sobota, 23 stycznia 2016

Kolażowe życzenia

Nigdy tego nie robiłam. Impuls przyszedł, gdy zaczęłam przeglądać strony kolażujących dziewczyn, chcąc pokolażować w art żurnalu.
Nie miałam zamiaru robić dorosłemu synowi urodzinowej laurki:))
Jednak taka tablica motywacyjna od mamusi przyda się nawet studentowi:)
Uwielbiam gierki słowne i natychmiast mnie to wciągnęło! Chcę jeszcze i jeszcze:)

Dla mojego pokolenia bliższe było chowanie się po kątach niż "parcie na sukces".
Jednak czasy się zmieniły i podobnie jak niemodne są segmenty  w pokoju, tak niemodne jest zachowawcze podejście do życia.
Zatem mam nadzieję Synu, że chociaż część mocy z tego motywatora udzieli Ci się:)
Oby do przodu!

Na karton nakleiłam kawałki gazet w języku francuskim, hiszpańskim i chińskim. Tak, żeby jeszcze bardziej wszystko zagmatwać:)) Na to gesso i już mamy podkład do pracy!


Kopalnią cytatów są reklamowe gazetki  ze sklepów wszelakich i nieoceniony "Twój styl":)









Dorobiłam sznurek i laurko-tablica może zawisnąć na brzegu tablicy magnetycznej.
Życzę Wam podobnych olśnień, bo to świetna zabawa jest!

Pracę zgłaszam na wyzwanie do Pracowni Rękodzieła Szok o tematyce "Pozytywnik".



Wasza

sobota, 16 stycznia 2016

Magnetycznie

Co jakiś czas trzeba w pokoju młodzieży zmienić cały wystrój lub chociaż niektóre drobiazgi. Dzieci rosną, a nawet zmieniają się w dorosłych :) Siłą rzeczy ewoluują  ich   gusta i zainteresowania. Na wielką metamorfozę pokoju syna musimy nieco poczekać. Pomysły rodzą się w naszych głowach, kiełkują i niedługo może eksplodują:) Tymczasem ja metodą małych kroków postanowiłam wrzucić do pokoju syna parę nowych drobiazgów. Na początek - dziecinną tablicę korkową, na której wisiał plan lekcji i inne takie, zmieniliśmy na metalową. Od razu  wpadłam na pomysł samodzielnego wykonania magnesów do rzeczonej tablicy.
Wykorzystałam tu kapsle różnych wielkości, klucz i kilka klipsów biurowych. Podkleiłam pod nie malutkie magnesiki. Fantastycznie spełniają swoją rolę!
Wypełnienie środków kapsli było oczywiste:) Wydrukowałam na laserówce pomniejszone nazwy ulubionych zespołów muzycznych syna.
Po przyklejeniu ich zalałam preparatem Glossy Accents. Tworzy przezroczystą, ale mocną powierzchnię.
Mała rzecz a cieszy:)



 Myślę, że ulubione nazwy - Metallica, Slayer, Pantera, Gojira, Anhtrax - przypominają synowi przeżyte koncerty




 Tu wyjątkowo duży kapsel przywieziony zza południowej granicy:))



 Napisy również można pokryć Glossy, aby je znacznie wzmocnić. Naklejamy na klips i gotowe!


 Metallica rządzi na kolejnym  klipsie z Tigera





 Można wykorzystać nietypowy korek z ulubionej winnicy na Lanzarote



 Klucz Yale pomalowałam farbą i nakleiłam trybiki



Cała gromadka czeka na metalowej tablicy na  kolejne bilety na koncerty:)

Te osobliwe magnesy zgłaszam na comiesięczne wyzwanie do sklepiku Retro Kraft Shop, jako że tam zakupiłam trybiki, magnesiki i Glossy accents.




Na zakończenia koniecznie muszę pochwalić się "dorocznym "prezentem, jaki dostałam pod choinkę od mojej kochanej Ani z bloga Mój dom - Moja przystań.
Ania doskonale wie co lubię i w przepięknie zapakowanej paczuszce przyleciały cudowności. Gwiazdki z masy solnej dekorują nadal moją choinkę (tak, tak, jeszcze stoi i nawet się nie sypie!). Pomysłowe magnesy z motywem zwierząt i życzenia wiszą na lodówce.
Obok pysznią się metalowe tabliczki, które baaardzo chciałam mieć.
Udekoruję nimi doniczki i słoiki i na pewno pokażę je Wam.
Tymczasem dziękuję Wam za komentarze i pozdrawiam serdecznie

Wasza



sobota, 2 stycznia 2016

Grudniownik 2015 cz.2

Święta, święta i po  świętach, a mnie pozostały miłe wspomnienia uwiecznione w grudniowniku.
W poprzednim poście (TUTAJ) przedstawiłam Wam oczekiwanie na Święta w dniach 12 grudnia do 19  grudnia. Dziś nadal przybliżamy się do Świąt.


4 dnia do świąt-Bohaterem jest nasz nowy kubek !

Tego dnia siorbaliśmy gorące kakao z nowych kubków od Mikołaja (znalezionych w  bucie:)
Kocham świąteczne kubki z H&Y i co roku kupujemy sobie nowe:)
U dołu pomocna łyżeczka:)




Na 3 dni przed świętami czas najwyższy na:

Zgromadzenie i obejrzenie kilku filmów świątecznych.

Uwielbiam tworzyć tę stronę w grudniowniku, ponieważ aż kipi kolorami, wiąże się z miłymi wspomnieniami, można ją efektownie ozdobić miniaturkami plakatów filmowych zawieszonych na szklistych ćwiekach.





W tym roku obowiązkowo oglądamy - "Cud na 34 ulicy", "Opowieść wigilijną" i to w niejednej wersji, "Uciec przed świętami" i oczywiście Kevina.




Number One - to nałogowo oglądana, nasza ulubiona komedia świąteczna - "Witaj święty Mikołaju". Niezmiennie nas ona śmieszy:)

Na 2 dni przed świętami-

Kupujemy i ubieramy choinkę.

Wybieramy ją bardzo starannie, musi być zgrabna, świeża i pachnąca lasem.
Nigdy nie miałam i nie będę miała sztucznej choinki, brrrrr.



Nasza choinka jeszcze na placu z choinkami:)



1-ostatni dzień przed Świętami -

czas najwyższy na: Pieczenie ciasteczek i ciast!

O ile ciasteczka można upiec wcześniej i trzymać w ozdobionej przez siebie puszce, o tyle ciasta piekę w ostatniej chwili.

Z boku czerwone guziczki, które kupiłam rok temu po świętach w duuużej przecenie:)





W tym roku zauroczyło mnie ciasto "Leśny mech". Jest zielone!!!
Kto zna, ten wie, jaki to tajemniczy składnik powoduje tę zieleń:))
Niektórzy twierdzą, że leśny mech pasuje bardziej na Wielkanoc. Ja natomiast odnalazłam w nim mnóstwo akcentów bożonarodzeniowych - zieleń choinki, biel śniegu i ziarenka granatu, czerwone jak bombki na choince:)
Cudowne, polecam!

I wreszcie nadeszły święta!
Na stronach przeznaczonych na  Wigilię i dni świąteczne umieszczam kieszenie, w które można włożyć kilka tagów ze zdjęciami. Musi być tego dużo, bo potem bardzo miło wspomina się świąteczne chwile. Na tagach naklejam zdjęcia rodzinki za stołem i  na tle choinki, potraw, spacerów, żłóbka w kościele, wspólnych rodzinnych zabaw.

Wigilijna strona - 24 grudnia - to Mikołaj z wielkim worem. I taki do nas zawitał:)




U dołu strony Mikołaj "zostawił" nawet pasek z diamentową klamerką:)


W kieszeń powkładałam tagi z rodzinnymi zdjęciami.

Obok dynda tag "Santa please stop here":))
I przezroczyste cekinowe niespodzianki:)





25 grudnia - to rodzinne śniadanie, na obiad obowiązkowo tradycyjna kaczka, a do kawy przepyszne ciasta mojej Mamy


Na zdjęciu - cała rodzinka pod choinką

Kolejne dni - 26-30 grudnia -
to rodzinne zdjęcia, spacery, gry planszowe, a nawet kąpiel w jaccuzi na świeżym powietrzu:). 
Oglądanie filmów świątecznych, a także moje ukochane kasety z Panną Marple. Nigdy mi się nie znudzą!
Tradycyjnie już w okresie międzyświątecznym wybieramy się do teatru.
Tym razem był to Teatr Komedia ze świeżutką (graną po raz pierwszy!) komedią "Żona potrzebna od zaraz". Spora porcja śmiechu dobrze nam zrobiła!


Na tagach, po drugiej stronie widnieją zdjęcia naszych świątecznych atrakcji i zdjęcia z Teatru Komedia. Są także potrawy - kaczka orientalna, pyszne ciasta, campari z sokiem pomarańczowym :).

Ostatnia strona "Special Dates" to Sylwester!!!
Spędziliśmy przemiłą, roztańczoną i rozśpiewaną noc w teatrze Roma na spektaklu "Mamma mia"!
Już dawno tak to sobie wymyśliliśmy. Szalony show poprawiający humor:) Był szampan, czekoladki, degustacja pysznej kawki i fajerwerki na koniec! To był dobry wybór!

W gwiaździstej kieszeni są tagi ze zdjęciami ze spektaklu i bilety teatralne.

Miło mi, że dotrwałyście do końca! Jest coś przyciągającego w tym małym albumiku:) Zaczynam o nim myśleć już w lipcu, a potem zimą, jak zaczynam tworzyć kolejne strony, to nie mogę przestać!
Zużywam ponadnormatywne ilości ozdóbek, ale raz w roku można!:) Lubię wybierać dodatki, kupować ładne papiery, robić zdjęcia, planować kolejne dni.
Myślę, że za rok znowu ta zabawa wciągnie mnie bez końca:)

Drugą część albumiku zgłaszam na wyzwanie do sklepiku "Na strychu".

Na strychu

PS. Cały, skończony już grudniownik zgłaszam na 2 część wezwania "Na strychu".

Pierwszą część Grudniownika można obejrzeć w poprzednim poście TUTAJ.

Na strychu

Niezły z niego grubasek! Bardzo lubię go wertować i podziwiać wystające na boki tasiemki i tagi.





Tuż przed świętami spotkała mnie miła niespodzianka. Wygrałam candy u Anity z bloga Moje Pasje.

Niezmiernie mnie to ucieszyło, bo bardzo dawno nic nie wygrałam! To takie miłe uczucie! Paczuszka przyleciała expresowo i choineczki od Anity zdążą jeszcze udekorować mój dom.


Ładnie opakowane prezenty 



Dziękuję Wam za wspólny stary rok, życzę dużo szczęścia w Nowym Roku!
Niech pomysły na rękodzieła sypią się Wam jak z rękawa!
Mam też nadzieję w nowym roku spotkać się z wieloma z Was na żywo na zlotach i warsztatach, to wspaniałe uczucie "siostrzanej" więzi:)

Wasza