) Zaczynam o nim myśleć już w lipcu, a potem zimą, jak zaczynam tworzyć kolejne strony, to nie mogę przestać!
Zużywam ponadnormatywne ilości ozdóbek, ale raz w roku można!:) Lubię wybierać dodatki, kupować ładne papiery, robić zdjęcia, planować kolejne dni.
Myślę, że za rok znowu ta zabawa wciągnie mnie bez końca:)

Drugą część albumiku zgłaszam na wyzwanie do sklepiku "Na strychu".

Na strychu

PS. Cały, skończony już grudniownik zgłaszam na 2 część wezwania "Na strychu".

Pierwszą część Grudniownika można obejrzeć w poprzednim poście TUTAJ.

Na strychu

Niezły z niego grubasek! Bardzo lubię go wertować i podziwiać wystające na boki tasiemki i tagi.





Tuż przed świętami spotkała mnie miła niespodzianka. Wygrałam candy u Anity z bloga Moje Pasje.

Niezmiernie mnie to ucieszyło, bo bardzo dawno nic nie wygrałam! To takie miłe uczucie! Paczuszka przyleciała expresowo i choineczki od Anity zdążą jeszcze udekorować mój dom.


Ładnie opakowane prezenty 



Dziękuję Wam za wspólny stary rok, życzę dużo szczęścia w Nowym Roku!
Niech pomysły na rękodzieła sypią się Wam jak z rękawa!
Mam też nadzieję w nowym roku spotkać się z wieloma z Was na żywo na zlotach i warsztatach, to wspaniałe uczucie "siostrzanej" więzi:)

Wasza



18 komentarzy:

  1. bardzo mi się taki grudniownik podoba, wszystkiego dobrego w Nowym Roku:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowny! Wspaniały! Napatrzeć się nie mogę na ilość cudownych małych przedmiocików, które w jednym miejscu tworzą prawdziwe dzieło :) I jak wszystko dokładnie zaplanowane... no no no, niezła strategia :) z takim grudownikiem to chyba nie ma mowy o szle przedświątecznym. Widzę, że jednak jakaś paczuszka do Ciebie dotarła... mam nadzieję, ze i moja wkrótce znajdzie się w Twoich rękach, wysłałam ją 20 grudnia poleconym priorytetem.

    Wysyłam moc uścisków, papa

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniały, jak pierwsza część:) Oczu nie można oderwać! To cudowna pamiątka:) Wszystkiego dobrego w Nowym Roku:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Grudniownik zrobił na mnie ogromne wrażenie! To niesamowite dzieło będzie wspaniałą pamiątką dla pokoleń:)))wszystkiego dobrego w Nowym Roku:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach a ciasto mech robiłam na roczek Jagódki:) ale masz rację, że bardzo pasuje na grudniowe święta:)

      Usuń
  5. Grudniownik - fantastyczny - trzymam za niego kciuki :)
    Bardzo spodobało mi się ciasto z mchem - nigdy wcześniej nie widziałam czegoś podobnego, jestem bardzo ciekawa jak smakuje. Pozdrawiam cieplutko w Nowym Roku :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudowny! Fantastyczny! Prześliczny album, zapisałam sobie do inspiracji - też w tym roku zrobiłam na bogato, a u Ciebie widzę jeszcze parę świetnych pomysłów do wykorzystania :) Oraz to genialne ciasto! Wygląda obłędnie i naprawdę świątecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękny ten album. Nie tylko ze względu na swój cudowny wygląd, ale przede wszystkim ze względu na radość i optymizm, które ze sobą niesie. Działo się u Was w tym grudniu, działo :)
    Szczęścia w nowym roku życzę i pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny jest, bardzo klimatyczny, przeglądanie go i wspominanie będzie na pewno sprawiało wielką przyjemność.
    Zielone ciasto boskie!

    OdpowiedzUsuń
  9. Podziwiam Cię za wytrwałość w tworzeniu takich albumów, ja chybabym nie dała rady. Jest piękny.

    OdpowiedzUsuń
  10. Grudniownik fantastycznie wygląda ,świetne wykonanie! Cudo! Serdecznie pozdrawiam -Gosia

    OdpowiedzUsuń
  11. Imponująca i piękna praca! Sama nie wiedziałabym jak się do tego zabrać, ale za to pięknie pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. Kochana, podziwiam twoją staranność w dokumentowaniu życia rodzinnego, cudnie :-)
    Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak tak patrzę na te cudowności to stwierdzam, że zdecydowanie brak mi takiej wyobraźni, nawet jeżeli znalazłyby się umiejętności. Piękne prace!

    A co do ciasta - chyba się domyślam, cóż to za zielony składnik, bo ostatnio koleżanka mi opowiadała o pewnym takim zielonym świątecznym cieście :)

    Pozdrawiam cieplutko i życzę wspaniałości na Nowy Rok!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudny jest Twój grudniownik, kolorowy, pomysłowy pełen ładnych dodatków.

    OdpowiedzUsuń
  15. Iza skąd u Ciebie tyle cierpliwości ,staranności,umiejętności ? żeby wykonać takie cacuszko trzeba poświęcić mu mnóstwo czasu,Podziwiam naprawdę podziwiam.
    A wiesz,ja też namiętnie oglądam ,,opowieść wigilijną" i nigdy nie mam dosyć :)
    Pierwszy raz widzę takie zielone ciasto i muszę powiedzieć ,że wygląda intrygująco ,ciekawe czy jego smak przypadł by mi do gustu :)
    Pozdrawiam gorąco i życzę wszystkiego naj naj naj w nowym roku :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Dobrego Nowego Roku) Tyle sie u Ciebie dzialo)

    OdpowiedzUsuń
  17. Powstała niesamowita pamiątka!
    Naprawdę Cię podziwiam, bo mnie by się nie chciało...
    Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!

    OdpowiedzUsuń

To wspaniale, że znalazłaś chwilę, żeby napisać parę słów