Jakiś czas temu moi rodzice obchodzili Złote Gody. Parę miesięcy wcześniej wpadłam na pomysł, że jednym z prezentów "od serca" będzie własnoręcznie wykonany album.
"Sposobem" wydostałam z rodzinnego domu albumy ze zdjęciami, ale... nie przypuszczałam, że tak trudne będzie dokonanie wyboru odpowiednich zdjęć. Musiałam zdecydować, według jakiego klucza wypełnić wspomnieniowy album.
Wreszcie zdecydowałam się uwydatnić najmocniejsze punkty z życia rodziców i całej naszej rodziny - ślub, wspólne chwile, narodziny dzieci, wspólne wczasy, Srebrne Gody, wesela córek, narodziny wnuków, narodziny wnuczek, wspólne zdjęcia, zjazdy rodzinne, Złote Gody.
Pojawił się też pewien problem :), który zauważyłam w mojej obecnej rodzinie - kiedy jesteśmy na wczasach, jedno z rodziców pstryka zdjęcia, drugie pozuje z dziećmi. Dlatego znalezienie fotografii z rodziną w komplecie graniczy z cudem. Równie trudno znaleźć zdjęcie, na którym rodzice są we dwójkę, raczej zawsze z dziećmi :), a potem z wnukami :).
To nic, że od miesięcy gromadziłam wstążeczki, ćwieki, motylki, koronki, kwiatki i odpowiednie papiery scrapbookingowe oraz robiłam odbitki zdjęć. Album kończyłam w bólach twórczych w nocy przed wyjazdem na uroczystość Złotych Godów :)) Skądś to znacie?
Zapraszam do tej wyjątkowej wycieczki przez półwiecze!
Na okładce umieściłam prawdziwy klucz z targu staroci.
Zdjęcia ze ślubu kościelnego rodziców i tak marnej jakości, uległy zniszczeniu.
Dlatego zastosowałam tu duże akcenty - sukienkę i frak z beermaty. Pomalowałam je farbkami akrylowymi.
Na tagach - zakochane ptaszki :)
Pierwsze dziecko w małżeństwie - czyli ja :)
Już we czwórkę.
Wczasy rodzinne w adekwatnej oprawie.
Poniżej 2 kółka imitujące filmiki, które oglądało się w odpowiednich aparacikach.
Jedno z nielicznych wspólnych zdjęć.
To pamiątka 25-lecia ślubu. Na cyferki przykleiłam kaboszon, żeby je uwypuklić.
Powyżej zdjęcia klatka - symbol słodkiej niewoli.
Dopiero zauważyłam, że w pośpiechu zrobiłam niewyraźne fotki, muszę je przy okazji powtórzyć.
Tu zwiedzanie Łazienek w Warszawie, więc postarałam się o odpowiednio klimatyczne dodatki.
Muszę przyznać, że była to bardzo męcząca praca. Głównie emocjonalnie, albowiem wszystkie zdjęcia wydają się ważne, cenne, jedyne :)
Album był chętnie oglądany przez gości weselnych i wiem od mamy, że rodzice też do niego wracają.
To nie koniec moich zmagań z tym tematem. W następnym odcinku :) przedstawię Wam Księgę Gości.
A co do drażliwego tematu świąt, to zamiast wody w lany poniedziałek poszły w ruch kule śniegowe :) Telewizja stanęła na wysokości zadania i nadała film "Kevin sam w Nowym Jorku" :))
Natomiast my, ogrzewając się przy kominku, przypomnieliśmy sobie klasyk "Witaj święty Mikołaju" ze znakomitym Chevy Chasem, który śmieszy nas niezmiennie od lat.
Nie śmieszy nas za to pogoda, ale co ja tu będę...
Album rewelacja . Widać, że włożyłaś w jego powstanie wiele trudu , ale i serca. Piękna pamiątka. Co więcej dodać, chyba tylko - mnóstwo szczęścia i radości dla rodziców z okazji tak pięknej rocznicy ślubu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Wiola.
Niesamowita pamiątka:)gratuluję pomysłu i wykonania:)
OdpowiedzUsuńWspaniały album, piękna pamiątka i zdjęcia.
OdpowiedzUsuńAle numer, że w TV był Kevin na Wielkanoc, mają poczucie humoru :)
Wiem, że obdarowanych bardzo cieszą tego rodzaju prezenty. W naszej rodzinie też ostatnio jest moda na tego rodzaju upominki:))
OdpowiedzUsuńPraca z sercem, wspaniale, piękna praca, śliczne kolory.Idealny pomysł na prezent.Gratuluję:)
OdpowiedzUsuńPrzecudny, wspaniała pamiątka:)))
OdpowiedzUsuńTo na pewno wyjątkowy prezent:))pięknie wykonany:))Pozdrawiam serdecznie i pozdrowienia dla dostojnych jubilatów:))))
OdpowiedzUsuńTo się napodróżowałaś sentymentalnie i emocjonalnie, ze hej:))
OdpowiedzUsuńPamiątka wspaniała.
Mnie nawet się nie chce po pilota sięgać tej wiosennej zimy:))
Przepiękny album i o bardzo wysokiej wartości emocjonalnej. Jak trudno zrobić tego typu prace wiem i dlatego bardzo podziwiam.
OdpowiedzUsuńCudny!
Ja na szczęście miałam wiosenne święta, więc nie musiałam oglądać Kevin'a (pomijam ,że nie mam telewizji ;)).
Fantastyczny album, wspaniała pamiątka.
OdpowiedzUsuńPrzepiękna pamiątka ... stare zdjecia zawsze ogląda się z takim sentymentem ... :) A kiedy są oprawione w TAKI album to już czysta Iza jesteś niesamowita !!!
OdpowiedzUsuńBuziaki :**
piękne ! wierzę że wiele wysiłku Cię to kosztowało ale jak oglądam to wiem że było warto :)
OdpowiedzUsuńSliczny...wzruszający...
OdpowiedzUsuńSuper!
OdpowiedzUsuńSuper pomysł i wykonanie....Pozdrawiam cieplutko pa...
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowita....pięknie to zrobiłaś...taki album chce się oglądać nie raz a kilka razy, jestem pod wrażeniem Twoich pomysłów i wykonania, pozdrawiam Basia:)
OdpowiedzUsuńSłuszny jubileusz, to i album zrobiłaś szczególny, super!
OdpowiedzUsuńniesamowity album, gratulacje !Ewa
OdpowiedzUsuńPięknie się ogląda...Cudny album:) Dużo pracy, ale jaki efekt!
OdpowiedzUsuńPiękna pamiątka, dałaś tym zdjęciom niepowtarzalną oprawę i wierzę, że było trudno wybrać tylko niektóre zdjęcia... Ale udało się, i zdążyłaś :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Asia
Przepiękny album ,cudowny,niesamowity prezent!
OdpowiedzUsuńŚliczny prezent, cudowne wykonanie :) Na pewno nie jedna łezka się zakręci :))))
OdpowiedzUsuńsama bym chciała dostać taki album ;))
OdpowiedzUsuńIza, album wyszedł fantastycznie i wiem ile kosztował Cię pracy i nerwów. Mam nadzieję, że rodzice przeglądają go co najmniej raz w tygodniu i podziwiają nie tylko zdjęcia, ale przede wszystkim sam album pięknie ozdobiony i skomponowany :)
OdpowiedzUsuńFantastyczny album..Kevina tez bym ogladnela, ale u nas nie leci...wiosny jak nie bylo tak nie ma..ale zycze Ci dobrego nastroju .)
OdpowiedzUsuńAlbum w iście królewskim wydaniu! Tyle pracy i serca włożyłaś w każdy detal! Wspaniały prezent.
OdpowiedzUsuńWspaniały prezent - taki od serca, pełen emocji i wspomnień.
OdpowiedzUsuńmoże i namęczyłaś się przy tworzeniu tego prezentu dla Rodziców na tak ważną i niepowtarzalną rocznicę, ale... myślę, że zdecydowanie warto było! efekt dla mnie osoby zupełnie postronnej jest świetny, sentymentalny, utrzymany w niesamowitym klimacie, widać, że włożyłaś mnóstwo pracy i serca w ten Album, to naprawdę chyba najpiękniejszy prezent jaki mogłaś wyczarować Rodzicom na ten dzień :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam, widać, że napracowałaś się, ale pamiątka wyszła fenomenalna :)))
OdpowiedzUsuńKochana to jest wspaniała, wyjątkowa i JEDYNA taka pamiątka!!! Pełno serca i najserdeczniejszych myśli...
OdpowiedzUsuńOj znamy doskonale to tworzenie za pięć dwunasta ...ale wtedy zawsze najlepsze rzeczy wychodzą...patrz Twój piękny album.Kocham takie rzeczy ..sama zresztą kiedyś od swojej córki dostałam podobny i wiem jaka to jest radość być obdarowaną takim cudeńkiem.....a i przy okazji mogłam się też dowiedzieć,że jesteśmy obie starsze siostry...witaj w klubie ...:)
OdpowiedzUsuńJest magia w starych zdjeciach. Te cyfrowe mozna obrobic to wyciac tamto wkleic. To nie to samo. Masz racje one musza miec odpowiednio godna oprawe. A taki recznie wykonany album to jest to. Wspanialy, niepowtarzalny, jedyny. Brawo!
OdpowiedzUsuńWspanialy ten album, jaka piekna pamiatka:) Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńWłożyłaś w niego dużo serducha i pracy -jest doskonały!
OdpowiedzUsuńTaki prezent to najwspanialsza rzecz jaka można komuś podarować. Coś wyczarowane z miłości, połączonej z poświęconym czasem i talentem. Połączenie idealne:-)
OdpowiedzUsuń