Grudniownika część 2

Miło mi Was powitać w Nowym Roku!

U mnie nieco retrospekcji:)

Zgodnie z obietnicą kontynuuję przedstawianie Wam kolejnych stron grudniowego codziennika.

Przypominam, że przez cały grudzień notowałam i utrwalałam przy pomocy aparatu fotograficznego zdarzenia poprzedzające Boże Narodzenie. Okraszałam to gotowymi obrazkami, napisami i dżetami, których normalnie prawie nie używam.

Wielką radość daje mi możność wykorzystania wielu gadżetów, celowo-zbyt wielu :)

Dzień 13 -

To zakupy. Wielkie, ogromne ! Pomagamy Mikołajowi zakupić prezenty dla całej rodziny zgodnie z zamówieniami:) Na zdjęciu uchwyciłam tyle rzeczy, ile się dało.

14-odwiedzamy jarmark

W tym roku był to Jarmark Bożonarodzeniowy na Żoliborzu

Wspaniałą dekoracją był tam renifer z choinki. Można było zakupić jego mini wersje.

15 dnia - robię porządek w filmach świątecznych. Niektóre oglądamy w wolnych chwilach, innymi będziemy delektować się w święta.

Zawsze aktualna "Opowieść wigilijna "jest oglądana niezależnie od wieku.

Oprócz tego "Elf". "Walnięty Święty", piesek "Beethoven", "Cud na 34 ulicy". Nie ukrywam, że w dalszym ciągu naszym number one jest "Witaj Święty Mikołaju" ha, ha, ha. Z boku, między kartkami umieściłam tagi na zdjęciu(u dołu ), a na nich fotki z Chevy Chasem. Ten film zawsze śmieszy nas do łez!

Do ozdobienia stronki użyłam elementy przypominające kliszę filmową.

16 dnia - piekliśmy ciasteczka.

Tym razem były to lawendowe ciasteczka, żeby wykorzystać lawendę z Lawendowego Pola, które odwiedziliśmy w wakacje. Specjalnie nie ozdabiałam ich, żeby uwidocznić ziarenka lawendy.

Tę stronę zdobi wielki drewniany Ciastek z kokardą i mnóstwo elementów ciasteczko podobnych

17 dnia - ozdabiamy dom na zewnątrz. Najnowszą ozdobą są łyżwy wiszące na drzwiach zamiast wieńca. Patrz poprzedni post:) 

O karmieniu ptaszków pamiętamy całą zimę, ale 18 dnia chcemy to szczególnie podkreślić.

Na zdjęciach udało nam się uchwycić(zza szyby) głównie sikorki.

19 grudnia kupiliśmy choinkę. Na zdjęciu powyżej nasza choinka jeszcze wśród innych" panien zielonych". W tym roku zdecydowaliśmy się na jodłę kaukaską. Pięknie pachnie i nie gubi igieł.

20-go pomagałam Mikołajowi pakować prezenty.

W tym roku zrobiłam to na dwa sposoby:

Część prezentów takich jak książki, płyty, perfumy, bluzki i inne płaskie, zapakowałam w duże koperty, ostemplowałam i obwiązałam kolorowymi sznureczkami - jak paczkę.

Inne - obwiązałam najpierw czerwoną bibułką, a następnie celofanem. Na kartkach z imionami obdarowanych przykleiłam Kartki na Święta - wydrukowane z Pinteresta.

Aż szkoda, że taki pomysł zdarza się tylko raz!

21  dnia- z wydatną pomocą syna ubieraliśmy choinkę. Jak w poprzednim roku, znalazły się na niej głównie retro ozdoby. Bardzo mi odpowiada taki styl.

22 dnia zgromadziliśmy CD z kolędami.

Nakleiłam tu adapter z czarną płytą, co przypomina mi, że naszą rodzinną tradycją było słuchanie płyty z kolędami zespołu Mazowsze. Jakaż była moja radość parę lat temu, gdy udało mi się kupić CD z Mazowszem:)

 

23 dnia czarowałam śnieg:) Cała strona z hologramowego papieru lśni i woła o śnieg.

Nigdy bym nie przypuszczała, że po tylu dniach z deszczem i wiatrem świąteczny poranek(ok.9 rano) powita nas śnieżną kołderką!!! Pełne zaskoczenie!

Ale o tym i pozostałych atrakcjach świątecznych w ostatnim odcinku, już wkrótce:)

Tym, którzy dobrnęli do końca, życzę jak najlepszego Nowego Roku.

Oby szczęście nas nie opuszczało, a los przyniósł tylko dobre dni.

Wasza